Europa szykuje się na najgorsze: Bezprecedensowy wzrost wydatków na obronność

Coraz więcej ekspertów i raportów wskazuje na rok 2027 jako potencjalny termin wybuchu konfliktu zbrojnego w Europie. Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS) alarmuje, że ewentualne zawieszenie broni w Ukrainie może dać Rosji czas na regenerację i przygotowanie do dalszej agresji, potencjalnie wymierzonej w kraje NATO.

Generał Alexus Grynkewich z NATO przestrzega, że Zachód ma zaledwie 18 miesięcy na przygotowania, a Rosja może testować spójność Sojuszu poprzez prowokacje w mniejszych państwach.

W odpowiedzi na to zagrożenie, Europa intensyfikuje swoje wysiłki zbrojeniowe. „Financial Times” donosi o bezprecedensowym tempie rozbudowy fabryk broni, trzykrotnie wyższym niż w czasach pokoju. Powierzchnia nowych obiektów przekroczyła 7 mln m², co stanowi historyczny rekord. Ponad to, analiza danych satelitarnych z ponad 1000 przelotów ujawnia, że około jedna trzecia zakładów produkujących amunicję i pociski jest rozbudowywana lub modernizowana.

W odpowiedzi na pilną potrzebę wzmocnienia obronności, Unia Europejska umożliwiła państwom członkowskim zadłużanie się w celu zwiększenia nakładów na wojsko, wprowadzając fundusz pożyczkowy o wartości 150 mld euro. Polska planuje pozyskać z niego ponad 20 mld euro na inwestycje w bezpieczeństwo, w tym na modernizację armii i rozwój nowych technologii. Premier Donald Tusk podczas lipcowej odprawy z szefami instytutów wojskowych podkreślił, że Polska przeznacza na obronność niemal 5 proc. PKB, a rząd planuje, aby jak największa część tych środków trafiała do rodzimego przemysłu zbrojeniowego oraz ośrodków badawczo-rozwojowych.

Źródło: Gazeta.pl