Braun podpalił flagę Unii Europejskiej [WIDEO]
2025-05-06 13:29:46(ost. akt: 2025-05-06 15:35:54)
Grzegorz Braun zerwał unijną flagę i wytarł o nią buty w trakcie "interwencji poselskiej" w Ministerstwie Przemysłu w Katowicach, a później podpalił ją podczas konferencji pod kopalnią "Wujek". Całe zdarzenie zostało uwiecznione i opublikowane w mediach społecznościowych. – Tu jest Polska, nie Bruksela – krzyczał europoseł.
Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta, przeprowadził kolejną "interwencję poselską" w Ministerstwie Przemysłu w Katowicach, gdzie zerwał unijną flagę i wytarł o nią buty. Braun, który udał się do ministerstwa w sprawie „likwidacji polskiego górnictwa”, na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych zabiera flagę UE, twierdząc, że „tu jest Polska”. Kiedy jedna z kobiet poprosiła go, by zostawił flagę w spokoju, Braun odpowiada: "Zlituj się nad sobą, bój się Boga".
Grzegorz Braun, po zerwaniu unijnej flagi, rzucił ją na ziemię, twierdząc, że "nie ma takiego państwa". Wygłosił głośne oświadczenie, że "w Polsce, w polskim ministerstwie" nie będą eksponowane symbole "wrogich nam organizacji". Dodał, iż unijne emblematy nie mają ochrony prawnej w Polsce. – Tu jest Polska, nie Bruksela – zaznaczył, wycierając buty o flagę, którą zabrał ze sobą i opuścił budynek.
Następnie w sieci pojawił się wpis z nagraniem, na którym Grzegorz Braun oblewa łatwopalną cieczką flagę i podpala ją zapałkami.
Jak przebiegła interwencja?
Rzecznik Ministerstwa Przemysłu Tomasz Głogowski relacjonował, że europoseł przyszedł do katowickiej siedziby resortu w towarzystwie grupy osób m.in. z kamerami, zadając pytania dotyczące górnictwa: o likwidację kopalń, o umowę społeczną dla branży.
Rzecznik Ministerstwa Przemysłu Tomasz Głogowski relacjonował, że europoseł przyszedł do katowickiej siedziby resortu w towarzystwie grupy osób m.in. z kamerami, zadając pytania dotyczące górnictwa: o likwidację kopalń, o umowę społeczną dla branży.
Braun próbował dostać się do gabinetu szefowej MP Marzeny Czarneckiej. Dyskutował z pracownikami resortu. Na koniec europoseł zdjął ustawioną naprzeciw wejścia flagę Unii Europejskiej, znajdującą się obok flagi państwowej. Podeptał ją i zabrał ze sobą, mówiąc: tu jest Polska, nie Bruksela.
"Będzie zawiadomienie o zniszczeniu mienia" - zapowiedział rzecznik MP.
Jak wynika z półgodzinnej relacji filmowej zamieszczonej na facebookowym profilu Brauna, europoseł wszedł do siedziby MP w towarzystwie m.in. posła Romana Fritza, kilku rosłych mężczyzn oraz osób filmujących wydarzenie. Po wejściu do sekretariatu minister Czarneckiej i uzyskaniu informacji, że przebywa ona we wtorek w Warszawie na posiedzeniu rządu, towarzyszący europosłowi poprosili o kontakt "w trybie interwencji poselskiej" z osobą, która ją zastępuje.
Z Braunem i towarzyszącą mu grupą osób spotkała się dyrektor generalna MP Kinga Okrzesik-Faruga. Roman Fritz poinformował, że "interwencja poselska dotyczy sytuacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Polskiej Grupy Górniczej oraz polityki państwa wobec sektora górnictwa węgla kamiennego". Jak dodał, "motywem i bezpośrednią przyczyną interwencji" stały się informacje prasowe i komunikaty dotyczące wzrostu szacunku kosztów likwidacji w ciągu 10 lat sześciu kopalń z 4,182 mld zł do 9,125 mln zł. "W związku z tym chcielibyśmy, abyście państwo odpowiedzieli na szereg pytań zawartych w tej interwencji poselskiej" - wskazał Fritz.
Braun stwierdził, że na tablicy na frontonie budynku jest napisane: Ministerstwo Przemysłu. "Czy państwo zajmujecie się podtrzymaniem czy likwidacją polskiego przemysłu, ze szczególnym uwzględnieniem przemysłu wydobywczego?" - pytał Okrzesik-Farugę.
Dyrektor generalna MP zapowiedziała odniesienie się do pytań, w tym sformułowanych przez Brauna, pisemnie. Po potwierdzeniu przyjęcia pytań przez pracowników MP i otrzymaniu zapewnienia, że odpowiedzi zostaną udzielone w ustawowym terminie, Braun i Fritz ze swoimi towarzyszami zaczęli opuszczać siedzibę resortu. Zatrzymali się przy wejściu, gdzie Braun wraz Fritzem wypowiadali się dla nagrywających interwencję osób. "Tutaj się likwiduje przemysł. Tutaj realizowany jest scenariusz grabarzy państwa i narodu polskiego" - stwierdził kandydat na prezydenta. Ocenił, że w Warszawie, gdzie przebywa szefowa MP, trwa "impreza non-stop".
Po zakończeniu wypowiedzi Braun oświadczył: "a tu tymczasem przywrócimy jeszcze stan normalności - tu jest Polska", po czym zdjął z drzewca jedną z dwóch ustawionych przy figurze św. Barbary flag - europejską. "To nie jest nasza flaga, za to nie płacimy" - stwierdził Fritz. Braun zwinął wokół ręki unijną flagę i skierował się do wyjścia. Wobec próśb pracowników MP o zwrot flagi, odpowiedział: "komu, dziecko, zlituj się nad sobą". Następnie rzucił flagę na ziemię i podeptał.
"W ogóle nie ma czegoś takiego, nie ma takiego państwa. Chwała Bogu, jeszcze nie ma takiego państwa, więc nie będziemy w Polsce, w polskim ministerstwie eksponować znaków wrogich nam organizacji, które chwała Bogu nie mają statusu państwowego i w związku z tym tego typu emblematy nie są otoczone żadną ochroną na terenie RP. Tu jest Polska, nie Bruksela" - powiedział Braun, zabrał flagę i wyszedł z ministerstwa.
Co się wydarzyły na konferencji?
Po "interwencji" w MP Braun i Fritz wystąpili przed Pomnikiem-Krzyżem przy kopalni Wujek na konferencji prasowej zatytułowanej: ile będzie kosztować likwidacja kopalń. Na początek konferencji Braun wylał na położoną na ziemi przed pomnikiem flagę Unii Europejskiej łatwopalną substancję, po czym podpalił ją.
Po "interwencji" w MP Braun i Fritz wystąpili przed Pomnikiem-Krzyżem przy kopalni Wujek na konferencji prasowej zatytułowanej: ile będzie kosztować likwidacja kopalń. Na początek konferencji Braun wylał na położoną na ziemi przed pomnikiem flagę Unii Europejskiej łatwopalną substancję, po czym podpalił ją.
Jak wynika z relacji filmowej, udostępnionej na facebookowym profilu Brauna, europoseł po podpaleniu flagi powiedział, że "nie po to ginęli górnicy kopalni Wujek i inni polegli z rąk władzy sowieckiej, żeby dzisiaj utwierdzany był na ziemiach polskich reżim eurosowiecki".
"Płonie tutaj kawałek materii z emblematem nieistniejącego państwa, które rości sobie pretensje do zarządzania i pomiatania życiem, zdrowiem i majętnością Polaków" - dodał.
"Takimi barwami znaczą swoje działanie kolaboranci, volksdeutsche i judenraty, a nie władze niepodległej Rzeczypospolitej, stojące na straży suwerenności narodu polskiego" - mówił Braun.
Kandydat na prezydenta przekonywał, że największym skarbem polskiej ziemi jest węgiel, a UE i jej "podwykonawcy" dążą do zasypania polskiego górnictwa. "To zbrodnia na narodzie polskim, ponieważ mamy do czynienia z przestępstwem skutkującym stratami mienia wielkiej wartości" - uznał kandydat na prezydenta.
"Występujemy z patriotycznym programem powrotu do węgla, likwidacji zdradzieckich, przeciwskutecznych, napastniczych organizacji i ministerstw na terenie Polski, ze szczególnym uwzględnieniem ministerstwa likwidacji przemysłu, ministerstwa środowiska i klimatu" - powiedział.
"Wdrożymy program reaktywacji polskiego przemysłu wydobywczego i polskiej zdrowej węglowej energetyki opartej także, choć wcale niekoniecznie wyłącznie, na własnych zasobach" - zadeklarował Braun.
"Ludzi, którzy zasypali kopalnie Krupiński, Makoszowy, szykują się do podobnych zbrodni w innych miejscach, którzy zdemolowali Elektrownię Ostrołęka, postawimy przed sądami. W normalnym świecie stawialibyśmy ich - po wydaniu stosownych wyroków - pod ścianą. Niestety nie ma jeszcze kary głównej w Kodeksie karnym. Mam nadzieję, że i to wróci" - podkreślił.
Immunitet
Parlament Europejski we wtorek w głosowaniu w Strasburgu uchylił immunitet europosła Brauna. Chodzi o śledztwo m.in. w sprawie zgaszenia przez Brauna świec chanukowych w Sejmie w 2023 r.
Parlament Europejski we wtorek w głosowaniu w Strasburgu uchylił immunitet europosła Brauna. Chodzi o śledztwo m.in. w sprawie zgaszenia przez Brauna świec chanukowych w Sejmie w 2023 r.
GA/PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez