Niemcy bronią "otwartych granic"
2025-07-21 08:05:18(ost. akt: 2025-07-21 08:14:55)
Polacy coraz powszechniej protestują przeciwko nielegalnej migracji. Na granicy polsko-niemieckiej wciąż funkcjonują patrole Ruchu Obrony Granic, przeciwdziałające poważnemu kryzysowi. Tymczasem Niemcy również protestują, ale o to, by granice były jeszcze bardziej otwarte.
Na granicy polsko-niemieckiej, mimo wprowadzonych przez rząd kontroli, wciąż odbywa się przekazywanie nielegalnych migrantów. Wszystko to przy wsparciu niemieckich służb. Migranci są na granic odbierani przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, a później lokowani w różnych miejscach na terenie naszego kraju.
Podczas gdy 19 lipca w Polsce odbył się masowy protest przeciw nielegalnej migracji, w Niemczech partia "Volt Europa" postanowiła - tego samego dnia - zorganizować w 9 lokalizacjach swoje manifestacje. Postulat? "Otwarte granice".
Ugrupowanie, choć nie określa się wprost "lewicowym", znane jest z postulatów, które śmiało można sklasyfikować jako centrolewicowe.
Co ciekawe, protesty te odbyły się aż w 9 lokalizacjach - w tym... we Frankfurcie nad Odrą, tuż przy granicy z Polską.
Pozostałe lokalizacje, w myśl informacji podanej na stronie internetowej Volt Europa to: Bazylea, Schengen, Akwizgran, Gronau, Bad Nieuweschans, Flensburg, Schmilka, Salzburg. Jak widać, są to głównie miejscowości przygraniczne z krajami sąsiadującymi lub - leżące już po stronie granicy tegoż kraju.
Granice dzielą. Jednostki Volt. W tę sobotę, 19 lipca, maszerujemy przez dziewięć miast, by głośno i wyraźnie powiedzieć jedno: zjednoczona, wolna Europa potrzebuje otwartych granic. – komunikat o takiej treści zamieścił przedwczoraj niemiecka, nad wyraz proeuropejska partia.
Żródło: Facebook, media, niezalezna.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez