Wybory prezydenckie: Kandydaci ujawniają stanowiska wobec podatku katastralnego 4o

Temat rynku mieszkaniowego wraca do debaty przed drugą turą wyborów. Kandydaci powinni jasno przedstawić swoje plany dotyczące poprawy sytuacji na rynku, bo ich decyzje mogą zadecydować o wprowadzeniu nowych ustaw. Paweł Szefernaker, szef sztabu Karola Nawrockiego, odpowiadał na pytania o podatek katastralny, m.in. czy popiera opodatkowanie od trzeciego mieszkania.

Kandydaci na prezydenta prezentują swoje stanowiska w sprawie rynku mieszkaniowego. Karol Nawrocki zdecydowanie sprzeciwia się podatkowi katastralnemu dla zwykłych obywateli, proponując jego wprowadzenie jedynie od czwartego mieszkania. Nawrocki chciałby nawet zapisać zakaz tego podatku w Konstytucji, co byłoby ewenementem. To stanowisko może wpłynąć na wyborców Lewicy i Razem, które promują mieszkalnictwo społeczne i popierają podatek antyspekulacyjny.

Lewica opowiada się za wprowadzeniem podatku katastralnego już od trzeciego mieszkania, ostrzegając, że przesunięcie tej granicy na czwarte mieszkanie to „dziurawe rozwiązanie”. Celem podatku ma być ograniczenie inwestycyjnego wykupu mieszkań i zwiększenie dostępności mieszkań dla osób szukających lokum na własne potrzeby. Tomasz Lewandowski z Lewicy podkreśla jednak, że do skutecznego wdrożenia podatku potrzebne są rzetelne dane o liczbie posiadanych mieszkań, których obecnie brakuje.

Przedstawiciel sztabu Karola Nawrockiego jasno wykluczył poparcie dla dopłat do kredytów, podkreślając, że rynek mieszkaniowy potrzebuje innych rozwiązań, ponieważ wcześniejsze dopłaty nie rozwiązały problemu. Rafał Trzaskowski, choć krytykuje dalsze dopłaty do kredytów, wspiera program budownictwa społecznego Lewicy i jako jedyny kandydat popiera dotychczasowe dopłaty, zapowiadając wsparcie państwa dla samorządów w budowie mieszkań na tani wynajem.

Komentatorzy zwracają uwagę, że nie jest jasne, czy kandydat zawetuje ustawę o dopłatach do kredytów, jeśli Sejm ją uchwali. W opublikowanym oświadczeniu brak informacji o podatku katastralnym. Obaj główni kandydaci i ich partie mają na sumieniu zaniechania w sprawie rynku mieszkaniowego — PiS nie udało się z programem Mieszkanie Plus, a PO początkowo ignorowało problem, by potem kopiować dopłaty konkurencji. W obu ugrupowaniach są politycy posiadający po kilkanaście nieruchomości, co utrwala obecny preferencyjny system podatkowy. W tym kontekście ważna jest deklaracja dotycząca podatku od trzeciego mieszkania.

Źródło: Interia.pl