"Trzaskowski u Tuska, Nawrocki u Trumpa" – komentują sztaby
2025-05-03 09:36:33(ost. akt: 2025-05-03 09:52:25)
Karol Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta wspierany przez PiS, złożył wizytę w Białym Domu, gdzie uczestniczy w uroczystościach związanych z amerykańskim Narodowym Dniem Modlitwy. Spotkanie w Ogrodzie Różanym prowadzi były prezydent USA Donald Trump. Wydarzenie ma charakter symboliczny, ale jego wydźwięk – również polityczny – nie umknął uwadze komentatorów.
– Trzaskowski u Tuska w Sopocie, Nawrocki u Trumpa w Białym Domu – skomentował celnie Paweł Szefernaker, szef sztabu Nawrockiego, wbijając szpilkę rywalowi.
Z modlitwy do polityki
Jak relacjonuje Rafał Stańczyk, korespondent TV Republika w USA, spotkanie odbywa się w historycznym otoczeniu i duchowej atmosferze:
„To wyjątkowy dzień – moment refleksji nad wartościami, które łączą ludzi ponad podziałami. Wśród uczestników są przedstawiciele kościołów, związków wyznaniowych i osoby mające wpływ na życie duchowe Stanów Zjednoczonych. W tym gronie znalazł się również Karol Nawrocki”.
Oprócz udziału w ceremonii, Nawrocki ma również rozmawiać na Kapitolu z członkami Kongresu USA. Tematy? Bezpieczeństwo militarne Polski, obecność wojsk USA w Europie Środkowej oraz współpraca energetyczna – czyli kwestie kluczowe z punktu widzenia polskiego interesu narodowego.
Polityczne kontrasty i komentarze
Obecność Nawrockiego w Waszyngtonie stała się natychmiast paliwem dla debaty politycznej. Gdy jeden z kandydatów pokazuje się na arenie międzynarodowej, drugi – jak zauważają internauci – spędza majówkę z Donaldem Tuskiem nad Bałtykiem.
Nie zabrakło także bardziej zgryźliwych komentarzy. Prof. Sławomir Cenckiewicz napisał na portalu X (dawniej Twitter): „W ABW, w MSZ, w KPRM, w Onet, w TVN i u Tomczyka majówka przerwana”.
Symbol czy strategia?
Choć wydarzenie miało charakter duchowy, jego polityczna wymowa wydaje się starannie przemyślana. Spotkanie z byłym prezydentem USA – znanym z dobrych relacji z polskim rządem w czasie swojej kadencji – może być jasnym sygnałem dla elektoratu konserwatywnego, że Nawrocki to kandydat poważny, z kontaktami, i zorientowany na bezpieczeństwo.
Czy taka wizyta w środku kampanii przełoży się na poparcie w sondażach? Zobaczymy. Symboliczna obecność w Białym Domu robi jednak polityczne wrażenie.
Źródło: niezależna.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez