Błaszczak: PiS będzie domagać się utworzenia w prokuraturze zespołu ds KPO
2025-08-13 16:44:05(ost. akt: 2025-08-13 16:45:01)
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział w środę, że jego ugrupowanie będzie domagało się utworzenia specjalnego zespołu w prokuraturze, który miałby zająć się analizą wydatkowania środków z KPO. Nie wykluczył też, że potrzebna będzie sejmowa komisja śledcza.
Błaszczak został zapytany w radiu RMF FM, czy w Sejmie powstanie komisja śledcza, co postulował poseł PiS Paweł Jabłoński w związku ze sprawą dotacji z KPO dla przedsiębiorstw z sektora HoReCa (hotelarstwo, gastronomia), które ucierpiały wskutek pandemii Covid-19.
Szef klubu PiS odpowiedział, że powołanie sejmowej komisji śledczej jest niewykluczone, ale zaznaczył, że jego ugrupowanie będzie się przede wszystkim domagało, by w prokuraturze powstał specjalny zespół, który „zajmie się analizą tego, co działo się i co dzieje się w przypadku KPO”. - Bo to jest koryto PO, tak to należy nazwać. Ale nie należy całego KPO nazywać w ten sposób, to jest chyba też duże nadużycie - powiedział Błaszczak.
Według niego, unijne środki przeznaczone na turystykę oraz branżę rozrywkową w rzeczywistości trafiają do osób związanych z obozem rządzącym. - Rzeczywiście tempo przygotowania tych projektów (za rządów PiS-PAP) było bardzo krótkie, ale to związane było z tym, że przecież zablokowano te pieniądze w Komisji Europejskiej i politycy PO, w tym zastępca Donalda Tuska - Rafał Trzaskowski mówił, że jak oni dojdą do władzy, to te pieniądze zostaną odblokowane - powiedział.
Błaszczak stwierdził, że zna wyborców, którzy mówili, że w zasadzie zgadzają się z PiS, ale z UE trzeba jednak relacje mieć dobre, a „Tusk te relacje dobre załatwił”. - No i widzimy, co załatwił. Sauny załatwił, solaria załatwił, no i jeszcze jachty załatwił i mobilne ekspresy do kawy - ironizował, dodając, że odpowiedzialność za nieprawidłowości związane z wydatkowaniem unijnych środków ponosi w całości Donald Tusk.
Dopytywany, czy PiS będzie zgłaszał wniosek o wotum nieufności dla minister funduszy Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz (Polska 2050), stwierdził, że to „car jest odpowiedzialny, a nie bojarzy”. Ocenił też, że premier Tusk podczas wtorkowego posiedzenia rządu robił „putinadę”, upokarzając Pełczyńską-Nałęcz. - Zobaczymy, jaka jest wytrzymałość minister - dodał Błaszczak.
Pod koniec ubiegłego tygodnia użytkownicy platformy X zaczęli zamieszczać przykłady firm z branży HoReCa (hotelarstwo, gastronomia), które otrzymały dotacje z KPO m.in. na firmowe jachty, sauny, solaria, wymianę mebli czy zakup wirtualnej strzelnicy. Sprawę zaczęły opisywać również media. Premier Tusk mówił wtedy, że nie zaakceptuje „żadnego marnowania środków z KPO”, wskazując, że będzie oczekiwał szybkich decyzji włącznie z odebraniem środków tam, gdzie ewidentnie doszło do nadużyć.
We wtorek szef rządu powiedział, że PiS zablokował pieniądze z KPO, a Polska zmarnowała w tej kwestii dużo czasu. Jak mówił „100 proc. odpowiedzialności za kłopoty związane z wydatkowaniem pieniędzy europejskich ponosi PiS i jego idiotyczna, agresywna i antyeuropejska polityka oraz kradzież czasu”. Dodał, w żaden sposób nie może to wytłumaczyć bezczynności, niechlujstwa albo złej woli urzędników odpowiedzialnych za rozdział tych środków.
Minister funduszy zadeklarowała we wtorek, że żadne środki z KPO dla branży HoReCa nie zostaną wypłacone, dopóki poszczególne umowy nie zostaną skontrolowane i uznane za zgodne z zasadami programu wsparcia dywersyfikacji tego sektora. Zapowiedziała, że każda nieprawidłowo zakwalifikowana umowa oraz dotacja niezgodna z zasadami zostanie sprawdzona, rozliczona i pieniądze nie zostaną wydane. - Natomiast dobrze przyznane dotacje zostaną wypłacone - zaznaczyła Pełczyńska-Nałęcz. Podała, że do tej pory wypłacono beneficjentom 110 mln zł z całego budżetu programu 1,2 mld zł, co oznacza, że zdecydowana większość środków nie została jeszcze wypłacona. Minister zaznaczyła też, że w przypadku wykrycia nieprawidłowości co do rozliczonych umów, jest możliwość zażądania zwrotu środków już wypłaconych.
Czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z KPO wszczęła również w ubiegłym tygodniu prokuratura regionalna w Warszawie, postępowanie zostało później przekazane do Prokuratury Europejskiej.
KPO został przyjęty przez Radę Unii Europejskiej w czerwcu 2022 r. Pierwszy wniosek Polski o wypłatę środków z KPO został złożony już po zmianie rządu, 15 grudnia 2023 r. Środki z tego wniosku (ok. 27 mld zł) wpłynęły do Polski w połowie kwietnia 2024 r.
Pierwszy nabór w ramach wsparcia z KPO dla branży HoReCa ruszył w maju 2024 r. i pierwotnie miał potrwać do 5 czerwca ub.r., ale został przedłużony. Wysokość dofinansowania wynosiła od 50 tys. do 540 tys. zł (do 90 proc.) kosztów kwalifikowanych, które maksymalnie mogły wynieść 600 tys. zł. Wsparcie było udzielane w formie refundacji wydatków z części dotacyjnej KPO. Co najmniej 70 proc. wszystkich nakładów projektu musiało być przeznaczone na działania inwestycyjne; na szkolenia lub doradztwo mogło być to maksymalnie 30 proc. Jak wynika z danych PARP, w ramach wsparcia HoReCa ze środków KPO podpisano 3005 umów z przedsiębiorcami (każda umowa z inną firmą). Według stanu na koniec lipca br., przedsiębiorcom wypłacono 110 mln zł z całkowitej kwoty wsparcia 1,24 mld zł.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez