WM.pl
12 czerwca 2025, Czwartek
imieniny: Gwidona, Leonii, Niny
  • 16°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Bez Lewandowskiego o punkty Polacy wygrywają tylko z najsłabszymi?

2025-06-09 10:38:29(ost. akt: 2025-06-09 10:54:57)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP/Michał Meissner

Bez Roberta Lewandowskiego w składzie polscy piłkarze słabo sobie radzą w meczach o punkty. Wygrali tylko trzy z 12 spotkań, w dodatku z dużo niżej notowanymi rywalami. We wtorek w Helsinkach zmierzą się z Finami w eliminacjach mistrzostw świata.

Warto przeczytać

  • Powstaje wyjątkowy mszał. Inspiracji szukali w Olsztynie...
  • Najnowsze wydanie Gazety Olsztyńskiej
  • Szokujące doniesienia. 19-latkowie z Olsztyna planowali...
158 meczów, 85 goli - to bilans ponad 16 lat występów Lewandowskiego w reprezentacji. Należy do niego wiele rekordów drużyny narodowej, a gdy go brakuje, to - zwłaszcza w meczach o stawkę - kadrze idzie jak po grudzie.

Snajper Barcelony z powodu zmęczenia sezonem zdecydował, że nie przyjedzie na czerwcowe zgrupowanie. W piątek w Chorzowie zespół trenera Michała Probierza - z "Lewym" w roli widza i kibica - towarzysko wygrał z Mołdawią 2:0. W niedzielę wieczorem PZPN poinformował, że Lewandowski nie będzie już etatowym kapitanem drużyny, a tę funkcję - decyzją selekcjonera Michała Probierza - przejął Piotr Zieliński.

Spotkanie z Finlandią będzie 13. o punkty bez 36-letniego napastnika. Bilans dotychczasowych to sześć porażek oraz po trzy zwycięstwa i remisy.

Biało-czerwoni wygrali jednak tylko z teoretycznie słabszymi rywalami: San Marino, Bośnią i Hercegowiną oraz Wyspami Owczymi. Zremisowali z Portugalią w pierwszej edycji LN w 2018 roku oraz Holandią i Mołdawią. Z kolei przegrali z Anglikami, Węgrami, dwukrotnie z "Pomarańczowymi", w tym w ubiegłorocznych mistrzostwach Europy, oraz z Portugalczykami i Szkotami na zakończenie zmagań w ostatniej Lidze Narodów, co skutkowało spadkiem do niższego dywizji.

Lewandowski premierowy występ w narodowych barwach zaliczył 10 września 2008 roku w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata z San Marino. Ówczesny trener Leo Beenhakker wpuścił go wówczas na boisko w 59. minucie, a osiem minut później młody napastnik cieszył się z pierwszego trafienia w narodowych barwach, ustalając wynik na 2:0.

Od debiutu uzbierał 158 występów, a mógł ponad 180, ale głównie z racji przemęczenia, a rzadziej z powodu kontuzji, część spotkań opuścił, choć w zdecydowanej większości towarzyskich.

Gdy już był podstawowym zawodnikiem reprezentacji, po raz pierwszy w potyczce o punkty zabrakło go we wrześniu 2013 roku, a Polacy pokonali na wyjeździe San Marino 5:1. Cztery dni wcześniej w meczu z Czarnogórą (1:1) "Lewy" doznał stłuczenia więzadła w kolanie.

Kolejna absencja Lewandowskiego w spotkaniu o stawkę miała miejsce dopiero w... listopadzie 2018, a zespół prowadzony wówczas przez Jerzego Brzęczka zremisował na wyjeździe z Portugalią w Lidze Narodów 1:1. Pięć dni wcześniej ówczesny zawodnik Bayernu Monachium zagrał pełne 90 minut w towarzyskiej konfrontacji z Czechami (0:1), choć już wcześniej uskarżał się na ból w kolanie.

Niespełna dwa lata później Lewandowskiego zabrakło w wyjazdowych starciach Ligi Narodów z Holandią, przegranym 0:1, oraz Bośnią i Hercegowiną, wygranym 2:1, z powodu... urlopu. Był to rok 2020, kiedy wiosną ze względu na pandemię COVID-19 wstrzymano wszystkie rozgrywki. UEFA w sierpniu zdecydowała się dokończyć rywalizację w Lidze Mistrzów w postaci miniturnieju, który przyniósł triumf Bayernu, z polskim piłkarzem w składzie, który z dorobkiem 15 trafień został królem strzelców edycji 2019/20.

"Lewandowski pozostaje oczywiście kluczowym zawodnikiem naszej reprezentacji, jej kapitanem, ale w meczach Ligi Narodów z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną będziemy musieli poradzić sobie bez niego" – ogłosił ówczesny trener biało-czerwonych Jerzy Brzęczek.

Kilka miesięcy później selekcjoner stracił posadę, a zastąpił go Paulo Sousa. Wiosną 2021 z opóźnieniem ruszyły eliminacje do mundialu w Katarze. Gol "Lewego" uratował Polakom punkt w debiucie Portugalczyka w Budapeszcie z Węgrami (3:3), później strzelił dwie bramki Andorze na pustym stadionie Legii, bo obowiązywały jeszcze restrykcje sanitarne wynikające z pandemii, ale w 63. minucie opuścił boisko. Okazało się, że doznał urazu i kilkanaście godzin później gruchnęła wiadomość: "Kontuzjowany Lewandowski nie zagra z Anglią na Wembley".

Przerwa miała trwać 5-10 dni, a wrócił na boisko trzy tygodnie później. Bez niego kadra, mimo odważnej gry i pochlebnych recenzji, nie poradziła sobie na Wembley, przegrywając 1:2.

W listopadzie 2021 Lewandowski opuścił kończące grupową część kwalifikacji mistrzostw świata spotkanie z Węgrami. Na PGE Narodowym Polacy przegrali 1:2, a wokół absencji kapitana było sporo niedomówień i kontrowersji. To wtedy też zaczęły się psuć relacje nowego szefa PZPN Cezarego Kuleszy z trenerem Sousą.

Trzy dni wcześniej biało-czerwoni, m.in. po dwóch golach "Lewego", pokonali na wyjeździe Andorę 4:1 i zapewnili sobie udział w barażach. Po powrocie do kraju ogłoszono, że nie tylko on, ale i Kamil Glik, nie wystąpią przeciw Madziarom, choć w przypadku reprezentacyjnego obrońcy chodziło o uniknięcie żółtej kartki, która wykluczałaby go z udziału w spotkaniu barażowym.

"Już na początku zgrupowania trener Sousa uzgodnił z Robertem, że jeśli sytuacja będzie rozstrzygnięta, to zagra cały mecz z Andorą, a z Węgrami nie pojawi się na boisku" - tłumaczył ówczesny rzecznik związku Jakub Kwiatkowski.

Lewandowski nie został wpisany do meczowego protokołu, ale zasiadł na ławce rezerwowych w roli "straszaka", bo nagle uświadomiono sobie, że w przypadku porażki - do której doszło - Polacy mogą stracić rozstawienie w barażach, co by oznaczało, że półfinał musieliby zagrać na wyjeździe, a nie na własnym terenie. Tak też się stało, ale z uwagi na wykluczenie z rywalizacji międzynarodowej Rosji sprawy przybrały później całkiem inny obrót.

Przegrana z Węgrami oznaczała też przerwanie trwającej ponad siedem i pół roku passy bez porażki biało-czerwonych na reprezentacyjnej arenie.

Kolejna absencja Lewandowskiego to spotkanie Ligi Narodów z Holandią w czerwcu 2022 w Rotterdamie, zakończone remisem 2:2. W krótkim czasie Polacy grali trzy trudne spotkania i selekcjoner Czesław Michniewicz zdecydował, że przeciw "Oranje" lider kadry odpocznie.

Goście prowadzili już 2:0, ale w drugiej połowie stracili dwa gole. Holendrzy byli w końcówce bliżej zwycięstwa, lecz nie wykorzystali rzutu karnego, a w polskiej bramce świetnie spisywał się Łukasz Skorupski.

W październiku 2023, gdy Probierz szykował się do debiutu w roli selekcjonera, a biało-czerwoni mieli spróbować uratować słabe w swoim wykonaniu eliminacje Euro 2024, Lewandowski - już jako zawodnik Barcelony - doznał urazu stawu skokowego w meczu Ligi Mistrzów.

W Thorshavn Polacy poradzili sobie z Wyspami Owczymi, wygrywając 2:0, ale już trzy dni później w Warszawie nie dali rady Mołdawii, co jeszcze bardziej skomplikowało ich sytuację w grupie eliminacyjnej. Skończyło się barażami i szczęśliwym rozstrzygnięciem w Cardiff, które zapewniło im piąty w historii i z rzędu udział w mistrzostwach Europy.

Występ na niemieckich boiskach zaczęli oni od pojedynku z Holendrami, ale bez kapitana w składzie. Sześć dni wcześniej, w ostatnim towarzyskim sprawdzianie z Turcją (2:1) w Warszawie, w pierwszej połowie nabawił się on urazu i po chwili opuścił plac gry. Następnego dnia lekarz reprezentacji ogłosił, że na otwarcie Euro 2024 na pewno go zabraknie.

Wydarzenia na murawie stadionu w Hamburgu Lewandowski śledził z ławki rezerwowych, a biało-czerwoni przegrali z Holandią 1:2. Napastnik wrócił na boisko w drugim spotkaniu - z Austrią (1:3).

Pięć miesięcy później przytrafiła mu się kolejna kontuzja, która wyeliminowała go ze spotkań z Portugalią i Szkocją, kończących fazę grupową Ligi Narodów.

Na Estadio do Dragao w Porto goście dzielnie bronili się przez prawie godzinę, ale skończyło się pogromem 1:5. Ważniejsza była potyczka z Wyspiarzami, bo było to bezpośrednie starcie o utrzymanie w elicie tych rozgrywek. Drużyna Probierza potrzebowała remisu, ale po golu Andrew Robertsona tuż przed końcowym gwizdkiem przegrała 1:2 i spadła do niższej dywizji.

Kwalifikacje do przyszłorocznego mundialu Polacy rozpoczęli w marcu od zwycięstw na PGE Narodowym nad Litwą 1:0 - po golu Lewandowskiego w końcówce - i Maltą 2:0. Konfrontacja w Helsinkach może mieć istotne znaczenie w walce o drugie miejsce w grupie, choć Finowie stracili już punkty, remisując w Kownie z Litwinami 2:2, a w sobotę ulegli na własnym terenie Holendrom 0:2.

(PAP)

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
Polska reprezentacja sport piłka nożna Lewandowski spięcia
red.
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B