Wakacje tylko dla bogatych? Apartamenty nad Bałtykiem i w Tatrach coraz droższe
2025-06-03 10:34:09(ost. akt: 2025-06-03 10:49:39)
Wakacyjne mieszkania stają się dobrem luksusowym. Gdzie w Polsce zapłacimy najwięcej, a gdzie wciąż można znaleźć okazję?
Rynek nieruchomości wakacyjnych w Polsce przeżywa spektakularne zmiany. Jak pokazuje najnowszy raport BIG DATA portalu RynekPierwotny.pl, ceny apartamentów w popularnych kurortach biją rekordy, a niektóre lokalizacje przebiły już nawet prestiżowe dzielnice Warszawy.
Na czele cenowego wyścigu znalazło się Zakopane, gdzie średnia cena metra kwadratowego oferowanego przez deweloperów mieszkania przekroczyła 31 400 zł. To absolutny rekord w skali kraju. Eksperci wskazują, że winne są nie tylko rosnące koszty budowy, ale przede wszystkim pojawienie się w ofercie wyjątkowo luksusowych inwestycji.
– Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że apartamenty w Zakopanem są dziś droższe niż większość mieszkań w Warszawie – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu. – Średnia cena wzrosła tam aż o 24 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Nad Bałtykiem też drogo, ale z wyjątkami
Drugie miejsce na liście najdroższych kurortów zajmuje Świnoujście, gdzie mkw. kosztuje średnio 26 200 zł. Co ciekawe, to jedyne z czołówki miejsc, gdzie ceny... spadły – o 6 proc. względem poprzedniego roku. Powodem może być wprowadzenie tańszych mieszkań do oferty.
Na trzecim miejscu znalazły się Międzyzdroje, gdzie ceny poszybowały w górę o 29 proc., osiągając poziom ponad 25 300 zł/mkw.. W czołówce znalazły się też m.in. Mikołajki, Sopot i Hel, gdzie ceny przekraczają 22 000 zł za mkw.
Górskie i nadmorskie kurorty liderami wzrostów
Spektakularne wzrosty zanotowano w mniejszych ośrodkach wypoczynkowych. Szczawnica odnotowała aż 44-procentowy skok cen, Mielno podrożało o 31 proc., a Szklarska Poręba – o 22 proc.
Eksperci ostrzegają jednak przed zbyt pochopną interpretacją – w małych miejscowościach statystyki łatwo zaburza jedna prestiżowa inwestycja lub nagłe wyczerpanie najtańszych ofert.
Wakacje droższe niż życie w mieście
Porównując ceny apartamentów wakacyjnych z największymi miastami Polski, widać jak bardzo zmienił się rynek. W Szczecinie metr kwadratowy kosztuje przeciętnie o połowę mniej niż w Świnoujściu. A górskie kurorty, takie jak Świeradów-Zdrój (17 900 zł/mkw.) czy Karpacz (17 700 zł/mkw.), przebijają nawet Kraków, gdzie średnia wynosi 16 600 zł/mkw.
Warmia i Mazury – enklawa cenowego spokoju
Wśród tej cenowej zawieruchy wyróżnia się region Warmii i Mazur. Poza drogimi Mikołajkami, pozostałe miejscowości, takie jak Olsztyn (11 500 zł/mkw.), Mrągowo (11 900 zł) czy Ostróda (12 600 zł), oferują względnie przystępne ceny.
– W tym regionie bardziej popularne są działki rekreacyjne niż typowe mieszkania wakacyjne – zauważa Marek Wielgo. – Zauważamy też ograniczoną dostępność nowych inwestycji. W niektórych miastach wybór ogranicza się do kilku mieszkań.
Co dalej z rynkiem wakacyjnych nieruchomości?
Z raportu RynekPierwotny.pl wynika, że dla wielu Polaków zakup mieszkania w topowych kurortach staje się poza zasięgiem. W odpowiedzi na galopujące ceny coraz więcej osób zwraca się w stronę mniej znanych lokalizacji – małych miejscowości i wsi, które oferują urokliwe otoczenie przy znacznie niższych kosztach.
To właśnie tam może kryć się potencjał na przyszłość – szczególnie dla tych, którzy szukają miejsca na własny użytek, a nie wyłącznie inwestycyjnego zysku.
Raport zamieszczono na portalu businessinsider.
red.
Źródło: businessinsider.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez