Oficjalna diagnoza po badaniach Trumpa. Biały Dom publikuje raport

Rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, przekazała, że Trump przeszedł "kompleksowe badania", w tym diagnostykę naczyniową, po tym jak doświadczył obrzęku nóg, donosi brytyjski portal informacyjny BBC. Na szczęście, wyniki badań "nie wykazały oznak zakrzepicy żył głębokich ani chorób tętniczych, a wszystkie parametry mieściły się w normie".

Lekarz Białego Domu, Sean Barbabella, uspokaja, określając schorzenie jako "łagodne i powszechne", szczególnie u osób powyżej 70. roku życia. Zapewnił również, że nie stwierdzono niewydolności serca, zaburzeń czynności nerek ani innych chorób ogólnoustrojowych, a ogólny stan zdrowia prezydenta jest doskonały.

Przewlekła niewydolność żylna to schorzenie, w którym osłabiony zostaje mechanizm pompujący krew z nóg z powrotem do serca, co prowadzi do jej zalegania i powoduje obrzęki. Dr Meryl Logan z University of Texas w Austin wyjaśnia, że "żyły i zastawki wypychają krew w górę z nogi", jednak z wiekiem ich skuteczność może maleć.

Leavitt odniosła się również do siniaków na dłoni Trumpa, tłumacząc, że są one wynikiem "uszkodzenia tkanek spowodowanego częstym uściskiem dłoni" oraz przyjmowania aspiryny, która jest częścią standardowej profilaktyki sercowo-naczyniowej. Podkreśliła, że przewlekła niewydolność żylna dotyczy jedynie dolnych partii ciała i "nie ma związku z siniakami widocznymi na dłoni prezydenta".

W rozmowie z BBC, Dr Matthew Edwards z Wake Forest University zgodził się z oceną lekarzy Białego Domu, dodając, że "jesteśmy bardziej podatni na siniaki wraz z wiekiem, zwłaszcza gdy przyjmujemy aspirynę lub inne leki rozrzedzające krew". Z uśmiechem dodał: „Jeśli ktoś mocno uścisnął prezydentowi dłoń – mógł rzeczywiście zostawić po sobie ślad”.

Zdjęcia obrzękniętych nóg Trumpa obiegły media w lipcu, a kolejne fotografie siniaków na dłoni pojawiły się kilka dni później. Mimo wszystko, lekarze uspokajają, że przewlekła niewydolność żylna, choć częsta u osób starszych, w przypadku Trumpa nie stanowi zagrożenia dla życia ani sprawności. Sam Trump, który ma 79 lat, wielokrotnie podkreślał swoje dobre zdrowie, określając się nawet jako „najzdrowszy prezydent, jaki kiedykolwiek żył”.

Źródło: BBC