Świątek pokonuje McNally w trzech setach i gra dalej w Londynie
2025-07-04 13:09:00(ost. akt: 2025-07-04 13:14:57)
Iga Świątek, ósma zawodniczka w rankingu, zapewniła sobie miejsce w trzeciej rundzie prestiżowego turnieju wielkoszlemowego na kortach Wimbledonu, pokonując Amerykankę Caty McNally wynikiem 5:7, 6:2, 6:1. Jej następną przeciwniczką w Londynie będzie Danielle Collins, również reprezentująca Stany Zjednoczone.
Świątek i McNally znają się bardzo dobrze jeszcze z czasów juniorskich. Na zawodowych kortach spotkały się wcześniej tylko raz, w 2022 roku w Ostrawie, gdzie zwyciężyła Świątek.
Amerykanka zajmuje odległe, 208. miejsce w rankingu WTA, co jest spowodowane problemami zdrowotnymi. W głównej drabince Wimbledonu znalazła się dzięki skorzystaniu z "zamrożonego rankingu". Jej najwyższa pozycja w karierze to 54. miejsce w rankingu WTA.
Rozstawiona z numerem ósmym Świątek była zdecydowaną faworytką tego spotkania, a początek meczu zdawał się to potwierdzać. Po kilkunastu minutach Polka prowadziła już 4:1.
Jednak McNally nie zamierzała się poddawać i podniosła poziom swojej gry. Świątek zaczęła popełniać błędy, co pozwoliło Amerykance najpierw wygrać swój gem serwisowy, a następnie odrobić stratę przełamania. Kilka minut później na tablicy wyników widniał remis 4:4.
Gra McNally była bezpieczna i skuteczna, zwłaszcza przy siatce. Wynik w dużej mierze zależał od dyspozycji ofensywnie grającej Świątek.
W kolejnych gemach pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa nadal popełniała błędy. W sumie w pierwszym secie zanotowała ich aż 17, podczas gdy jej rywalka zaledwie siedem. W rezultacie, ku zaskoczeniu wielu, Świątek przegrała pierwszego seta 5:7.
Od początku drugiego seta Świątek wróciła do swojej lepszej gry. Ponownie szybko objęła prowadzenie 4:1 i tym razem nie pozwoliła sobie na roztrwonienie przewagi. Wygrała seta 6:2, doprowadzając do wyrównania w meczu.
Od początku drugiego seta Świątek wróciła do swojej lepszej gry. Ponownie szybko objęła prowadzenie 4:1 i tym razem nie pozwoliła sobie na roztrwonienie przewagi. Wygrała seta 6:2, doprowadzając do wyrównania w meczu.
Decydująca partia nie przyniosła większych emocji. McNally ambitnie się broniła, momentami odgrywając piłkę za plecami, co spotykało się z aplauzem publiczności. Nie przyniosło to jednak pożądanego efektu. Świątek wygrała pięć pierwszych gemów.
Mecz zakończył się niedługo później. Poza słabszym momentem w drugiej połowie pierwszego seta, Świątek kontrolowała przebieg wydarzeń na korcie.
W sobotę 24-letnia zawodniczka z Raszyna zmierzy się z Danielle Collins po raz dziesiąty w karierze. Dotychczas Świątek wygrała siedem z dziewięciu rozegranych spotkań, ale przegrała ich ostatni pojedynek w 3. rundzie turnieju w Rzymie.
W pierwszej rundzie Wimbledonu Polka pokonała Rosjankę Polinę Kudiermietową 7:5, 6:1.
W sobotę 24-letnia zawodniczka z Raszyna zmierzy się z Danielle Collins po raz dziesiąty w karierze. Dotychczas Świątek wygrała siedem z dziewięciu rozegranych spotkań, ale przegrała ich ostatni pojedynek w 3. rundzie turnieju w Rzymie.
W pierwszej rundzie Wimbledonu Polka pokonała Rosjankę Polinę Kudiermietową 7:5, 6:1.
Najlepszym wynikiem Świątek w Wimbledonie jest ćwierćfinał, który osiągnęła w 2023 roku. W poprzedniej edycji odpadła w trzeciej rundzie.
Wynik meczu 2. rundy:
Iga Świątek (Polska, 8) - Caty McNally (USA) 5:7, 6:2, 6:1.
Iga Świątek (Polska, 8) - Caty McNally (USA) 5:7, 6:2, 6:1.
Źródło: PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez