USA zaatakowały Iran. Prezydent Duda zabrał głos
2025-06-24 07:39:23(ost. akt: 2025-06-24 07:40:05)
Działania USA w Iranie stanowiły reakcję na obawy, że rozwijany przez ten kraj program nuklearny doprowadzi do pozyskania groźnej dla świata broni nuklearnej - ocenił prezydent Andrzej Duda. Dodał, że było to ze strony USA działanie bardzo zdecydowane, ale zakładamy, że też konieczne.
Duda wyraził też oczekiwanie, że skłoni to strony, by usiąść przy stole negocjacyjnym.
Prezydenci Polski i Czarnogóry, którzy spotkali się w poniedziałek w Podgoricy, byli proszeni podczas konferencji prasowej o ocenę ostatnich wydarzeń na Bliskim Wschodzie.
W nocy z soboty na niedzielę USA zaatakowały trzy irańskie zakłady wzbogacania uranu w Fordo, Natanz i Isfahanie. Stany Zjednoczone przyłączyły się tym samym do prowadzonych od 13 czerwca izraelskich ataków na Iran, których deklarowanym celem jest zniszczenie programu atomowego tego państwa. W odpowiedzi na atak USA parlament Iranu zdecydował o zamknięciu cieśniny Ormuz, czyli najważniejszego szlaku eksportowego ropy z Zatoki Perskiej na światowe rynki i trasy, którą przepływa jedna piąta globalnych dostaw tego surowca. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego Iranu.
"Jeżeli Stany Zjednoczone włączyły się i zainterweniowały w sprawie rozwijanego programu nuklearnego irańskiego w sposób tak ostry, to jest dla mnie sprawą oczywistą, że te obawy, które zgłaszano co do tego, że Iran rzeczywiście chce w najbliższym czasie pozyskać broń nuklearną, która byłaby groźna nie tylko dla Bliskiego Wschodu, ale która byłaby groźna dla świata, to również w tym ataku amerykańskim znajdują swoje potwierdzenie" - powiedział Andrzej Duda.
Podkreślił, że nie tylko Izrael i USA mówiły o tym niebezpieczeństwie, ale też Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) informowała, że Iran prowadzi badania i działania poza uzgodnionymi wcześniej ramami. "Niestety, ta reakcja (USA) była bardzo zdecydowana. Zakładamy, że taka reakcja była w tym wypadku po prostu konieczna i rzeczywiście niezbędna, zwłaszcza jeśli chodzi o ten obiekt Fordo" - zaznaczył.
Wyraził nadzieję, że "to bardzo zdecydowane mocne działanie wpłynie również na to, by skłonić strony do tego, aby usiąść przy stole negocjacji i żeby ochłodzić tę sytuację, uspokoić ten konflikt, a przede wszystkim by go zakończyć". "A więc ten stół rozmów pokojowych jest jak najbardziej wskazany" - dodał.
"Chcielibyśmy, żeby ten konflikt się zakończył, absolutnie nie wyobrażamy sobie dalszej jego eskalacji i mam nadzieję, że niedługo będzie zakończony" - podsumował prezydent. Jak zauważył, zapewne rozmowy o konflikcie na Bliskim Wschodzie będą toczone także podczas Szczytu NATO w Hadze, który rozpocznie się we wtorek.
Polski prezydent ocenił ponadto, że UE reaguje adekwatnie na działania USA.
Także prezydent Czarnogóry Jakov Milatović wyraził nadzieję, że konflikt na Bliskim Wschodzie znajdzie rozwiązanie przy stole negocjacyjnym. Podkreślił, że polityka Czarnogóry - tak w kontekście bliskiego Wschodu, jak i np. Ukrainy - jest skoordynowana z polityką Unii Europejskiej.
PAP/red.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez