Ziobro i "ciąg dalszy politycznej hucpy"
2025-07-11 22:28:49(ost. akt: 2025-07-11 22:29:12)
Zbigniew Ziobro (PiS) ocenił w piątek, że wniosek prokuratora generalnego Adama Bodnara o przymusowe doprowadzenie go na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa to „ciąg dalszy politycznej hucpy”. Według niego komisja śledcza jest „nielegalna”.
Wcześniej tego dnia szef MS Adam Bodnar poinformował o przekazaniu do marszałka Sejmu wniosku o wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Bodnar zaznaczył też, że były minister sprawiedliwości i były prokurator generalny - na wezwanie sejmowej komisji śledczej - ma obowiązek stawić się i złożyć zeznania.
Ziobro, odnosząc się do wniosku, podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie, że „na podstawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 10 września 2024 r. komisja ta nie istnieje”. - Wyroki Trybunału Konstytucyjnego, organu przewidzianego w polskiej konstytucji, są mocą tejże konstytucji powszechnie obowiązujące i niepodważalne - dodał.
Ziobro stwierdził, że „zakładając, że wszystko dzieje się zgodnie z literą prawa”, jeśli raz organ zrezygnował z przesłuchania, mając wcześniej taką możliwość, to nie może „w sposób dowolny, po raz enty kogoś znowu w ramach spektaklu i reżyserii politycznej z wykorzystaniem polskich sądów sprowadzać w określone miejsce”.
Odniósł się w ten sposób do wydarzeń z końca stycznia br. Sąd Okręgowy w Warszawie zarządził wtedy, na wniosek komisji i po wcześniejszym uchyleniu Ziobrze immunitetu, o jego przymusowym doprowadzeniu na posiedzenie 31 stycznia. W tym dniu policja zatrzymała Ziobrę po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10.30. Ponieważ do tej godziny Ziobry nie było w sali obrad, komisja uznała doprowadzenie za nieskuteczne i zadecydowała o skierowaniu wniosku o zastosowanie wobec niego kary porządkowej w postaci do 30 dni aresztu. Wniosku komisji w tej sprawie nie uwzględnił jednak wtedy sąd.
Były minister sprawiedliwości, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisja śledcza działa nielegalnie. Pogląd ten opiera na wyroku Trybunału Konstytucyjnego z września 2024 r., który orzekł, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji śledczej była niezgodna z konstytucją.
Ponad rok temu Sejm podjął jednak uchwałę, w której stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez