WM.pl
5 lipca 2025, Sobota
imieniny: Antoniego, Bartłomieja, Karoliny
  • 26°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Wielki Szlem i wielki sukces

2025-07-05 08:58:14(ost. akt: 2025-07-05 08:59:36)
Kamil Majchrzak po raz pierwszy w karierze awansował do 1/8 finału tenisowego turnieju wielkoszlemowego.

Kamil Majchrzak po raz pierwszy w karierze awansował do 1/8 finału tenisowego turnieju wielkoszlemowego.

Autor zdjęcia: PAP

Kamil Majchrzak po raz pierwszy w karierze awansował do 1/8 finału tenisowego turnieju wielkoszlemowego. W piątkowym meczu trzeciej rundy Wimbledonu 29-letni Polak pokonał Francuza Arthura Rinderknecha 6:3, 7:6 (7-4), 7:6 (8-6). "Nie zabrakło mi ani odwagi, ani precyzji" - podsumował swój występ.

Warto przeczytać

  • Gietrzwałd czeka na papieża
  • Most znowu się obraca
  • Honorowe obywatelstwo dla Piotra Kolaja
Był to pierwszy pojedynek 109. w światowym rankingu Majchrzaka i sklasyfikowanego na 72. pozycji Rinderknecha. Obaj po raz pierwszy dotarli do trzeciej rundy Wimbledonu. Francuz w pierwszej nieoczekiwanie wyeliminował rozstawionego z numerem trzecim Niemca Alexandra Zvereva.

Początkowo obaj tenisiści łatwo wygrywali swoje gemy serwisowe. W szóstym podanie zawiodło Rinderknecha. Francuz co prawda zdołał odrobić stratę od stanu 0-40, ale po chwili Majchrzak miał kolejnego break pointa i tego wykorzystał. Jak się okazało, był to kluczowy moment pierwszego seta. Polak dalej pewnie serwował i do końca utrzymał wypracowaną przewagę.

"W pierwszym secie grałem absolutnie fantastyczny tenis. Tenis, do którego dążę. Wierzę, że będzie on ze mną coraz częściej i coraz dłużej będę go w stanie utrzymywać" - ocenił Majchrzak.

Więcej zwrotów akcji było w drugim secie. W nim także Majchrzak prowadził 4:2, ale trzy kolejne gemy wygrał Rinderknech. Francuz w dziesiątym gemie miał nawet piłkę setową, jednak Majchrzak w porę wrócił do dobrej gry. Nie dał się ponownie przełamać i ostatecznie o losach partii decydował tie-break.

Polak zaczął go fenomenalnie i szybko objął prowadzenie 5-0. W jednej akcji miał sporo szczęścia, gdy po jego uderzeniu piłka “zatańczyła” na taśmie i spadła po stronie rywala. Rinderknech zmniejszył nieco stratę, jednak z trzecią piłką setową już sobie nie poradził.

"Byłem gotowy, że Arthur może trochę odmienić losy spotkania i że ja też nie mogę grać aż tak dobrze cały czas. Rzeczywiście tak się stało, ale byłem na to gotowy. W najważniejszych momentach, których było wiele, nie zabrakło mi ani odwagi, ani precyzji" - podkreślił Majchrzak.

Trzeci set minął pod znakiem walki gem za gem. Obaj tenisiści bardzo dobrze serwowali i żaden nie dał rywalowi nawet okazji na przełamanie. Zacięty tie-break wynagrodził jednak mniej emocjonujący okres.

W nim przez większość czasu utrzymywała się lekka przewaga Rinderknecha. Najpierw prowadził 4-2, a później miał piłkę setową przy stanie 6-5. Trzy kolejne punkty wygrał jednak Polak. Wykorzystał pierwszą piłkę meczową i po dwóch godzinach oraz 46 minutach pierwszy raz w karierze awansował do 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju.

"Gram naprawdę dobry tenis, naprawdę dobrze się czuję. Nie widzę powodów, żeby go nie kontynuować i się zatrzymywać. Będąc chłopakiem z Piotrkowa, marząc o występach na Wimbledonie, a teraz będąc w czwartej rundzie, to na pewno jest jakieś tam spełnienie marzeń" - przyznał.

Jak w poprzednich meczach w Londynie, Majchrzak imponował spokojem i precyzją. Popełnił 30 niewymuszonych błędów, wobec 41 Rinderknecha. Polak skuteczny był też przy siatce. Z 30 sytuacji, w których do niej ruszył, aż w 25 zdobywał punkt.

"Jeżeli jestem spokojny i pewny siebie, to analityczny umysł na korcie i tenisowa inteligencja na pewno mi pomagają. Nie mam serwisu 250 km/h, nie zagram 50 +winnerów+ z forhendu, więc muszę moje mecze wygrywać w inny sposób" - dodał.

W pierwszej rundzie pokonał rozstawionego z numerem 32. Włocha Matteo Berrettiniego 4:6, 6:2, 6:4, 5:7, 6:3, a w drugiej Amerykanina Ethana Quinna 6:1, 6:4, 6:3.

"Mecz z Matteo dał mi dużo. Może nie był to najlepszy Matteo na wimbledońskiej trawie (w 2021 roku Włoch grał w Londynie w finale - PAP), natomiast pokonanie go dało mi dużo pewności siebie i pokazało, że mogę tutaj prezentować naprawdę dobry tenis. Potwierdziłem to w kolejnym, bardzo mądrze rozegranym meczu" - powiedział Majchrzak.

O awans do ćwierćfinału zagra w niedzielę z rozstawionym z numerem 17. Rosjaninem Karenem Chaczanowem, z którym ma bilans 0-3.

"Karen jest światowej klasy graczem, nie ma co ukrywać. Graliśmy ze sobą trzy lata temu. Trzy lata temu byłem absolutnie innym człowiekiem niż jestem teraz. Zawodnik rośnie w miarę grania. Czeka mnie trudne zadanie, ale nie mam powodu, aby zamykać przed sobą drzwi do ćwierćfinału" - podkreślił Polak.

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
Wielki Szlem Kamil Majchrzak polski reprezentant
red.
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B