Nowa metoda forsowania zapory na granicy. Czy bariera wymaga modernizacji?
2025-07-16 15:02:11(ost. akt: 2025-07-16 15:05:05)
Na granicy polsko-białoruskiej pojawił się nowy sposób pokonywania ogrodzenia granicznego. W internecie krąży nagranie, na którym widać grupę dziewięciu cudzoziemców, którzy w mniej niż dwie minuty przedostają się przez metalową zaporę, wykorzystując drabinę i nietypowe narzędzie przypominające łopatę do śniegu. Według Straży Granicznej wideo ma charakter propagandowy i służy promowaniu skuteczności działania grup przemytniczych.
– Cudzoziemcy stosują różne metody, by sforsować barierę, jednocześnie minimalizując ryzyko zranienia czy zatrzymania. Używają kurtek, kijków, desek – to jednak pojedyncze przypadki, które nie powtarzają się regularnie – komentuje mjr Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Na nagraniu widocznych jest dziewięciu mężczyzn pokonujących ogrodzenie o wysokości ponad 5 metrów. Od strony białoruskiej przystawiają drabinę, a następnie na polską stronę przerzucają platformę umożliwiającą bezpieczniejszy zeskok z połowy wysokości. Dotąd zejście z zapory wiązało się z ryzykiem poważnych urazów, zwłaszcza kończyn dolnych. Wideo zyskało popularność w serwisie X dzięki użytkowniczce Klarze Sołtan.
Straż Graniczna podkreśla, że mimo skutecznych prób pokonania bariery, większość migrantów jest zatrzymywana w ciągu kilku godzin od przekroczenia granicy.
– Nawet jeśli cudzoziemcy nie zostaną ujęci bezpośrednio przy ogrodzeniu, działa tzw. druga linia ochrony oraz patrole terenowe. Osoby są lokalizowane, identyfikowane i zatrzymywane – dodaje mjr Zdanowicz.
Nowoczesna zapora kontra kreatywność przemytników
Nowoczesna zapora kontra kreatywność przemytników
W ostatnich miesiącach Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informowało o modernizacji zapory granicznej – wzbogaceniu jej o rozbudowany system nadzoru elektronicznego, obejmujący kamery, czujniki i systemy alarmowe. Mimo to przemytnicy szybko dostosowują się do nowych zabezpieczeń, testując ich słabe punkty.
Zdaniem funkcjonariuszy, nagrania prób nielegalnego przekraczania granicy mają charakter propagandowy i służą narracji o "nadal otwartym szlaku przez Polskę". W rzeczywistości – jak zapewnia Straż Graniczna – skuteczność zatrzymań wciąż przekracza 90 procent.
– Pokonanie fizycznej bariery nie oznacza jeszcze skutecznego przekroczenia granicy. To proces, który w wielu przypadkach kończy się zatrzymaniem – podkreśla mjr Zdanowicz.
Nie jest to pierwsza sytuacja, gdy cudzoziemcy wykorzystują nietypowe narzędzia do forsowania ogrodzenia. Już rok temu w sieci pojawiły się nagrania pokazujące użycie lewarków samochodowych do rozginania przęseł stalowej konstrukcji. Urządzenia te, zdolne do wywierania nacisku rzędu 1,5–2 ton, umożliwiały odkształcenie metalowych elementów ogrodzenia i przejście przez powstałą szczelinę.
W odpowiedzi na te incydenty MSWiA rozpoczęło kolejne etapy modernizacji zapory – dodano poprzeczne belki wzmacniające konstrukcję oraz rozszerzono system nadzoru elektronicznego. Mimo tych działań organizatorzy nielegalnego przekraczania granicy wciąż poszukują jej najsłabszych punktów. Codziennie dochodzi nawet do 100 prób sforsowania ogrodzenia.
Podkopy, przemoc i frustracja
Podkopy, przemoc i frustracja
9 lipca na odcinku chronionym przez Placówkę Straży Granicznej w Michałowie wykryto podkop pod zaporą. Grupa ponad 20 obywateli Afganistanu przedostała się w ten sposób do Polski. Zatrzymano 18 osób, a wobec dwóch kolejnych trwały działania mające na celu ich ujęcie.
Na granicy dochodzi również do aktów agresji wobec funkcjonariuszy. Frustrowani skutecznością ochrony cudzoziemcy rzucają w stronę mundurowych kamieniami i petardami. Najwięcej takich incydentów odnotowuje się w rejonach Dubicz Cerkiewnych, Białowieży, Narewki i Czeremchy.
Źródło wp.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez