PiS kontra Tusk. Sprawa trafiła do prokuratury
2025-07-19 09:57:33(ost. akt: 2025-07-19 10:04:55)
Prawo i Sprawiedliwość złożyło do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera Donalda Tuska oraz innych funkcjonariuszy publicznych. Sprawa dotyczy kontrowersyjnej adnotacji, która została dodana do uchwały Sądu Najwyższego stwierdzającej ważność wyboru Karola Nawrockiego na urząd prezydenta RP.
Według polityków PiS, zawiadomienie przygotował były minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Dokument został przekazany do prokuratury rejonowej.
Uchwała SN z kontrowersyjną adnotacją
Chodzi o uchwałę z 1 lipca, podjętą przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która potwierdza ważność wyboru Karola Nawrockiego. Została ona opublikowana w Dzienniku Ustaw 4 lipca. Właśnie do tej publikacji dodano adnotację wskazującą, że skład orzekający nie spełnia standardów sądu ustanowionego ustawą – z uwagi na orzeczenia europejskich trybunałów.
Zdaniem polityków PiS, dodanie takiego fragmentu nie miało podstawy prawnej i stanowi przerobienie dokumentu urzędowego, co podlega odpowiedzialności karnej. Klub PiS wskazuje, że analogicznej adnotacji nie zamieszczono przy wcześniejszej uchwale SN z 11 stycznia 2024 r., dotyczącej ważności wyborów parlamentarnych, choć wydała ją ta sama izba w tym samym składzie.
„Fałszerstwo i przestępstwo urzędnicze” – stanowisko PiS
W oświadczeniu klub parlamentarny PiS zaznacza, że publikacja orzeczeń SN w Dzienniku Ustaw musi się opierać wyłącznie na dokumentach poświadczonych za zgodność z oryginałem, podpisanych elektronicznie przez osoby uprawnione. Ewentualne korekty mogą być wprowadzone tylko w drodze sprostowania oczywistej omyłki pisarskiej.
„Zgłoszone podejrzenie dotyczy fałszerstwa dokumentu i przestępstwa urzędniczego, co – zdaniem zawiadamiających – godzi w stabilność konstytucyjnego porządku prawnego i legalność procesu wyborczego” – podkreślono.
Równoległe zawiadomienie prezes SN i ostra reakcja władz sądowniczych
Własne zawiadomienie w tej sprawie złożyła także I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. Według komunikatu SN, dodanie adnotacji do uchwały było bezprawną ingerencją władzy wykonawczej i naruszeniem niezależności sądownictwa. Dokument został skierowany do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Rząd odpowiada: "Adnotacja zasadna i zgodna z uchwałą Rady Ministrów"
Rząd odpowiada: "Adnotacja zasadna i zgodna z uchwałą Rady Ministrów"
Do zarzutów odniósł się rzecznik rządu Adam Szłapka, który stwierdził, że adnotacja funkcjonuje w dokumentach urzędowych już od ponad pół roku – na mocy uchwały Rady Ministrów z grudnia 2024 r.
– Są wyroki europejskich sądów, które kwestionują status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Adnotacja jest więc uzasadniona i zgodna z prawem – powiedział Szłapka.
Rządowa uchwała z grudnia ub.r. stwierdza, że tzw. „kryzys praworządności” w Polsce wymaga systemowych działań naprawczych, a akty wydane przez KRS i SN w składach powołanych po 2017 r. powinny być opatrzone odpowiednimi adnotacjami.
Tło sprawy: wybory prezydenckie i tysiące protestów
Uchwała SN z 1 lipca dotyczyła wyborów prezydenckich z 1 czerwca. Mimo ok. 54 tys. protestów wyborczych, izba uznała, że nie miały one wpływu na wynik głosowania. Podczas posiedzenia obecny był również prokurator generalny Adam Bodnar, który wnioskował, by sprawę przekazać do rozpatrzenia Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN – jako jedynej spełniającej standardy niezawisłości i bezstronności.
Źródło: wydarzenia.interia.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez