Burza wokół dotacji z KPO – PiS domaga się komisji śledczej

Jabłoński przypomniał, że negocjacje dotyczące KPO miały miejsce w trudnym okresie pandemii COVID-19, kiedy to wielu przedsiębiorców, zwłaszcza z branży gastronomicznej i hotelarskiej, potrzebowało pilnej pomocy. "Ci przedsiębiorcy nie otrzymali wsparcia z UE z powodu blokady inspirowanej przez Platformę Obywatelską, która domagała się sankcji dla Polski" – zaznaczył poseł, dodając, że to rząd PiS zorganizował wówczas pomoc w postaci tarcz antykryzysowych.

Polityk PiS zwrócił uwagę na fakt, że obecnie, po czterech latach od pandemii, dotacje z KPO trafiają do "wybranych", co jego zdaniem rodzi podejrzenia o korupcję. "To system korupcjogenny, a być może wprost korupcyjny. To musi zostać zbadane" – mówił w Polsat News. Jabłoński podkreślił, że sprawa jest na tyle poważna, że prokuratura może sobie z nią nie poradzić. "Uważam, że jeszcze w tej kadencji powinna być powołana sejmowa komisja śledcza, dlatego że ta sprawa wymaga pilnego wyjaśnienia" – oświadczył.

Poseł PiS zwrócił również uwagę na "wewnętrzną wojnę w koalicji rządzącej", sugerując, że Donald Tusk może chcieć wykorzystać aferę wokół KPO do osłabienia pozycji ministry funduszy i polityki regionalnej, Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz. "Mam wrażenie, że Donald Tusk chce to w ten sposób wykorzystać. Nie jest tajemnicą, że on nie lubi pani Pełczyńskiej-Nałęcz. To jest też wojna wewnętrzna koalicji i on prawdopodobnie będzie chciał tego użyć, żeby zrobić z niej kozła ofiarnego. Ale to on jest tutaj problemem" – stwierdził Jabłoński.

Afera wokół wydatkowania dotacji z KPO wybuchła po tym, jak na stronie internetowej KPO opublikowano listę przedsiębiorstw, które otrzymały dofinansowanie. Okazało się, że środki przeznaczone na innowacje zostały wykorzystane m.in. na zakup jachtów, mebli i wirtualnej strzelnicy. Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła w tej sprawie działania sprawdzające, a posłowie PiS zapowiedzieli zgłoszenie sprawy do CBA i wezwali Donalda Tuska do dymisji.

Źródło: Onet.pl