Polityczna zemsta Tuska
2025-07-11 09:36:15(ost. akt: 2025-07-11 09:40:47)
Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego odebrała dostęp do informacji niejawnych byłemu ambasadorowi RP przy NATO Tomaszowi Szatkowskiemu. Decyzja podległych premierowi służby jest szeroko komentowana w sieci. Czy to polityczna zemsta?
Po roku postępowania Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego odebrała byłemu ambasadorowi RP przy NATO, Tomaszowi Szatkowskiemu, dostęp do informacji niejawnych. On sam poinformował o tym w czwartek. O decyzji podległych premierowi służb dyplomata dowiedział się z mediów, a konkretnie od dziennikarzy portalu TVN24.
Jak podkreśli ł, że w sprawie kwestionowania jego dostępu od samego początku było wiele nieprawidłowości. Nie ma wątpliwości, iż decyzja jest jedynie "próbą przedłużenia osłony motywowanych wewnątrzpolitycznie działań" Donalda Tuska pod jego adresem. i zapowiedział odwołanie od niej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Prawo tak, ale nie dla wszystkich
Decyzja służb, jak i sposób, w który Szatkowski się o niej dowiedział, wywołała lawinę komentarzy w sieci. Do sprawy odniósł się m.in. doradca prezydenta Andrzeja Dudy Stanisław Żaryn. Ocenił, że będzie ona kiedyś analizowana przez prokuraturę.
"Wątpliwości wzbudza: Czy były nowe informacje o osobie sprawdzanej - tylko to uzasadnia wszczęcie kontrolnego postępowania w służbach; Czy rząd użył procedur związanych z ochroną informacji niejawnych do destabilizowania pracy ambasady RP przy NATO. I to przed Szczytem Sojuszu; Na jakiej podstawie prawnej premier Donald Tusk, a także minister Tomasz Siemoniak informował o szczegółach postępowania kontrolnego wobec T. Szatkowskiego; Na jakiej podstawie przekazano mediom szczegóły czynności prowadzonych wobec Szatkowskiego"
– wymienił na portalu X.
– wymienił na portalu X.
Żaryn podkreślił, że "wiele wskazuje na to, że przy tej okazji złamano prawo". - Działania, które wyglądają jak zemsta polityczna, muszą z czasem zostać ocenione przez prokuraturę. I rozliczone! - zaznaczył.
"Uderzenie w wiarygodność systemu ochrony informacji niejawnych to zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego!"
– podkreślił.
– podkreślił.
Były oficer służb Mariusz Kozłowski wskazał, że sytuacja pokazuje obraz destrukcji i ręcznego starowania służbami przez ich zwierzchników - Tuska i Siemoniaka. Podkreślił, że sprawa ma również inny wymiar, który określił jako kryzys zaufania do kontrwywiadu.
"Bo dziś: tylko naiwni nie będą mieli obaw aby powiedzieć w postępowaniu sprawdzającym służbom swoje dane; kontrwywiad traci moralną zdolność do rozmowy z obywatelami aby udzielali pomocy; beneficjentem tej sytuacji nie są politycy (to tymczasowy pozór) ale faktyczne wróg czyli rosyjski, chiński i niemiecki wywiad operujący w Polsce naszej umęczonej"
– ocenił.
– ocenił.
Sprawę skomentował także pierwszy Polak na stanowisku dowódcy Eurokorpusu gen. Jarosław Gromadziński, któremu SKW cofnęła dostęp do informacji niejawnych w ubiegłym roku. - Panie Ambasadorze witam w Klubie „docenionych” przez władzę - napisał na X. "Tak naprawdę czego oni się boją? Prawda zwycięży!"
– dodał.
– dodał.
Żródło: niezależna.pl/X/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez