Iga Świątek przegrała seta do zera, ale znów zachwyciła
2025-05-01 11:16:09(ost. akt: 2025-05-01 11:24:48)
Choć mecz rozpoczął się dla niej w dramatyczny sposób, Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, że należy do grona największych wojowniczek współczesnego tenisa.
Iga Świątek wciąż nie spuszcza z tonu, jeśli chodzi o jej dominację na kortach ziemnych. Polka, która jako pierwsza od czasów Martiny Hingis zdołała dotrzeć do 17 kolejnych ćwierćfinałów turniejów WTA na ceglanej nawierzchni, potwierdziła swoje mistrzowskie aspiracje w ćwierćfinale turnieju w Madrycie.
Choć początek meczu z Amerykanką Madison Keys wyglądał jak sportowy koszmar, Świątek zdołała się otrząsnąć po nieudanym pierwszym secie, który przegrała 0:6. Po spotkaniu nie ukrywała zaskoczenia własną postawą, określając pierwszy set mianem „dziwnego doświadczenia”.
Zawodniczka z Raszyna szybko jednak odzyskała kontrolę nad wydarzeniami na korcie. W drugiej partii przełamała Keys i utrzymała prowadzenie do końca seta, wygrywając 6:3. Trzeci set był już popisem regularności i siły mentalnej Polki, która zwyciężyła 6:2, pieczętując awans do półfinału.
Zwycięstwo nad rozstawioną z numerem 5 Madison Keys oznacza, że Świątek pozostaje w grze o tytuł w Madrycie, którego zdobycie uniemożliwiła jej rok temu Aryna Sabalenka. Tym razem Polka ma szansę na rewanż, ale najpierw będzie musiała pokonać zwyciężczynię pojedynku między Coco Gauff a Mirrą Andriejewą.
Źródło: Niezalezna.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez