Jedna tragedia. Cztery ocalone życia. Rodzina podjęła ważną decyzję

W czwartek, 7 sierpnia, w Szpitalu Kopernika w Łodzi przeprowadzono pobranie narządów, które pozwoliło uratować życie czterech osób. To wyjątkowa historia, w której każda minuta miała ogromne znaczenie. Rodzina zmarłego pacjenta, mimo ogromnego bólu, podjęła decyzję o wyrażeniu zgody na pobranie organów — gest niezwykle ważny i pełen odwagi.

Szpital Kopernika, podlegający Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Łódzkiego, dysponuje dużym oddziałem intensywnej terapii, przyjmując wielu pacjentów w ciężkich stanach. – Niestety, nie wszystkich można uratować – mówi dr n. med. Bogusław Sobolewski, kierownik Oddziału Intensywnej Terapii i Anestezjologii. – Ale w takich chwilach możemy pomóc innym. Zawsze rozmawiamy z rodziną pacjenta o możliwości pobrania narządów, nawet jeśli prawo tego nie wymaga.

W Polsce, jeśli ktoś nie chce, by po jego śmierci komórki, tkanki lub narządy były wykorzystane do przeszczepienia, powinien zgłosić sprzeciw do Centralnego Rejestru Sprzeciwów. W przeciwnym wypadku, zgodnie z obowiązującym prawem, pobranie narządów może się odbyć bez konieczności pytania rodziny o zgodę. Jednak w praktyce lekarze zawsze prowadzą takie rozmowy, szanując uczucia bliskich i starając się w trudnym czasie znaleźć w nich gotowość do pomocy innym.

Po stwierdzeniu śmierci mózgu u pacjenta i przeprowadzeniu niezbędnych badań, a także po rozmowie z rodziną, rozpoczęto procedurę pobrania narządów. W tym przypadku pobrano wątrobę, serce i nerki, które trafiły do osób oczekujących na przeszczep.

Koordynator Poltransplantu zorganizował do Łodzi zespoły transplantacyjne ze Szczecina i Wrocławia. Dzięki precyzyjnej koordynacji podczas operacji spotkały się trzy zespoły chirurgów. Serce pobrał zespół z Wrocławia, wątrobę zespół ze Szczecina, a dwie nerki zostały przeszczepione w łódzkim szpitalu im. Barlickiego.

Przeszczepione organy już podjęły pracę, a pacjenci stopniowo wracają do zdrowia. To przykład, jak nawet w obliczu tragedii można dać nadzieję i szansę na życie innym.