Mocna dyskusja w Sejmie. "Macie krew na rękach"
2025-05-08 10:33:14(ost. akt: 2025-05-08 10:36:08)
Magdalena Kołodziejczak (KO) zaapelowała w środę w Sejmie o pilnie działania, które pozwolą na zabezpieczenie majątków seniorów przed "bezwstydnymi" wyłudzeniami. W odpowiedzi Przemysław Czarnek (PiS) zaatakował polityków PO przypominając proces reprywatyzacji w Warszawie i rządy Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Posłanka KO z Gdańska Magdalena Małgorzata Kołodziejczak na początku posiedzenie Sejmu powiedziała, że zabiera głos w imieniu polskich seniorek i seniorów. "Sama jako dumna seniorka apeluję do nas wszystkich, do Wysokiej Izby o to, żebyśmy podjęli pilnie działania legislacyjne, które pozwolą na zabezpieczenie naszych majątków przed bezwstydnymi wyłudzeniami" - powiedziała posłanka.
W tym czasie część posłów PiS skandowało "Gronkiewicz", a z ław poselskich wstał Przemysław Czarnek (PiS), który chciał zabrać głos.
"Nie przekrzyczycie tego, prawda jest taka, że domy i mieszkania, które pochodzą z bardzo ciężkiej pracy starszych osób stanowią zabezpieczenie na ich ostatnie lata, a po ich śmierci są zabezpieczeniem dla ich dzieci" - powiedziała Kołodziejczak, zwracając się do polityków PiS.
"I na koniec przypomnę słowa pana profesora (Władysława) Bartoszewskiego, warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca, opłaca się być nieuczciwym, choć nie warto" - powiedziała posłanka KO.
Do jej słów odniósł się Czarnek. "Ja się z panią zgadzam, tylko chciałem panią zapytać, gdzie pani była 10 lat temu, 11 lat temu? Wówczas, kiedy pan Rafał Trzaskowski był szefem sztabu wyborczego pani Hanny Gronkiewicz-Waltz, tej samej pani prezydent (Warszawy), wiceszefowej Platformy, która politycznie jest w 100 proc. odpowiedzialna za wyrzucanie setek ludzi z mieszkań, za zabieranie im kluczy, za śmierć pani (Jolanty) Brzeskiej, za śmierć ludzi, którzy zostali zostawieni na bruku" - powiedział Czarnek nawiązując do afery reprywatyzacyjnej w Warszawie.
Poseł PiS stwierdził, że Platforma jest odpowiedzialna za "dziką reprywatyzację w Warszawie i nie tylko w Warszawie". "Różnica między nami a wami jest dokładnie taka, jak między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim. Karol Nawrocki ratuje człowieka przed bezdomnością i daje mu klucze, wy te klucze odbieracie i wyrzucacie na bruk ludzi najbiedniejszych. Macie krew na rękach, hipokryci" - powiedział Czarnek do polityków PO.
Wymiana zdań między Kołodziejczak i Czarnkiem miała związek z kawalerką, którą - jak opisał Onet - kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki przejął od starszego mężczyzny pana Jerzego w zamian za opiekę nad nim; ostatecznie jednak pan Jerzy trafił do domu opieki społecznej. Nawrocki powiedział we wtorek, że nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia, a panu Jerzemu bezinteresownie pomagał od lat. Zapewnił, że mieszkanie nabył w sposób legalny, przekazując panu Jerzemu zgodnie z umową konkretne środki finansowe na przestrzeni 14 lat.
Wcześniej, podczas debaty "Super Expressu" 28 kwietnia, Nawrocki oświadczył, że jest przeciwnikiem podatku katastralnego i będzie obrońcą przed tym podatkiem. Dodał, że mówi to "w imieniu zwykłych Polek i Polaków, takich jak on, którzy mają jedno mieszkanie".
Później Onet napisał, że wbrew tej deklaracji Nawrocki ma dwa mieszkania, a nie jedno; poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka wraz z rodziną, posiada również kawalerkę. Według Onetu w 2017 r. 80-letni dziś pan Jerzy przekazał swoją kawalerkę Nawrockim, w zamian za to mieli się nim opiekować. Z ustaleń Onetu wynika jednak, że starszy mężczyzna trafił do państwowego Domu Opieki Społecznej. Ponadto za jego utrzymanie płaci miasto Gdańsk, a kandydat PiS na prezydenta, choć przejął jego mieszkanie i przekonywał, że wspomagał go, to nie dokłada ani grosza.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez