NATO obserwuje rozwój sytuacji po atakach USA na Iran. Kraje regionu je potępiają
2025-06-23 08:28:33(ost. akt: 2025-06-23 08:30:25)
NATO uważnie obserwuje rozwój sytuacji po ataku USA na obiekty atomowe w Iranie - przekazał przedstawiciel Sojuszu agencji Reutersa. Część krajów Bliskiego Wschodu, w tym Katar i Oman, potępiła atak jako naruszający prawo międzynarodowe i ostrzegła przed katastrofalnymi skutkami dla regionu i świata.
Atak USA skrytykował Oman, gdzie państwowe media przekazały, że działania Waszyngtonu stanowią naruszenie prawa międzynarodowego i grożą „rozszerzeniem wojny”.
Atak USA może doprowadzić do „katastrofalnych skutków” na poziomie regionalnym i globalnym – przekazało z kolei MSZ Kataru.
MSZ Arabii Saudyjskiej wyraziło głębokie zaniepokojenie atakami USA na obiekty jądrowe w Iranie i wezwało społeczność międzynarodową do wzmożenia wysiłków "w obecnych bardzo delikatnych okolicznościach" na rzecz politycznego rozwiązania konfliktu.
Zaniepokojenie rozwojem sytuacji w regionie wyraził również resort spraw zagranicznych Kuwejtu.
Agencja Reutera poinformowała w niedzielę, że proirańscy rebelianci Huti z Jemenu zagrozili, że ich odpowiedź na amerykański atak na obiekty atomowe Iranu jest "tylko kwestią czasu".
Na ataki USA zareagowały również Izrael, Iran i sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.
„Rośnie ryzyko, że ten konflikt może szybko wymknąć się spod kontroli, z katastrofalnymi konsekwencjami dla ludności cywilnej w regionie i na całym świecie" – przestrzegł szef ONZ.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu pochwalił decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa, która według niego „zmieni historię”, a szef MSZ Iranu Abbas Aragczi ocenił, że ataki Waszyngtonu będą miały „wieczne konsekwencje”.
„Zdecydowanie potępiamy zbombardowanie irańskich obiektów jądrowych przez Stany Zjednoczone, które stanowi niebezpieczną eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie” – napisał na portalu X prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. Według niego działania Waszyngtonu „pogrążają ludzkość w kryzysie o nieodwracalnych skutkach”.
Szef wenezuelskiej dyplomacji Yvan Gil na Telegramie wezwał USA do „natychmiastowego zaprzestania działań wojennych” i potępił „bombardowania przeprowadzone przez wojsko Stanów Zjednoczonych na prośbę Izraela”.
Ministerstwa spraw zagranicznych Meksyku i Nowej Zelandii zaapelowały o deeskalację na Bliskim Wschodzie i rozwiązanie konfliktu drogą dyplomatyczną. Do "deeskalacji, dialogu i dyplomacji" wezwał też rząd Australii, dodając, że „sytuacja bezpieczeństwa w regionie jest bardzo niestabilna”.
„Konieczne jest szybkie złagodzenie konfliktu” – przestrzegł z kolei premier Japonii Shigeru Ishiba. Podobny apel o polityczne rozwiązanie konfliktu wystosowało ministerstwo spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej.
Trump powiedział w orędziu w sobotę późnym wieczorem czasu lokalnego (niedzielę nad ranem w Polsce), że ataki USA na irańskie obiekty atomowe w Fordo, Natanz i Isfahanie "kompletnie zrównały je z ziemią". Wezwał Iran do zawarcia pokoju, grożąc znacznie silniejszymi atakami, jeśli tego nie zrobi.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez