Hołownia: jesteśmy w momencie przełomu
2025-07-07 19:20:12(ost. akt: 2025-07-07 19:21:56)
Jesteśmy w momencie przełomu; nie możemy robić polityki, używając narzędzi z czasów, które były - mówił marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas narady Kierowników Placówek Zagranicznych RP. Dodał, że w ostatnich latach mierzyliśmy się z kryzysami, które na zawsze zmieniły struktury społeczne.
W poniedziałek w Warszawie Hołownia wziął udział w naradzie Kierowników Placówek Zagranicznych RP. W oficjalnej części wydarzenia marszałek Sejmu wygłosił przemówienie, w którym podkreślił rolę izby niższej na arenie międzynarodowej, choć - jak zauważył - Sejm nie prowadzi polityki zagranicznej, a jedynie wspiera rząd w jego działaniach. "Mam bardzo głębokie przekonanie, że jesteśmy w jakimś momencie absolutnego przełomu, nazwijmy to kryzysem, nazwijmy to jakkolwiek sobie chcemy, ale świata, który niedawno był, już nie ma" - powiedział.
Hołownia wskazał, że w ostatnich latach społeczeństwa na całym świecie musiały zmierzyć się z wieloma kryzysami jednocześnie. Wymienił m.in. pandemię COVID-19, kryzys migracyjny, zmiany klimatyczne, wojnę na Ukrainie, a także problemy finansowe, w tym rosnące raty kredytów czy ceny energii. "(Kryzysy) doprowadziły do takiego wstrząśnięcia ze stałymi strukturami społecznymi w bardzo wielu miejscach świata, że obserwujemy jego kompletne przebiegunowanie" - ocenił.
"To będzie miało swoje konsekwencje jeszcze w ciągu najbliższych kilku, kilkunastu, może kilkudziesięciu lat. To jest naturalny proces i my nie możemy dzisiaj, kiedy myślimy o robieniu polityki, robieniu dyplomacji, budowaniu relacji, używać narzędzi z czasów, które były, bo mamy te czasy, które są" - powiedział marszałek Sejmu.
Hołownia zauważył, że na całym świecie w siłę rosną grupy, których poglądy uważane są za radykalne i skrajne. Ocenił też, że często sformułowaniem "skrajna prawica" określa się tych, z którymi się nie identyfikujemy. "W wielu krajach, w Polsce również, nie ma już tak naprawdę istotnego - mówię to jako polityk - podziału na lewicę i prawicę. Teraz jest podział na elitę i lud" - stwierdził.
"To są czasy, które wymagają od nas zupełnie innego sposobu myślenia o działaniach, które prowadzimy i to tętni w parlamentach, gdzie mamy co chwila jakieś kryzysy, co chwila jakieś napięcia, co chwila koalicje się schodzą. (...) To oddaje to, co się dzieje w ludziach" - ocenił.
Hołownia stwierdził, że w parlamentach często mówi się dużo więcej niż wypada powiedzieć premierom czy prezydentom, a narzędziem do wymiany informacji o nastrojach społecznych mogą być m.in. grupy bilateralne. "To doskonałe narzędzie przygotowywania różnego rodzaju działań, które później mogą zaowocować kontraktem, mogą zaowocować wizytą na wyższym szczeblu" - powiedział.
"Zachęcam posłów z grup bilateralnych, żeby byli promotorami miast partnerskich, gmin partnerskich, parafii partnerskich, czy czegokolwiek, co sobie wymyślimy, bo to nie był mechanizm tylko na dobre czasy. To jest właśnie tym bardziej mechanizm na trudne, kryzysowe czasy, który powinien dzisiaj sprawiać, że będziemy mieli do siebie linki, telefony, kontakty" - podkreślił.
W spotkaniu wzięła udział również marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Narada Kierowników Placówek Zagranicznych RP, potocznie nazywana naradą ambasadorów, rozpoczęła się w poniedziałek rano w Warszawie. Sześciodniowa narada potrwa do soboty, 12 lipca. Uczestniczy w niej ponad 160 kierowników polskich placówek: 103 ambasad i stałych przedstawicielstw (w tym Tajpej i Ramallah), 35 konsulów generalnych, 25 dyrektorów Instytutów Polskich.
Dyplomaci wysłuchali przemówienia m.in. szefa MSZ Radosława Sikorskiego oraz spotkali się z premierem Donaldem Tuskiem.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez