Mentzen oskarża państwo o bierność po groźbach
2025-05-15 11:28:50(ost. akt: 2025-05-15 11:34:48)
W cieniu kampanii prezydenckiej lider Konfederacji Sławomir Mentzen mierzy się z groźbami, które – jak twierdzi – są konsekwencją jego politycznych wypowiedzi dotyczących Ukrainy i jej bohaterów historycznych. Po kontrowersyjnej wizycie we Lwowie otrzymał kolejną falę pogróżek, tym razem w formie nagrania wideo.
Sławomir Mentzen, lider Konfederacji i kandydat w nadchodzących wyborach prezydenckich, ujawnił, że od czasu swojej kontrowersyjnej wizyty we Lwowie stał się celem pogróżek, które – jak twierdzi – kierowane są przez obywateli Ukrainy. Po trzech miesiącach od zgłoszenia sprawy odpowiednim instytucjom państwowym, polityk nie ukrywa frustracji z powodu braku efektów działań służb.
W swoim emocjonalnym wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter) Mentzen nie przebierał w słowach. Wyraził niezadowolenie z braku konsekwencji wobec osób, które – jak podkreślił – kolejny raz grożą jego rodzinie. Jak opisuje, najnowsze groźby miały formę nagrania wideo, na którym zamaskowani mężczyźni trzymają zmanipulowane zdjęcie jego bliskich i żądają rezygnacji z udziału w wyborach.
Mentzen zestawił swoją sytuację z przypadkiem Jerzego Owsiaka, przypominając, że w sprawie gróźb wobec szefa WOŚP działania służb były znacznie szybsze i bardziej zdecydowane. Tymczasem, jak twierdzi, w jego przypadku nikt nie poniósł żadnych konsekwencji.
W opublikowanym nagraniu jeden z mężczyzn w maskach ostrzega polityka przed dalszymi działaniami, domagając się publicznych przeprosin i wycofania się z wyborczego wyścigu. Padają sugestie o "ostatniej szansie" i słowa wskazujące na bezkarność sprawców, którzy – jak twierdzą – działają w imię ukraińskich interesów.
Mentzen nie pozostał dłużny – w ostrych słowach zakwestionował obecność Ukraińców w Polsce, podkreślając, że nie powinni oni oczekiwać żadnych przywilejów, jeśli nie akceptują polskiego prawa i wartości. Skierował też jasne stanowisko do ukraińskich władz: jeśli zyska realny wpływ na politykę zagraniczną, sprzeciwi się wstąpieniu Ukrainy do NATO oraz obecności polskich żołnierzy na jej terytorium.
Wszystko to ma związek z głośną wizytą polityka we Lwowie, gdzie – w towarzystwie europosłanki Anny Bryłki – nagrał materiał pod pomnikiem Stepana Bandery. Mentzen przypomniał wówczas, że Bandera został skazany przez polski sąd na śmierć, co wywołało ostrą reakcję ukraińskich władz. Mer Lwowa nazwał Mentzena „prorosyjskim politykiem”, a tamtejsze Ministerstwo Spraw Zagranicznych uznało jego wypowiedzi za prowokacyjne, odcinając się od nich jako nieodzwierciedlających stanowiska polskiego rządu czy społeczeństwa.
Źródło: Wirtualna Polska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez