Po dyskusji z Mentzenem. Nawrocki: O wielu sprawach myślimy w podobny sposób. Analizujemy podobnie zagrożenia dla polskiej suwerenności

Karol Nawrocki przyznał, że jest zadowolony z przebiegu rozmowy z dr. Sławomirem Mentzenem.

— Miła rozmowa, merytoryczna rozmowa o wielu sprawach dla Polski ważnych. Myślę, że to rozmowa, na którą czekali wyborcy Konfederacji, ale też innych środowisk politycznych prze 1 czerwca — ocenił dr Nawrocki.

Sprawy, które łączą
Dziennikarze pytali prezesa IPN, czy była to swoista kapitulacja, gdyż wszystkie punkty Mentzena kandydat popierany przez PiS przyjął „bez walki”?

— Nie walczy się w sprawach, które łączą. Proszę zauważyć, że zasadnicza część tych punktów była częścią także mojego programu wyborczego. Jak miałbym się stawiać w kwestii niepokojącego trendu centralizacji Unii Europejskiej, z którym walczyłem podczas trzystu spotkań z wyborcami, czy innych kwestii, które są dla mnie ważne? To były części mojego programu, więc cieszę się, że ten program spotkał się też w takiej formie publicznej ze sobą. Co więcej, do tej deklaracji wprawdzie nie wpisywaliśmy tego, ale złożyliśmy oficjalnie deklarację, że poszerzamy te punkty o wyraźne „nie” dla Zielonego ładu i wyraźne „nie” dla umowy UE z Mercosur — powiedział Nawrocki.

Padło tez pytanie, czy Nawrocki „nie był na dywaniku” u Mentzena i „nie musiał się tłumaczyć z kawalerki”?

— Pan dr Sławomir Mentzen jasno deklarował w mediach społecznościowych. Nie nazwałbym tego w ogóle tłumaczeniem się. Byłem u red. Rymanowskiego w tej sprawie, a p. dr Sławomir Mentzen za sprawą mediów społecznościowych sygnalizował całej Polsce, że będzie pytał także o kawalerkę, bo sam chciałby poznać istotę tego wszystkiego. Miał do tego prawo — odparł.

Kuluarowe rozmowy?
Karol Nawrocki nie chciał wprost powiedzieć o tym, czy wydarzyły się jakieś kuluarowe porozumienia ze Sławomirem Mentzenem.

— To, co dzieje się poza kamerami, to już zostawię naszej prywatnej rozmowie. Powaga sytuacji wymaga, by nie mówić o tym, o czym rozmawiamy poza kamerami. Nie podchodzę do tego w sposób personalny, ale podchodzę do tego w sposób pewnej wspólnoty interesów konserwatywnej części polskiego społeczeństwa i ona znalazła swoje odbicie właśnie w tych punktach — ocenił dr Nawrocki.

Nie chciał też przewidywać, czy jego konkurent Rafał Trzaskowski pojawi się na rozmowie u Sławomira Mentzena.

— Odczytywanie kuluarów świadomości Rafała Trzaskowskiego jest rzeczą, na którą zupełnie nie jestem gotowy. Ja nie wiem co zrobi Rafał Trzaskowski. Może jutro się obudzić i być zupełnie innym człowiekiem, a co będzie robił w sobotę czy niedzielę ciężko mi na to odpowiedzieć — podkreślił.

— To postulaty, które pozwolą obronić Polskę przed centralizacją UE, podwyższaniem podatków, niszczeniem polityki społecznej i socjalnej, która była efektem działania rządu PiS. Ja zupełnie nie patrzę na to, szczególnie jako osoba bezpartyjna, jako na podpisanie punktów pomiędzy partiami, tylko to są postulaty dobre dla Polski. Jeśli państwo prześledzicie to, co ja mówiłem na 300 spotkaniach z Polakami i spojrzycie na te osiem punktów, to są to postulaty, z którymi jestem w stanie się zgodzić — dodał Nawrocki.

Ponadpartyjne porozumienie
Sławomir Mentzen deklarował, że podejmie decyzję o udzieleniu poparcia kandydatowi w II turze wyborów po przeprowadzeniu rozmowy także z Rafałem Trzaskowskim. Karol Nawrocki był pytany przez dziennikarzy, czy po dzisiejszej rozmowie ma poczucie porozumienia ponad podziałami partyjnymi.

— Tak, mam poczucie, że o wielu sprawach myślimy w podobny sposób. Analizujemy podobnie zagrożenia dla polskiej suwerenności po 1 czerwca. Kulturalnie umówiliśmy się, że nie rozmawiamy o Rafale Trzaskowskim. Starałem się pilnować tego, by nie wymieniać Rafała Trzaskowskiego, więc ja w ogóle na tę rozmowę i na podpisanie tych punktów patrzę tylko i wyłącznie przez pryzmat Polski. Jeśli ktoś się zgadza z tym programem, jeśli część konserwatywna polskiego społeczeństwa, ale też ta druga cześć o wrażliwości lewicowej (…) widzi nadzieję w moim zwycięstwie, to dzisiaj tylko utwierdziła się w tym, że Rafał Trzaskowski jest zagrożeniem dla polskiej suwerenności — ocenił.

Nawrocki przyznał, że będą spotkania z kandydatami, którzy odpadli w I turze wyborów prezydenckich.

— Tak, będą. Myślę, że w przyszłym tygodniu jesteśmy w kontakcie — zdradził Nawrocki.

— Liczę, że 1 czerwca wygra Polska i to, co dzisiaj podpisaliśmy i to, o czym dzisiaj rozmawialiśmy — podkreślił Karol Nawrocki.

W kontekście sprawy tatuażu Karola Nawrockiego i jego zainteresowań piłkarskich padło też pytanie, czy Chelsea F.C. zagra w przyszłorocznej Lidze Mistrzów.

— Mam nadzieję, że tak, wtedy mój syn Antek będzie wtedy szczęśliwy i na pewno będę z nim oglądał część meczów — powiedział.