Taniej, ale brudniej. Mieszkaniec ul. Warszawskiej w Nidzicy: „Płacimy więcej za bylejakość”

Od maja zarządcą porządków na osiedlu przy ul. Warszawskiej w Nidzicy jest nowa firma sprzątająca – tym razem z Poznania. Poprzednia przez trzy lata dbała o teren „perfekcyjnie”. Tak przynajmniej twierdzą mieszkańcy.

– Było czysto, trawniki zadbane. A teraz? Papiery pod wiatą, ulotki w ganku, śmieci przy śmietnikach, a sprzątający siedzą na ławkach i śmieją się w głos – żali się mieszkaniec Warszawskiej.

Z informacji przekazanych naszej redakcji wynika, że powodem zmiany firmy były niższe koszty usługi. Problem w tym, że jakość, według mieszkańców, spadła drastycznie, a opłaty eksploatacyjne… wzrosły.

– To kuriozum. Odbudowa podniosła nam jakiś czas temu czynsze, a dostaliśmy usługę gorszej jakości. Gdzie sens, gdzie logika? – pyta retorycznie nasz rozmówca.

Mieszkaniec zgłaszał problem do spółdzielni. Usłyszał, że „ktoś przyjedzie”. Firma sprzątająca pojawiła się 6 maja a drugi raz dopiero 23 maja, po zdecydowanej interwencji mieszkańca. Wtedy zaczęto kosić trawniki – ale i tu nie obyło się bez zarzutów.

– Kosili trawę, ale nie posprzątali po sobie. Wszędzie zostały żyłki od podkaszarki. Bałagan jak był, tak został. A ludzie za to płacą – mówi mieszkaniec.
Najbardziej uderza mieszkańców widok pracowników siedzących bezczynnie na ławkach, palących papierosy i ignorujących otoczenie.
– To brak szacunku. Mamy prawo wymagać, skoro płacimy – kończy mieszkaniec ul. Warszawskiej.

Czekamy na stanowisko Spółdzielni Mieszkaniowej „Odbudowa” w Nidzicy w tej sprawie. Do tematu wrócimy.