Joanna Mucha ostro o Platformie: "Przekonana o własnej samozaje***tości"

W drugiej turze wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, przegrał z Karolem Nawrockim, mimo poparcia ze strony partii rządzących. Choć wielu polityków koalicji stara się zachować spokój, nie brak głosów krytyki. Poseł Polski 2050 Joanna Mucha nazwała wybory „kroniką zapowiedzianej porażki” i skrytykowała PO za brak strategicznego przygotowania. Jej zdaniem PiS trafnie dobrał kandydata, który nie był kojarzony z rządem i mógł przyciągnąć wyborców Mentzena, podczas gdy Platforma nie przeprowadziła podobnej analizy.

— Jest tak przekonana o własnej samozajebistosci, że analizy strategiczne nie są potrzebne. Platforma uważa, że jest „lepsza” i w związku z tym istnieje moralny obowiązek głosowania na kandydatów Platformy. Oni uważają, że „im to zwycięstwo się po prostu należy” - to cytat za anonimowym przedstawicielem sztabu. W tym przekonaniu wspierają ich prawie wszystkie media — stwierdziła.

Joanna Mucha ostro skrytykowała sposób wyłonienia Rafała Trzaskowskiego jako kandydata PO na prezydenta. Jej zdaniem prawybory między Trzaskowskim a Sikorskim były jedynie formalnością, mającą ukryć fakt, że kandydat został wskazany przez Donalda Tuska. Zarzuciła Platformie, że forsuje polityka, który już raz przegrał wybory, reprezentuje poglądy liberalne niepopularne w społeczeństwie i obciąża go niezadowolenie z działań rządu. – PO daje wyborcom niewybieralnego kandydata, a potem dziwi się, że przegrywa – podsumowała Mucha.

— Lubię i cenię Rafała, głosowałam na niego w drugiej turze i uważam, że byłby dobrym prezydentem. Ale nigdy nie był i nigdy nie będzie dobrym KANDYDATEM na prezydenta! — oceniła.

Joanna Mucha ostro skrytykowała sztab wyborczy Rafała Trzaskowskiego, zarzucając Platformie Obywatelskiej, że po raz kolejny powierzyła kampanię ludziom odpowiedzialnym za wcześniejsze porażki – również w 2023 roku. Podkreśliła, że kontrkandydat Karol Nawrocki miał za sobą doświadczonych strategów, którzy wiedzą, jak wygrywać wybory. Wytknęła PO, że od 2011 roku nie wygrała żadnych dużych wyborów, mimo że konsekwentnie powtarza te same błędy i ignoruje badania opinii publicznej. „Nie wiedzą, że nie wiedzą – i tkwią w samozadowoleniu” – skwitowała.

Joanna Mucha zarzuciła również partii Donalda Tuska, że nie potrafi wyjść poza własną „bańkę informacyjną”. Skrytykowała lekceważące podejście PO do konwencji wyborczych i istotnych briefingów prasowych. Oberwało się także samemu premierowi, który – jej zdaniem – nie uczy się na wcześniejszych błędach i powiela schematy prowadzące do porażek.

— W kampanii Platformy w kluczowym momencie komunikację przejmuje Pan Premier Donald Tusk! Ktoś to w końcu musi powiedzieć: Panie Premierze, oni przez osiem lat swoich rządów SKUTECZNIE nadali Panu zły wizerunek. Nie zmienił Pan tego. Czy naprawdę badania zaufania społecznego nic dla Pana nie znaczą? — oznajmiła.

Joanna Mucha ostro oceniła działania rządu i kampanię wyborczą KO. Jej zdaniem obecna władza lekceważy znaczenie komunikacji, wierząc, że „bycie lepszym” jest oczywistością, którą wszyscy powinni przyjąć bez pytania. W przeciwieństwie do poprzedniego rządu, który – jak twierdzi – lepiej prowadził komunikację, obecni rządzący nie widzą potrzeby tłumaczenia swoich działań.

Polityczka podkreśliła również, że porażka Rafała Trzaskowskiego nie leży po stronie Szymona Hołowni. Jej zdaniem jego start uchronił kandydata KO przed jeszcze słabszym wynikiem, bo część elektoratu mogłaby już w pierwszej turze przejść do Mentzena, a w drugiej – poprzeć Nawrockiego.

Podsumowując, Mucha stwierdziła, że każda partia powinna rozliczyć te wybory, ale najbardziej KO, która – mimo wszystkich atutów, takich jak poparcie mediów, środki finansowe i przewaga wynikająca z rządzenia – poniosła porażkę.

Źródło: Niezależna.pl