WM.pl
23 maja 2025, Piątek
imieniny: Leoncjusza, Michała, Renaty
  • 16°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Kto wpływa na wybory w Polsce?

2025-05-23 14:25:05(ost. akt: 2025-05-23 14:32:43)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zdj. ilustracyjne / autor: Fratria

Jak podaje Wirtualna Polska, za międzynarodową siecią spółek, przez które przechodziły pieniądze na reklamy rzekomo profrekwencyjne, a wpływające m.in. na wybory prezydenckie w Polsce, stoją ludzie powiązani z amerykańską Partią Demokratyczną. „To ekipa ze spółki kontrolowanej przez Amerykanów, którzy pracowali dla Baracka Obamy i Hilary Clinton” - pisze na platformie X Szymon Jadczak.

Warto przeczytać

  • 34 lata służby dla bezpieczeństwa kraju - Święto Straży...
  • Olsztyn czeka paraliż komunikacyjny?
  • Test terytorialsów z Warmii i Mazur ukończony. Teraz czas...
O rzekomo profrekwencyjnych, a w istocie hejterskich spotach pisaliśmy już wielokrotnie. Podobnie jak o stojącej za nimi Fundacji „Akcja Demokracja”. To za ich sprawą mogliśmy „dowiedzieć się”, że jeśli nie pójdziemy na wybory, to albo przyjdzie Putin i wszystkich nas zje (to samo towarzystwo przez lata lekceważyło zagrożenie ze strony Putina i Rosji, zaś rzekomo prorosyjski PiS od zawsze przed tym zagrożeniem ostrzegał), albo władzę wybierze nam bezzębny, niedomyty facet o wyglądzie „żulika”, rzekomo zasiadający w zarządzie spółki budującej CPK, seniorka z twarzą wykrzywioną nienawiścią, która miota obelgi na temat UE, bo tak jej „ksiądz proboszcz powiedział”, a prezydenta - „przestępcy” (zupełnie „przypadkowo” podobni do polityków opozycji trzymanych w aresztach wydobywczych lub korzystających z azylu na Węgrzech) lub „cwaniaczki” handlujące z Rosją.

A jednak „Akcja Demokracja” to tylko część układanki.

W KO nikt nic nie wie?
Szymon Jadczak i Patryk Słowik z Wirtualnej Polski opisali, że w tle mamy spółkę kontrolowaną przez Amerykanów, którzy pracowali dla Baracka Obamy i Hillary Clinton.

— !!WAŻNE!! Ci sami ludzie już drugi raz ingerowali w polskie wybory! To ekipa ze spółki kontrolowanej przez Amerykanów, którzy pracowali dla Baracka Obamy i Hilary Clinton. W 2023 r. wydali 1.5 mln na reklamy na Faceboooku, które m.in. zachęcały do udziału w imprezie organizowanej przez PO i zniechęcały do głosowania na PiS i Konfederację. Dyrektor z tej spółki przekonuje nas, że wynajęli go Polacy, ale ukrywa ich dane. Spółka okłamała polskie fundacje zaangażowane w akcję w 2023 r. ABW nie zareagowało ani w 2023 ani teraz, a NASK i Ministerstwo Cyfryzacji skompromitowały się doszczętnie tą sprawą — podkreśla Szymon Jadczak we wpisie opublikowanym na platformie X.

Jadczak i Słowik przygotowali również infografikę, na której opisali dokładnie powiązania między podmiotami, którym „zawdzięczamy” rzekomo profrekwencyjne spoty.

Fajna grafika od Patryka Słowika i Szymona Jadczaka, którzy rozpykali pajęczynę „postępowej międzynarodówki”, finansującej kampanię anty-PiS przed wyborami 15 października 2023 roku.

— Za reklamami promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego przeciwników w kampanii prezydenckiej w Polsce stała ta sama siatka firm i ludzi, która już wcześniej odpowiadała za reklamy przy okazji wyborów parlamentarnych w 2023 r. Kampanie warte były w sumie blisko 1,5 mln zł. Reklamy były różnorodne - zarówno neutralne politycznie, jak i atakujące konkretne opcje polityczne (wtedy polityków PiS i Konfederacji z hasłem „Nie pozwól im rządzić”) — czytamy w tekście Wirtualnej Polski.

— Za wywieranie wpływu na polskich wyborców odpowiada spółka Estratos. To podmiot, w którym 80 proc. udziałów mają Amerykanie związani z partią Demokratyczną, a 20 proc. Węgrzy związani z byłym rządem liberalnym, będącym u władzy przed Orbanem. Przedstawiciel firmy w przesłanym oświadczeniu twierdzi, że robił to na zlecenie polskiej organizacji. Ukrywa jej nazwę — podkreślają autorzy.

Minister Sławomir Nitras, który pracuje w sztabie wyborczym Rafała Trzaskowskiego firmy Estrados oczywiście „nie zna”, podobnie jak nikt inny ze sztabu kandydata KO.

Cała historia spółki zaczęła się na Węgrzech w 2010 r., kiedy władzę przejął rządzący aż do dziś premier Viktor Orban. W 2016 r. w Budapeszcie powstaje spółka Datadat Professional KFT, na czele której stają ludzie byłego premiera Gordona Bajnai. Nieco później Donald Trump wygrywa w Stanach Zjednoczonych wybory prezydenckie i rozpoczyna pierwszą kadencję, a w odpowiedzi na tę zmianę polityczną powstaje w USA fundusz Higher Ground Labs (HGL).

— Kluczowe role odgrywają w nim osoby powiązane z przeciwną Trumpowi Partią Demokratyczną: współzałożycielka firmy Betsy Hoover to była dyrektorka w kampanii Baracka Obamy w 2012 r.; Gerard Niemira pracował w kampanii prezydenckiej Hillary Clinton, a Shomik Dutta pracował w administracji Obamy — czytamy.

Amerykanie w grudniu 2021 wykupili znaczną większość udziałów w Datadat GmbH, w kolejnym roku natomiast firma poważnie zaangażowała się w kampanię przed wyborami do węgierskiego parlamentu - rzecz jasna, po stronie opozycji. Później międzynarodowe organizacje, takie jak Human Right Watch wyrażały obawy w kwestii przejrzystości w pozyskiwaniu danych obywateli wykorzystywanych w kampanii przez opozycję, węgierskie służby ujawniły natomiast, że opozycja otrzymała z zagranicy ponad 11 mln dolarów. Jako źródło wskazywano wówczas fundację Action for Democracy, dotującą także podmioty w Polsce. Firma zmieniła nazwę na Estratos Digital GmbH.

— Jak ustaliliśmy, przy polskich wyborach parlamentarnych firma działała w 2023 r. — piszą Słowik i Jadczak, zwracając uwagę na powstały w lutym 2023 r. facebookowy profil „Do:łącz”. Kto stał za tą grupą osób i jak była finansowana - nie wiadomo.

— Jedynie na stronie z polityką prywatności portalu znajdujemy informację, że administratorem danych osobowych użytkowników strony jest Amplify App OÜ, czyli firma, którą w grudniu 2020 r. w Estonii zarejestrował Tibor Dessewffy, wspomniany już współzałożyciel Datadat. Nie ma żadnych innych danych dotyczących właściciela strony. Z dodatkowych informacji dowiadujemy się, że dostęp do danych użytkowników strony ma znana nam już firma Estratos Digital GmbH — czytamy.

Na profilu publikowano m.in. treści uderzające w Orlen, na czele którego stał wówczas Daniel Obajtek, obecnie europoseł PiS. Promowano także feministyczne oraz proaborcyjne organizacje, takie jak Ogólnopolski Strajk Kobiet czy FEDERA - Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Poszczególne fundacje czuły się oszukane i odcinały się od Estratosu, zapowiadając również zerwanie współpracy. Sławomir Nitras i KO nie znają Estratosu, Estratos nie zna Rafała Trzaskowskiego i nigdy z nim nie współpracował. Normalka!

Miejmy nadzieję, że prędzej czy później spotami i ich finansowaniem zajmą się odpowiednie do tego celu instytucje.

Tekst ukazał się na portalu wpolityce.pl


Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
demokracja akcja polityka politycy WP
red.
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B