Próba zbiorowego „samobójstwa”?
2025-07-04 10:07:32(ost. akt: 2025-07-04 10:08:33)
W połowie lipca dowiemy się, jaki będzie rząd Donalda Tuska po rekonstrukcji. Coraz częściej mówi się o tym, że wejdą do niego wszyscy liderzy koalicji 13 grudnia.
Wicepremier, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że wszyscy liderzy koalicyjnych ugrupowań powinni być w rządzie i wziąć odpowiedzialność za pewne ministerstwa. Jak jednocześnie stwierdził, bycie wicepremierem bez teki ministra byłoby "pójściem na łatwiznę".
Szef MON odniósł się w TVN24 do rekonstrukcji rządu i rozmów liderów koalicyjnych ugrupowań na ten temat. Powtórzył, że jest zwolennikiem rozwiązania, by wszyscy liderzy weszli do rządu. Dodał, że byłaby to prawdziwa rekonstrukcja rządu.
"Wszyscy liderzy w rządzie. Wszyscy liderzy biorą odpowiedzialność za pewne sektory, za pewne ministerstwa. Każdy z nich jest wicepremierem, bo jeżeli jest liderem partii, to jest to miejsce dla wicepremiera" - powiedział.
Na uwagę dziennikarki, że lider Polski 2050 Szymon Hołownia nie bierze pod uwagi objęcia funkcji ministra, Kosiniak-Kamysz odparł: "na łatwiznę nikt nie powinien iść, powiem szczerze".
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że w piątek odbędzie się spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem ws. rekonstrukcji rządu. "Chcemy zobaczyć wreszcie jakiś konkret" - powiedział Hołownia. Powtórzył, że nie zamierza wejść do rządu, choć jest w stanie zmienić swoje zdanie w sytuacji, w której "wszystkich czterech liderów koalicji jest w rządzie". "Jeżeli taka propozycja by była, oczywiście ja się wtedy od niej nie uchylę" - powiedział.
W poniedziałek premier oświadczył, że w okolicach 15 lipca zaproponuje kształt rządu po rekonstrukcji.
PAP/red,
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez