Niemcy deportowały ponad 6 tysięcy osób w pierwszym kwartale 2025 roku. Część z nich trafiło do Polski
2025-05-23 16:55:34(ost. akt: 2025-05-23 17:00:38)
W ciągu pierwszych trzech miesięcy 2025 roku z Niemiec deportowano 6 151 osób – wynika z odpowiedzi rządu federalnego na interpelację złożoną przez posłów Lewicy w Bundestagu. To wyraźny wzrost w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Jak podaje agencja AFP, liczba deportacji wzrosła o 28,4 proc. względem pierwszego kwartału 2024 roku.
Dla porównania, w całym 2024 roku przeprowadzono około 20 tys. deportacji, a rok wcześniej – 16,5 tys. Wśród krajów, do których najczęściej odsyłano migrantów, znalazły się: Turcja (502 osoby), Gruzja (454), Francja (333), Hiszpania (325), Serbia (291), a także Polska, do której deportowano 254 osoby.
Deportacje zrealizowano jeszcze za kadencji rządu Olafa Scholza. Nowy gabinet – koalicja CDU/CSU i SPD – który objął władzę w maju, zapowiedział intensyfikację działań w tym zakresie. Zwiększenie tempa deportacji było jednym z głównych punktów kampanii wyborczej chadeków.
Znaczną część stanowiły tzw. transfery dublińskie – około 1700 przypadków. Dotyczą one przekazania osób ubiegających się o azyl do pierwszego kraju UE, do którego przybyły, zgodnie z rozporządzeniem dublińskim. W ramach tej procedury do Polski trafiło 146 osób.
Władze niemieckie informują, że jedna trzecia wszystkich deportacji odbyła się drogą lotniczą – często za pomocą kosztownych lotów czarterowych. Szczególnie wysokie koszty ponoszono w przypadku zbiorowych deportacji do krajów trzecich, takich jak Pakistan, Etiopia, Nigeria, Ghana czy Kamerun. Przykładowo, jeden czarterowy lot do Pakistanu kosztował niemiecki budżet 462 tys. euro. Podobne wydatki odnotowano przy lotach do Etiopii (418 tys. euro). Część tych kosztów została pokryta przez unijną agencję Frontex.
Działania władz spotkały się z ostrą krytyką ze strony Partii Lewicy. Posłanka Clara Buenger w rozmowie z Redaktionsnetzwerk Deutschland oskarżyła służby imigracyjne i policję o brutalność oraz brak empatii. – Mówimy o rodzinach rozdzielanych bez litości, o chorych osobach wyciąganych dosłownie ze szpitalnych łóżek i wsadzanych do samolotów – powiedziała Buenger.
Lewica apeluje o zasadniczą rewizję niemieckiej polityki deportacyjnej. Organizacje praw człowieka od lat zwracają uwagę na sposób traktowania osób szczególnie narażonych, takich jak dzieci, osoby chore czy całe rodziny, którym grozi przymusowe wydalenie.
źródło: Gazeta.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez