Śledczy zajmują się wyborami w gminie Ełk
2025-08-01 15:53:07(ost. akt: 2025-08-02 00:03:05)
Sąd Rejonowy w Ełku uchylił decyzję Prokuratury Rejonowej w Ełku o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie domniemanych nieprawidłowości przy tworzeniu list wyborców przed wyborami samorządowymi w Gminie Ełk. Postanowienie z 6 czerwca 2025 roku otwiera drogę do ponownego zbadania sprawy, która wywołała spore poruszenie w lokalnej społeczności.
Zarzuty dotyczą możliwego naruszenia art. 248 pkt 1 i 2 Kodeksu karnego, a więc przepisów przewidujących odpowiedzialność karną za fałszowanie dokumentacji wyborczej oraz działania mogące mieć wpływ na przebieg głosowania. Chodzi konkretnie o ewentualne celowe dopisywanie do list osób nieuprawnionych do głosowania w danym okręgu lub pomijanie tych, którzy takie prawo posiadali.
Zgodnie z uzasadnieniem sądu, zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na "istotne rozbieżności" w liczbie uprawnionych wyborców między wyborami z 2023 i 2024 roku. W ocenie sądu te różnice wymagają wyjaśnienia – zwłaszcza w kontekście pojawiających się informacji, że część osób została dopisana do list mimo braku potwierdzonego miejsca zamieszkania na terenie gminy Ełk. W grupie osób, których dane miały wzbudzić wątpliwości, miały znaleźć się również osoby powiązane z kandydatami startującymi w wyborach, w tym z Komitetu Wyborczego Tomasza Osewskiego.
Sąd zaznaczył, że migracje ludności oraz zmiany meldunkowe są naturalnym zjawiskiem społecznym, jednak to na urzędnikach administracji lokalnej spoczywa obowiązek rzetelnej i zgodnej z prawem weryfikacji faktycznego miejsca zamieszkania osób przed ich dopisaniem do Centralnego Rejestru Wyborców. Jak wskazano w postanowieniu, weryfikacja ta nie może ograniczać się do samych deklaracji – w wielu przypadkach może być konieczne przesłuchanie świadków czy dodatkowa dokumentacja.
Wybory samorządowe w Gminie Ełk odbyły się w atmosferze wzmożonej rywalizacji i zakończyły się stosunkowo niewielką różnicą głosów – 213. Już po ogłoszeniu wyników pojawiły się głosy kwestionujące przebieg procesu wyborczego. Wnioski o sprawdzenie ewentualnych nieprawidłowości trafiły do prokuratury, która początkowo odmówiła wszczęcia dochodzenia. Z tą decyzją nie zgodził się składający zawiadomienie Teodor Marcin Świder, który złożył zażalenie do sądu.
Sąd, uwzględniając zażalenie, nakazał prokuraturze wszczęcie dochodzenia i dokładne zbadanie przedstawionych w zawiadomieniu informacji. W uzasadnieniu podkreślono, że prokuratura powinna przeanalizować dokumentację wyborczą czy przesłuchać urzędników gminnych. Kluczowe będzie ustalenie, czy przy sporządzaniu list dochowano ustawowych wymogów oraz czy nie doszło do ewentualnych nadużyć.
Warto zaznaczyć, że postanowienie sądu nie przesądza o winie żadnej z osób ani nie rozstrzyga, czy doszło do przestępstwa. Jest to natomiast jasny sygnał, że sprawa wymaga dalszego, pogłębionego zbadania.
Na obecnym etapie nie wiadomo, czy i kiedy prokuratura zdecyduje się postawić komukolwiek zarzuty. Możliwe są różne scenariusze – od umorzenia postępowania po przejście do etapu śledztwa.
Czekamy na komentarz prokuratury w tej sprawie.
Do tematu wrócimy.
tom
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez