Prokuratorzy Bodnara w Sądzie Najwyższym. Kim są?
2025-06-30 17:00:47(ost. akt: 2025-06-30 17:06:40)
Dwóch prokuratorów Prokuratury Krajowej zażądało wstępu do sekretariatu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i dostępu do akt protestów wyborczych - przekazał w poniedziałek zespół prasowy SN. Złożyli oni też stanowisko PG ws. ważności wyborów prezydenckich - poinformowano.
O tym fakcie poinformowała także rzeczniczka Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak. Przekazała na poniedziałkowym briefingu prasowym, że prokuratorzy z PK z upoważnienia PG wnieśli o wgląd do akt tych protestów wyborczych, co do których PG zajmował wcześniej stanowisko.
Jak poinformowało w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Ad Vocem, prokuratorzy w Sądzie Najwyższym to Grzegorz Bucoń i Przemysław Słupiński, delegowani do Departamentu Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej.
- Cel najścia nie do końca jasny, ale przede wszystkim niespotykany w praktyce prokuratorskiej w sprawach o stwierdzenie ważności wyborów. Zasłanianie się poleceniami przełożonych nie zwalnia niezależnego prokuratora z ewentualnej odpowiedzialności w przyszłości
Jak poinformowała Adamiak, działania prokuratorów wynikają z tego, że PG "w części spraw kierował wniosek o przeprowadzenie oględzin kart do głosowania", ale "nie został poinformowany, jak jego wniosek został rozpoznany". "Jak również, mimo kierowania dwukrotnie pism do I prezes SN Małgorzaty Manowskiej z prośbą o przekazanie orzeczeń, w których już SN orzekł co do określonych protestów, w których PG zajmował stanowisko, to my tych decyzji nie otrzymaliśmy" - dodała prok. Adamiak.
Sąd Najwyższy w poniedziałkowym komunikacie na platformie X przekazał zaś, że dwóch prokuratorów Prokuratury Krajowej złożyło w SN stanowisko Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, w postępowaniu o stwierdzenie ważności wyborów prezydenckich.
Rzecznik SN Aleksander Stępkowski w trakcie poniedziałkowego briefingu prasowego pytany o szczegóły, odpowiedział, że choć jeszcze nie zdążył się z nim zapoznać w pełni, to "nie odbiega ono w znacznej mierze od stanowiska", które PG zabierał wcześniej. Zaznaczył, że stanowisko to zawiera wniosek o wyłączenie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych i postulat przekazania sprawy do rozpoznania Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Sędzia Stępkowski ocenił, że jest to "całkowicie pozbawione podstaw prawnych".
Rzeczniczka Prokuratora Generalnego powiedziała w poniedziałek, że gdyby SN nie przychylił się do wniosku PG i sprawę ważności wyborów nadal rozpoznawałaby Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, wówczas PG odstępuje od przedstawienia stanowiska Sądowi Najwyższemu w zakresie ważności wyborów. Zastrzegła jednak, że odstąpienie to miałoby charakter "następczy", ponieważ stanowisko PG dotyczące ważności wyborów zostało złożone do SN.
W komunikacie SN dodano, że prokuratorzy którzy złożyli stanowisko Bodnara, zażądali także wstępu do sekretariatu Izby Kontroli Nadzwyczajnej oraz wydania im akt spraw z protestów wyborczych, tłumacząc swoje żądania "poleceniem, jakie otrzymali od przełożonych". "Pouczono ich o procedurze, w ramach której mogą uzyskać dostęp do akt z zastrzeżeniem, że nie może to dotyczyć akt, które są w dyspozycji składów orzekających" - czytamy w informacji SN.
Jak poinformował SN w związku z tym - po konsultacjach telefonicznych - prokuratorzy zażądali dostępu do akt 214 spraw zainicjowanych protestami wyborczymi i w tym celu wypełnili "stosowne wnioski - po jednym wniosku dla każdej sprawy, które zostaną później dołączone do akt danej sprawy".
Do Sądu Najwyższego wpłynęło - jak wcześniej informowano - około 53 tys. 900 protestów przeciwko wyborowi Prezydenta RP. Zdecydowana większość została połączona do wspólnych rozpoznań. na przykład w ostatni weekend SN informował, że pozostawił bez dalszego biegu ponad 50 tys. protestów wyborczych, w tym protesty składane przy wykorzystaniu wzoru opracowanego przez posła KO Romana Giertycha.
Jak poinformował PAP w poniedziałek zespół prasowy dotychczas spośród wniesionych protestów 16 uznano za zasadne, ale bez wpływu na wynik wyborów, 7 za niezasadnych. Do rozpoznania pozostało jeszcze kilkadziesiąt protestów.
Prok. Adamiak informowała wcześniej, że w ramach procedury rozpoznawania protestów przeciwko ważności wyborów na Prezydenta RP, Sąd Najwyższy przekazał PG 321 - z ok 56 tys. protestów wyborczych, wniesionych po tegorocznych wyborach prezydenckich.
Zgodnie z przepisami, Prokurator Generalny "realizuje swoje ustawowe kompetencje poprzez przedstawianie Sądowi Najwyższemu stanowisk w sprawie protestów wyborczych dotyczących ważności wyboru Prezydenta RP". Już w zeszłym tygodniu rzeczniczka PG informowała, że zostało do tego wyznaczonych łącznie w PK 25 prokuratorów.
Po rozpoznaniu wszystkich protestów, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP. Posiedzenie w sprawie podjęcia uchwały odnoszącej się do ważności wyborów jest wyznaczone na wtorek 1 lipca br.
PAP/red./niezależna.pl/X
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez