Konspiracja, koordynatorzy i gotówka. Prof. Cenckiewicz komentuje kulisy przemytu migrantów przez Polskę
2025-05-23 15:43:47(ost. akt: 2025-05-23 15:43:06)
Trwa ujawnianie kolejnych szokujących faktów dotyczących przemytu nielegalnych migrantów przez terytorium Polski. TV Republika, w cyklu „Republika Tajnych Służb”, publikuje nowe informacje, sugerując udział aktywistów związanych z obecnym obozem rządzącym. W śledztwie pojawiają się nazwiska takie jak Klementyna Suchanow, Bartosz Kramek czy Paweł Kasprzak.
W kontekście ujawnionych danych, głos zabrał prof. Sławomir Cenckiewicz, który zwrócił szczególną uwagę na instrukcje przekazywane osobom zaangażowanym w pomoc migrantom. – Dla mnie najważniejsze jest to o telefonie do koordynatora. Kto nim jest? To jest niesamowite. Czyli: gdy gospodarz domu sobie nie radzi, ma dzwonić do koordynatora – komentował historyk w rozmowie z Michałem Rachoniem.
Instrukcja, o której mowa, zawiera trzy punkty: migranci zazwyczaj przebywają krótko, należy zapewnić im posiłek i możliwość umycia się. Jednak to właśnie rola koordynatora budzi największe wątpliwości. – Jeśli pomoc dla gościa przekracza wasze możliwości finansowe – to też zastanawiające. Wynika z tego, że są to wolontariusze, którzy oferują schronienie, ale w tle pojawia się kwestia finansowania – zauważa Cenckiewicz.
Jak wynika z materiałów, jeśli aktywista nie dysponuje odpowiednimi środkami, ma się zgłosić do koordynatora, który „pomoże”. – To dość skomplikowane. Źródła finansowania muszą być różnorodne. Ale trzeba powiedzieć wprost: nie jest przerzucany na Zachód człowiek bez pieniędzy. Na pierwszym etapie pojawiają się ci, którzy potrafią za to zapłacić – mówił dalej profesor. Jego zdaniem, migranci opłacali swój pobyt w Polsce i dalszy transport na Zachód.
Cenckiewicz wskazał również na inne potencjalne źródła finansowania: prywatne datki, wsparcie od Polaków, a nawet – choć z pewnym zastrzeżeniem – pomoc od służb. – Zdarzają się też osoby, które mogą traktować to czysto biznesowo. To szybki pieniądz – ocenił.
Jednym z najbardziej niepokojących aspektów całej sprawy jest wysoki poziom konspiracji, o którym mówił Cenckiewicz. Zauważył, że osoby biorące udział w przemycie korzystały z bezpiecznych kanałów komunikacji, takich jak Proton Mail czy Signal, gdzie wiadomości ulegały automatycznemu usunięciu. – Kramek ustawił autousuwanie wiadomości co 3 dni. Gdyby był to krótszy czas – np. 8 czy 16 godzin – odzyskanie danych byłoby trudniejsze – wyjaśnił.
Zamiast standardowego słownictwa stosowano zamienniki, takie jak „piesek do adopcji w drodze”. – Ta konspiracja jest na wysokim poziomie. Ma swoje luki, ale w 2021 roku zaskoczyła państwo polskie – zaznaczył Cenckiewicz. Dodał, że użycie narzędzi takich jak Pegasus mogłoby znacznie ułatwić identyfikację uczestników tego procederu.
– Gdyby stosowano najbardziej profesjonalne narzędzia, sprawa byłaby lepiej przeprowadzona. To apel o ich wdrażanie i wspieranie polskich służb – podsumował.
źródło: Niezależna
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez