Kto za Banasia?
2025-06-16 08:46:24(ost. akt: 2025-06-16 08:49:18)
Zbliża się koniec kadencji prezesa NIK Mariana Banasia. W kręgach politycznych trwa już spekulacja, kto go zastąpi. Jak informuje Rzeczpospolita, głównym kandydatem na to stanowisko jest Maciej Berek – bliski współpracownik premiera Donalda Tuska.
Marian Banaś objął stanowisko prezesa NIK w sierpniu 2019 roku. Jego sześcioletnia kadencja dobiega końca. Urzędowanie Banasia budziło liczne kontrowersje – m.in. przez konflikt z PiS i wątpliwości wokół jego majątku.
Nowy prezes NIK zostanie wybrany na sześcioletnią kadencję, która potrwa do 2031 roku, obejmując także okres po wyborach parlamentarnych w 2027 r. To strategiczne stanowisko, ponieważ NIK nadzoruje działania rządu, a przykład Mariana Banasia pokazał, że niezależny szef izby może być wyzwaniem dla władzy.
Kandydat musi uzyskać poparcie większości sejmowej oraz zgodę Senatu, co wymaga porozumienia w ramach rządzącej koalicji. Według „Rzeczpospolitej” głównym kandydatem jest Maciej Berek – szef Stałego Komitetu Rady Ministrów i bliski współpracownik Donalda Tuska. Berek kieruje pracami legislacyjnymi rządu i nieoficjalnie nazywany jest „szefem KPRM”.
Maciej Berek uchodzi za silnego i akceptowalnego kandydata na prezesa NIK – ma doświadczenie, lojalność wobec premiera i kompetencje organizacyjne. Choć jego odejście z rządu byłoby trudne ze względu na kluczową rolę, sam Berek – jak mówią źródła – może być zainteresowany zmianą po dwóch intensywnych latach pracy.
Wśród potencjalnych kandydatów pojawiło się też nazwisko Marcina Kierwińskiego, jednak jego nominacja jest oceniana jako mało realna. Kierwiński ma raczej pozostać w rządzie, być może z nowym, rozszerzonym zakresem obowiązków.
Źródło: fakt.pl/rp.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez