Zaprzysiężenie nowego prezydenta. Hołownia zdecydował
2025-07-02 08:13:32(ost. akt: 2025-07-02 08:15:24)
Kolejnym krokiem prawnym dotyczącym wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta Polski będzie złożenie przez niego przysięgi wobec Zgromadzenia Narodowego. Zwołanie posiedzenia tego organu konstytucyjnego zapowiedział na 6 sierpnia marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdził we wtorek ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta, dokonanego 1 czerwca. Uchwałę SN w tej sprawie odczytał prezes tej Izby Krzysztof Wiak, który podkreślił, że wnioski o ponowne liczenie głosów we wszystkich komisjach w Polsce nie mogły zostać uwzględnione, a całokształt okoliczności wskazuje, że popierany przez PiS kandydat na prezydenta uzyskał więcej głosów niż kandydat KO Rafał Trzaskowski.
Po uchwale SN - zgodnie z Konstytucją RP - Nawrocki obejmie urząd prezydenta Rzeczypospolitej po złożeniu przysięgi wobec Zgromadzenia Narodowego - organu konstytucyjnego, który składa się z obradujących wspólnie posłów i senatorów (560 osób). Ustawa zasadnicza głosi, że "w przypadkach określonych w Konstytucji Sejm i Senat, obradując wspólnie pod przewodnictwem Marszałka Sejmu lub w jego zastępstwie Marszałka Senatu, działają jako Zgromadzenie Narodowe".
Kwestię zaprzysiężenia głowy państwa reguluje art. 130 Konstytucji RP, który wskazuje też treść przysięgi. "Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem" - głosi przysięga, która może być złożona z dodaniem zdania "Tak mi dopomóż Bóg".
Zgromadzenie Narodowe w celu złożenia przysięgi nowego prezydenta zwołuje marszałek Sejmu w ostatnim dniu urzędowania ustępującego prezydenta. Zgodnie z zapowiedzią marszałka izby Szymona Hołowni zwoła on posiedzenie ZN w tym celu na 6 sierpnia, czyli w ostatnim dniu urzędowania obecnego prezydenta Andrzeja Dudy. "Nie ma wątpliwości, kogo wybrali Polacy" - podkreślił we wtorek Hołownia, mimo że wskazał też na wątpliwości dotyczące Izby Kontroli SN.
Status tej Izby jest kwestionowany przez obecny rząd, w tym Ministerstwo Sprawiedliwości, przywołujący w tej sprawie orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości UE, a także uchwałę połączonych izb Sądu Najwyższego z 2020 r. Izba Kontroli SN powstała bowiem na mocy ustawy o Sądzie Najwyższym z 2017 r. i tworzą ją osoby powołane na sędziów SN na wniosek obecnej i - zdaniem m.in. obecnej władzy - upolitycznionej, a przez to niekonstytucyjnej Krajowej Rady Sądownictwa.
Marszałek Sejmu, który zapowiedział też, że odbierze przysięgę prezydencką od Nawrockiego, zwrócił jednocześnie uwagę, że każdy przypadek nieprawidłowości w komisjach wyborczych musi sumiennie wyjaśnić prokuratura. Sprawa ta wiąże się z tym, że od początku czerwca pojawiają się informacje o nieprawidłowościach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. Wywołało to opinie, by ponownie przeliczyć wszystkie głosy oddane w wyborach.
Nieprawidłowości wyborcze badają prokuratorzy; w Prokuraturze Krajowej powstał specjalny zespół, który ma koordynować postępowania w tej sprawie, natomiast szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar zapowiedział we wtorek skierowanie listu do Hołowni. Jak mówił minister, w liście tym "wykaże wszystkie nieprawidłowości proceduralne", do których doszło m.in. w związku z posiedzeniem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN w sprawie ważności wyboru nowego prezydenta.
"Na pewno dzisiejsze posiedzenie Izby Kontroli, w tym także przedstawione zdania odrębne, w tym także to wszystko, co powiedziałem, skłania mnie do tego, aby sformułować do marszałka Hołowni list, w którym wykażę wszystkie nieprawidłowości proceduralne, które miały miejsce i zadam pytanie, czy w takiej sytuacji wypełniona została norma artykułu 129 Konstytucji mówiąca o tym, że to Sąd Najwyższy powinien orzekać o ważności wyborów" - powiedział Bodnar.
Z kolei w uzasadnieniu wtorkowej uchwały podjętej przez Izbę Kontroli SN o ważności wyboru prezydenta wskazano, że duża liczba wniesionych protestów wyborczych nie zwiększyła wagi podniesionych w nich zarzutów, zaś żadne z ustalonych uchybień nie miało wpływu na ogólny wynik wyborów. Łącznie do SN wpłynęło ponad 54 tys. protestów wyborczych; za zasadne uznano 21, ale bez wpływu na ogólny wynik wyborów. Do uchwały zgłoszono trzy zdania odrębne.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez