Ponowne przeliczenie głosów? Dubois: Nie ma takiego trybu
2025-06-10 11:51:45(ost. akt: 2025-06-10 11:54:08)
„Mimo że mamy organ nielegalny, mimo że prezydent zawetował ustawę, która miała ten organ wyeliminować, państwo musi funkcjonować, prawda? I tam, gdzie nie ma zastrzeżeń co do przeprowadzenia wyborów, mimo że jak gdyby orzeka o ich zgodności z prawem organ, który jest bezprawny, wszyscy uznają, że tak powinno być” - powiedział mec. Jacek Dubois, pytany w „Ekspressie Biedrzyckiej” o stwierdzenie ważności wyborów przez „nielegalną izbę” SN. Prawnik powiedział również, że „nie ma takiego trybu, jak ponowne liczenie głosów”.
Wydaje się, że nikt z Koalicji 13 Grudnia i jej zwolenników nie powie wprost, że doszło do „fałszerstw” wyborczych, poza zdolnym już do najdziwniejszych teorii mecenasem Romanem Giertychem. Chodzi zapewne raczej o stworzenie atmosfery niepewności co do wyniku wyborów prezydenckich i legalności wygranej Karola Nawrockiego.
Nie przeliczenie głosów, ale zbadanie ewentualnych nieprawidłowości
A jak na tę sprawę zapatruje się kolega Giertycha, mec. Jacek Dubois? W rozmowie z Kamilą Biedrzycką był pytany m.in. o to, czy powinno dojść do ponownego przeliczenia głosów.
A jak na tę sprawę zapatruje się kolega Giertycha, mec. Jacek Dubois? W rozmowie z Kamilą Biedrzycką był pytany m.in. o to, czy powinno dojść do ponownego przeliczenia głosów.
Znaczy przede wszystkim nie ma takiego trybu. Nie ma takiego trybu prawnego jak ponowne liczenie głosów. Państwowa Komisja Wyborcza daje swoją opinię, natomiast ta opinia wynika z ich badań, które przyjmą natomiast Sąd Najwyższy bada protesty i orzeka o wyborze prezydenta albo o tym, że do prawidłowego wyboru nie doszło. Natomiast jeżeli będzie na przykład podejrzenie że mamy do czynienia z jakimiś działaniami które są związane z fałszerstwem wyników, to prokuratura może zabezpieczać, prowadzić postępowanie, natomiast w tej chwili wydaje mi się, że to nie jest kwestia liczenia tylko na razie jest zbadania tego, czy w ogóle takie sytuacje miały miejsce, bo to można w jakiś sposób wykryć
— dodał.
— dodał.
Co z Izbą Kontroli Nadzwyczajnej?
Kamila Biedrzycka zwróciła uwagę, że ważność wyborów stwierdzi izba, która nie jest uznawana za sąd. Dalej było naprawdę bardzo ciekawie!
Kamila Biedrzycka zwróciła uwagę, że ważność wyborów stwierdzi izba, która nie jest uznawana za sąd. Dalej było naprawdę bardzo ciekawie!
Trzeba jasno powiedzieć, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie jest sądem, tylko wydaje mi się, że jest pewna zasada dżentelmeńska czy przyzwoitości. To znaczy, mimo że mamy organ nielegalny, mimo że prezydent zawetował ustawę, która miała ten organ wyeliminować, państwo musi funkcjonować, prawda? I tam, gdzie nie ma zastrzeżeń co do przeprowadzenia wyborów, mimo że jak gdyby orzeka o ich zgodności z prawem organ, który jest bezprawny, wszyscy uznają, że tak powinno być
— stwierdził Dubois.
— stwierdził Dubois.
Natomiast w momencie, kiedy rzeczywiście padłyby zarzuty pod kątem tego, czy nie dokonano fałszerstwa wyborczego, pojawia się problem. Jeżeli to, co mówimy, będzie dotyczyło kilku komisji i tak naprawdę te wybory nie będą podważane co do ich wyniku, to w tym momencie trzeba będzie przyjąć tę fikcję zatwierdzenia przez organ, który tak naprawdę jest bezprawny
— dodał.
— dodał.
00:01/04:30
Wydaje się, że nikt z Koalicji 13 Grudnia i jej zwolenników nie powie wprost, że doszło do „fałszerstw” wyborczych, poza zdolnym już do najdziwniejszych teorii mecenasem Romanem Giertychem. Chodzi zapewne raczej o stworzenie atmosfery niepewności co do wyniku wyborów prezydenckich i legalności wygranej Karola Nawrockiego.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda alarmuje: Jest wrażenie, że postkomuniści chcą przekręcić ostatnie wybory prezydenckie. Nie dajmy się, my wyborcy! Pilnujmy Polski!
Nie przeliczenie głosów, ale zbadanie ewentualnych nieprawidłowości
Nie przeliczenie głosów, ale zbadanie ewentualnych nieprawidłowości
A jak na tę sprawę zapatruje się kolega Giertycha, mec. Jacek Dubois? W rozmowie z Kamilą Biedrzycką był pytany m.in. o to, czy powinno dojść do ponownego przeliczenia głosów.
Znaczy przede wszystkim nie ma takiego trybu. Nie ma takiego trybu prawnego jak ponowne liczenie głosów. Państwowa Komisja Wyborcza daje swoją opinię, natomiast ta opinia wynika z ich badań, które przyjmą natomiast Sąd Najwyższy bada protesty i orzeka o wyborze prezydenta albo o tym, że do prawidłowego wyboru nie doszło. Natomiast jeżeli będzie na przykład podejrzenie że mamy do czynienia z jakimiś działaniami które są związane z fałszerstwem wyników, to prokuratura może zabezpieczać, prowadzić postępowanie, natomiast w tej chwili wydaje mi się, że to nie jest kwestia liczenia tylko na razie jest zbadania tego, czy w ogóle takie sytuacje miały miejsce, bo to można w jakiś sposób wykryć
— dodał.
Co z Izbą Kontroli Nadzwyczajnej?
Co z Izbą Kontroli Nadzwyczajnej?
Kamila Biedrzycka zwróciła uwagę, że ważność wyborów stwierdzi izba, która nie jest uznawana za sąd. Dalej było naprawdę bardzo ciekawie!
Trzeba jasno powiedzieć, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie jest sądem, tylko wydaje mi się, że jest pewna zasada dżentelmeńska czy przyzwoitości. To znaczy, mimo że mamy organ nielegalny, mimo że prezydent zawetował ustawę, która miała ten organ wyeliminować, państwo musi funkcjonować, prawda? I tam, gdzie nie ma zastrzeżeń co do przeprowadzenia wyborów, mimo że jak gdyby orzeka o ich zgodności z prawem organ, który jest bezprawny, wszyscy uznają, że tak powinno być
— stwierdził Dubois.
Natomiast w momencie, kiedy rzeczywiście padłyby zarzuty pod kątem tego, czy nie dokonano fałszerstwa wyborczego, pojawia się problem. Jeżeli to, co mówimy, będzie dotyczyło kilku komisji i tak naprawdę te wybory nie będą podważane co do ich wyniku, to w tym momencie trzeba będzie przyjąć tę fikcję zatwierdzenia przez organ, który tak naprawdę jest bezprawny
— dodał.
Zaprzysiężenie prezydenta
Biedrzycką bardzo interesowało również to, czy istnieje procedura, „która może w tej chwili przez to całe zamieszanie nie dopuścić do zaprzysiężenia prezydenta Nawrockiego”. Nie wspomniała, przez kogo generowane „zamieszanie”.
Biedrzycką bardzo interesowało również to, czy istnieje procedura, „która może w tej chwili przez to całe zamieszanie nie dopuścić do zaprzysiężenia prezydenta Nawrockiego”. Nie wspomniała, przez kogo generowane „zamieszanie”.
Teoretycznie jest oczywiście, bo trzeba od niego odebrać przyrzeczenie, natomiast zatwierdzić wybory musi organ legalny. Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie jest legalnym organem, ale to by naruszało pewną uczciwość. Bo pamiętajmy, że żyjemy w państwie demokratycznym, gdzie decyduje większość jeżeli rzeczywiście większość zagłosowała na pana Karola Nawrockiego, to czy nam się to podoba, czy nie, on powinien zostać zaprzysiężony na prezydenta
— powiedział prawnik.
— powiedział prawnik.
Państwowa Komisja Wyborcza daje swój raport. Jeżeli sprawozdanie komisji wyborczej będzie takie, że wybory zostały przeprowadzone zgodnie z zasadami, to ja uważam, że przede wszystkim demokracja, racja stanu polega na tym, że żyjemy w kraju demokratycznym i szanujemy wolę większości
— dodał.
— dodał.
Jeżeli jest i będzie sytuacja, w której nie będzie można wskazać argumentu racjonalnego, że te anomalia miały wpływ na wynik, to wiadomo, że prezydentem zostaje Karol Nawrocki. Natomiast jeżeli ta skala by nagle pokazała setki komisji, w których doszło do nieprawidłowości, to wtedy mamy zupełnie inną sytuację jakościową
— podsumował Jacek Dubois.
— podsumował Jacek Dubois.
A co z Izbą Kontroli Nadzwyczajnej, gdy orzeka o ważności wyborów, których wynik był korzystny dla obecnej koalicji rządzącej - np. z października 2023 r.? Wtedy jest sądem, czy też mamy właśnie do czynienia z tą „dżentelmeńską umową”?
Tekst ukazał się na portalu wpolityce.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez