Sukces dwóch bardzo silnych policjantów

Oprócz Polaków o medale walczyli siłacze m.in. z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Węgier, Niemiec, Francji i Finlandii. Reprezentacja Polski została wyłoniona na podstawie osiągnięć z poprzedniego sezonu w ramach federacji WPC. W efekcie w jej składzie znaleźli się m.in. ełczanin Karol Prawdzik – na co dzień funkcjonariusz Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Gołdapi, oraz Przemysław Kawczyński - funkcjonariusz oddziału prewencji policji w Olsztynie
Prawdzik startował w dwóch konkurencjach: wyciskaniu sztangi leżąc oraz martwym ciągu w kategorii wagowej do 125 kg. W wyciskaniu sztangi uzyskał imponujący wynik 220 kg, co dało mu 5. miejsce w stawce. Prawdziwy sukces osiągnął jednak dopiero w martwym ciągu, bowiem z rezultatem 280 kg policjant z Gołdapi sięgnął po tytuł mistrza Europy w kategorii open.
Warto przypomnieć, że Karol Prawdzik już od lat trenuje sporty siłowe i z powodzeniem reprezentuje środowisko mundurowe w ogólnopolskich zawodach. Raz w plebiscycie „Gazety Olsztyńskiej” znalazł się nawet w dziesiątce najpopularniejszych sportowców województwa. Obecnie Prawdzik przygotowuje się do Mistrzostw Polski Służb Mundurowych w trójboju siłowym, które odbędą się w październiku we Wrocławiu.

W tym samym miesiącu w Brazylii zostaną zorganizowane także mistrzostwa świata, jednak policjant z Gołdapi weźmie w nich udział tylko wtedy, gdy uda mu się zdobyć dofinansowanie, bo podróż do Ameryki Południowej do tanich nie należy...

Wróćmy jeszcze do Wrocławia, ponieważ mistrzem Starego Kontynentu w martwym ciągu, tyle że w kategorii wagowej do 82,5 kg, został tam także Przemysław Kawczyński, zaliczając dwa imponujące podejścia - 260 oraz 272,5 kilograma.
W trzeciej próbie olsztyński policjant podjął ambitną próbę pobicia swojego rekordu życiowego, podejmując się podniesienia 285 kilogramów. Choć sztanga tym razem okazała się jeszcze za ciężka, to i tak ma za sobą bardzo udany start. - To środek sezonu, który jak co roku traktuję treningowo. Najważniejsze przygotowania dopiero przede mną, ale już teraz mogę cieszyć się tytułem mistrza Europy - podsumował Przemysław Kawczyński.
Obaj złoci medaliści mistrzostw Europy dziękują tym wszystkim, którzy wspierają ich w realizowaniu sportowej pasji, czyli rodzinie, przyjaciołom, zwierzchnikom oraz NSZZ Policjantów.
dryh