„Le Figaro”: Karol Nawrocki nie był predystynowany, by zajść tak wysoko i tak szybko
2025-08-06 12:28:43(ost. akt: 2025-08-06 12:34:04)
Francuski dziennik „Le Figaro” analizuje drogę Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta RP, wskazując, że jego sukces nie był predestynowany, lecz wynikał z umiejętnego wykorzystania narracji bliskich prawicowemu elektoratowi. Gazeta podkreśla, że Nawrocki, zaprzysiężony na urząd w środę, wygrał wybory dzięki identyfikacji z określoną wizją świata.
„Le Figaro” zwraca uwagę na pochodzenie nowego prezydenta, syna tokarza ze Stoczni Gdańskiej i introligatorki z biblioteki. Dziennik podkreśla, że Nawrocki szybko zdobywał doświadczenie w instytucjach publicznych, co umożliwiło mu błyskawiczny rozwój kariery.
Prof. Grzegorz Berendt, promotor jego pracy doktorskiej na Uniwersytecie Gdańskim, cytowany przez „Le Figaro”, komplementuje Nawrockiego: „Jego prace były doskonałe i zawsze oddawane na czas”.
Artykuł przypomina, że w 2016 roku, trzy lata po doktoracie z historii, Nawrocki aktywnie włączył się w krytykę Lecha Wałęsy, oskarżanego przez prawicę o „kolaborację ze służbami komunistycznymi”. Zdaniem „Le Figaro”, to właśnie wtedy Nawrocki zwrócił na siebie uwagę Jarosława Kaczyńskiego, określanego przez dziennik mianem „niekwestionowanego mistrza suwerennej prawicy w Polsce”.
Dzięki tej postawie Nawrocki objął najpierw stanowisko dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w 2017 roku, a następnie powrócił do IPN, tym razem jako prezes.
Dzięki tej postawie Nawrocki objął najpierw stanowisko dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w 2017 roku, a następnie powrócił do IPN, tym razem jako prezes.
Prof. Rafał Wnuk, urzędujący dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, przypomina, że Nawrocki, kierując placówką, „usunął film z wystawy przedstawiający Wałęsę, który został uznany za nazbyt pacyfistyczny”. Wnuk dodaje, że Nawrocki promował triadę: „Heroizacja, martyrologia i klerykalizacja”.
Analizując kampanię prezydencką Nawrockiego, „Le Figaro” zauważa, że Kaczyński, wystawiając go jako kandydata, powtórzył manewr z 2015 roku, kiedy to Andrzej Duda reprezentował PiS w wyborach prezydenckich.
„To nie dzięki wrodzonym cechom Nawrocki zawdzięcza swoje zwycięstwo, ale narracji, jaką utożsamia: ambitny patriota, obrońca wartości katolickich, stanowczy wobec imigracji, gotowy na konfrontację z rządem” – ocenia autor artykułu. Dziennik podkreśla, że początkowo kampania Nawrockiego napotykała trudności, jednak zmiana narracji na konfrontacyjną wobec rządu Donalda Tuska pozwoliła mu przezwyciężyć problemy wizerunkowe i zdobyć poparcie wyborców.
„Le Figaro” porównuje zwycięstwo Nawrockiego do kariery Donalda Trumpa, który powrócił do Białego Domu w listopadzie 2024 roku. „Nawrocki obierając drogę oportunistyczną przekonał do siebie wyborców Konfederacji, obiecując zamrożenie podatków, weto dla przyłączenia Ukrainy do NATO i sprzeciw wobec Unii Europejskiej” – pisze dziennik.
Francuski dziennik prognozuje, że nowy prezydent Polski będzie dążył do paraliżowania działań rządu poprzez wykorzystywanie prawa weta. W polityce międzynarodowej Nawrocki ma podtrzymywać bliskie relacje ze Stanami Zjednoczonymi, realizując strategię „La Pologne d’abord” (Polska najpierw), nawiązującą do hasła Trumpa „America First”.
Źrodło: PAP/red
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez