Prezydent Duda: Ukraina błagała o MiG-i, Ameryka blokowała pomoc
2025-07-04 12:44:03(ost. akt: 2025-07-04 12:48:27)
W wywiadzie dla Onetu prezydent Andrzej Duda ujawnił kulisy rozmów dotyczących przekazania Ukrainie myśliwców MiG-29. Z jego słów wynika, że Polska była gotowa przekazać samoloty, jednak napotkała na opór ze strony Stanów Zjednoczonych. "Ukraina nas dosłownie błagała" – podkreślił prezydent.
Prezydent Duda w podkaście "Raport Międzynarodowy" opowiedział o zakulisowych działaniach związanych z pomocą dla Ukrainy. Fragment rozmowy został opublikowany na portalu Onet.
"Ja uważam, tak śmiało możemy mówić, że myśmy wręcz uratowali Ukrainę w ogromnym stopniu, bo to my pierwsi tak naprawdę wysłaliśmy Ukrainie ciężki sprzęt do tego, żeby się broniła" - powiedział prezydent. Dodał, że sprawa MiG-ów była priorytetem dla strony ukraińskiej: "Przypomnę, Ukraina nas błagała o MiG-i. Od tego to się wszystko zaczęło. Ukraina nas dosłownie błagała w czasie moich kolejnych rozmów z Wołodymyrem Zełenskim. Ta sprawa się powtarzała. Myśmy pytali naszych sojuszników, czy jest zgoda na to, żebyśmy jako państwo NATO wysłali Ukrainie MiG-i i była na to blokada ze strony amerykańskiej".
Prezydent Duda wyjaśnił, że Polska spotkała się z niezrozumieniem ze strony sojuszników: "Dostawaliśmy sygnały, że nie można wysłać absolutnie do Ukrainy z państwa natowskiego samolotów szturmowych, odrzutowych ani czołgów. Przede wszystkim chodziło najpierw o te MiG-i 29, a z drugiej strony Ukraińcy przychodzili do nas z pretensjami, że oni od Amerykanów słyszą: to poproście Polaków, niech Polacy wam dadzą MiG-i. Wychodziło na to, że my nie chcemy tych MiG-ów Ukrainie przekazać".
W dalszej części wywiadu prezydent odniósł się do wypowiedzi prezydenta elekta Karola Nawrockiego na temat akcesji Ukrainy do NATO. Duda zasugerował, że niektóre wypowiedzi w kampanii wyborczej należy traktować z dystansem: "W kampanii bardzo często powie się o słowo czy o dwa słowa więcej niż normalnie, by się powiedziało. Zwłaszcza potem, kiedy się jest prezydentem, to się czasem wygładza różne wypowiedzi i pomija się pewne zdania czy pewne słowa, które wcześniej się mówiło. Kampania ma swoją dynamikę, swoją ostrość".
Podkreślił, że przyszły prezydent będzie musiał uwzględnić szerszy kontekst relacji polsko-ukraińskich i międzynarodowych: "Ukraina to nie jest samotna wyspa. Ukraina to jest sytuacja naszego regionu. Ukraina to jest Rosja i relacja Rosja-Ukraina, relacja Rosja-my, relacja Rosja-reszta świata, pozycja Rosji na arenie międzynarodowej".
Prezydent Duda przypomniał również o swoich inicjatywach z początku wojny, które początkowo spotykały się z niedowierzaniem: "Przypomnijcie sobie panowie luty 2022 r., tuż po agresji rosyjskiej pełnoskalowej na Ukrainę. Następnego dnia czy dwa dni później ja występuję z listem i dzwonię po przywódcach środkowoeuropejskich, moich kolegach prezydentach. Mówię: +słuchajcie, podpiszcie się ze mną pod listem, aby Ukraina utrzymała status kandydata do Unii Europejskiej+. Prezydenci się podpisują, niektórzy mają wątpliwości, niektórzy mówią: +to nierealne+. Ja wysyłam list do Komisji Europejskiej. Wszyscy mówią: +nierealne+. Są politycy zachodnioeuropejscy, nie chcę w tej chwili wymieniać nazwisk, którzy wręcz agresywnie na to reagują, denerwują się. Trzy miesiące później Ukraina otrzymuje status kandydata do Unii Europejskiej".
Źródło: PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez