Futbolowy thriller w Barcelonie. Inter i Blaugrana remisują po sześciu golach
2025-05-01 15:31:27(ost. akt: 2025-05-01 16:02:25)
Na Stadionie Olimpijskim w Barcelonie odbył się spektakl godny półfinału Ligi Mistrzów. FC Barcelona i Inter Mediolan stworzyły widowisko pełne emocji, zwrotów akcji i pięknych bramek. Mimo braku Roberta Lewandowskiego gospodarze zdołali trzykrotnie odpowiedzieć na ciosy gości, a losy awansu rozstrzygną się dopiero w rewanżu na San Siro.
Wielkie widowisko na Camp Nou. Inter przypomniał, że potrafi grać w piłkę, Barcelona nie dała się złamać, a wynik 3:3 zapowiada równie emocjonujący rewanż.
Spotkanie zaczęło się od prawdziwego trzęsienia ziemi – zaledwie pół minuty po pierwszym gwizdku mediolańczycy objęli prowadzenie. Po szybkim rajdzie prawym skrzydłem Denzel Dumfries zacentrował w pole karne, a Marcus Thuram zaskoczył obronę efektownym strzałem piętą. Wojciech Szczęsny nie miał szans na interwencję.
Barcelona, mimo nieobecności Roberta Lewandowskiego, nie zamierzała oddać inicjatywy. Ferran Torres dwukrotnie groźnie uderzał, ale do siatki trafił dopiero Lamine Yamal. Wcześniej, w 21. minucie, Dumfries dołożył drugiego gola dla Interu, wykorzystując zamieszanie po wrzutce Acerbiego. Gospodarze odpowiedzieli błyskawicznie – Yamal popisał się indywidualną akcją, minął kilku rywali i strzelił kontaktowego gola po rykoszecie od słupka.
Chwilę później ten sam zawodnik znów zaskoczył Inter, tym razem trafiając w poprzeczkę. W końcówce pierwszej połowy Barcelona dopięła swego – Raphinha zgrał piłkę głową, a Torres z bliska wyrównał stan meczu na 2:2.
Po przerwie gra się uspokoiła, ale to Inter ponownie objął prowadzenie. Po rzucie rożnym Calhanoglu Dumfries ponownie wpakował piłkę głową do bramki. Szczęsny, który wcześniej bronił pewnie, tym razem popełnił błąd przy wyjściu.
Barcelona nie złożyła broni. Dwie minuty po stracie gola Dani Olmo dośrodkował z rzutu rożnego, Yamal przepuścił piłkę, a Raphinha uderzył z dystansu. Piłka odbiła się od poprzeczki, następnie od pleców Sommera i wtoczyła się do siatki – kuriozalny gol, ale dający remis 3:3.
W końcówce to gospodarze byli bliżej zwycięstwa. Raphinha dwukrotnie zagroził bramce rywali – raz trafił w poprzeczkę, a w doliczonym czasie gry Sommer końcówkami palców sparował jego strzał na rzut rożny. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.
Sześć bramek, mnóstwo dramaturgii i dwóch bohaterów wieczoru – Yamal i Dumfries. Wtorkowy rewanż w Mediolanie zapowiada się pasjonująco.
Źródło: WP Sportowe Fakty
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez