Tesla w tarapatach? Wyniki kwartalne rozczarowują

Zysk na akcję Tesli w drugim kwartale wyniósł 40 centów (po uwzględnieniu korekty), podczas gdy rynek spodziewał się 43 centów. Przychody producenta samochodów elektrycznych osiągnęły poziom 22,50 mld USD, co jest poniżej konsensusu na poziomie 22,74 mld USD.

Branża motoryzacyjna Tesli wygenerowała w drugim kwartale przychody w wysokości 16,7 mld dolarów, w porównaniu z 19,9 mld dolarów w analogicznym okresie roku poprzedniego. Spadły również przychody ze sprzedaży kredytów regulacyjnych dla branży motoryzacyjnej – do 439 mln dolarów z 890 mln dolarów rok wcześniej.

Już na początku lipca Tesla poinformowała o 14-procentowym spadku dostaw pojazdów rok do roku, do 384 tys. w drugim kwartale. Warto podkreślić, że dostawy są najbliższym wskaźnikiem sprzedaży pojazdów elektrycznych raportowanym przez Teslę.

Tegoroczne problemy Tesli są po części efektem negatywnej reakcji na firmę w Stanach Zjednoczonych i Europie. Jak podają źródła, miało to związek z zaangażowaniem Elona Muska w politykę.

Dodatkowo, Tesla odłożyła w czasie produkcję tańszego modelu samochodu elektrycznego, znanego jako "model 2". Tymczasem konkurenci nie próżnują i oferują coraz większy wybór pojazdów. Chińscy producenci sprzedają niedrogie samochody elektryczne, które standardowo wyposażone są w zaawansowane technologie jazdy autonomicznej.

Akcje Tesli spadły w tym roku o około 18 procent, co jest najgorszym wynikiem wśród spółek technologicznych o dużej kapitalizacji.

Elon Musk próbuje skupić uwagę inwestorów i fanów na przyszłości Tesli, którą, jak twierdzi, zdominują robotaksówki i humanoidalne roboty Optimus. Musk wierzy, że robotaksówki Tesli będą pracować dla swoich właścicieli, zarabiając pieniądze, gdy ci będą spać. Roboty Optimus mają być na tyle zaawansowane, że będą mogły pracować w fabrykach lub opiekować się dziećmi.
W czerwcu Tesla rozpoczęła testowanie usługi robotaxi w Austin w Teksasie. Usługa działa na ograniczonym obszarze i z ludzkim asystentem na pokładzie. Jest dostępna tylko dla wybranych pasażerów, głównie entuzjastów Tesli i samego Muska.

„Będziemy dalej udoskonalać i rozszerzać usługę (więcej pojazdów na większym obszarze, docelowo bez pasażera bezpieczeństwa), a także przeprowadzać testy w innych miastach USA w oczekiwaniu na kolejne uruchomienia” – poinformowała firma Tesla w prezentacji dla akcjonariuszy.

Część inwestorów uważa wprowadzenie robotaxi za pozytywny sygnał dla firmy. Analitycy Bank of America ostrzegają jednak, że w krótkim okresie będzie to miało „nieistotne konsekwencje finansowe”.

Źródło: PAP/red