Nocne telefony Trumpa: Europa, Kijów… kto jeszcze?
2025-08-16 09:58:24(ost. akt: 2025-08-16 11:47:42)
Po północy czasu polskiego dobiegło końca trwające ponad dwie i pół godziny spotkanie w wąskim gronie delegacji USA i Rosji z udziałem Donalda Trumpa i Władimira Putina.
Jak przekazał Bret Baier z Fox News, tuż po rozmowach Trump miał zadzwonić do „ukraińskich i europejskich przywódców”. Wcześniej, w wywiadzie dla Fox News, prezydent USA zapowiedział, że piątkowe spotkanie ma być wstępem do kolejnej rundy rozmów, w której uczestniczyłby także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Długi telefon z Zełenskim i narada z Europą
Biały Dom potwierdził, że do rozmowy z Wołodymyrem Zełenskim doszło w drodze powrotnej prezydenta do Waszyngtonu i że była ona „długa” — według relacji stron trwała ponad 90 minut. W tym samym czasie Trump łączył się również w formacie konferencji z liderami NATO i Unii Europejskiej, by przekazać im swój opis rozmów z Putinem. W wideokonferencji uczestniczyli m.in. przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, sekretarz generalny NATO Mark Rutte, prezydent Francji Emmanuel Macron oraz przywódcy Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch i Finlandii.
Karol Nawrocki w gronie rozmówców Trumpa
Wśród europejskich liderów, z którymi rozmawiał Trump, znalazł się również prezydent Polski Karol Nawrocki — wynika z relacji agencji międzynarodowych i komunikatów europejskich instytucji. Polskie media publiczne podkreślają, że w rozmowie uczestniczył także premier Donald Tusk. Co istotne, już dwa dni przed szczytem, 13 sierpnia, Trump poprosił, by w przygotowawczej telekonferencji o Ukrainie uczestniczył właśnie prezydent Nawrocki — zamiast oczekiwanego wcześniej premiera Tuska. To posunięcie odczytano jako sygnał politycznego wsparcia dla głowy państwa; o kulisach informował m.in. Reuters.
Anchorage: trzy godziny rozmów i 12 minut oświadczeń
Szczyt Trump–Putin na terenie bazy wojskowej w Anchorage trwał blisko trzy godziny i zakończył się bez ogłoszenia zawieszenia broni czy innych wiążących ustaleń. Obaj przywódcy wygłosili następnie krótkie, około 12-minutowe oświadczenia bez możliwości zadawania pytań; Trump podsumował rozmowy słowami „nie ma umowy, dopóki nie ma umowy”, mówiąc jednocześnie o „postępach” i sugerując kolejną rundę negocjacji. Relacjonowały to zgodnie amerykańskie i brytyjskie redakcje.
Co dalej: Waszyngton, możliwy format trójstronny
Zełenski zapowiedział przyjazd do Waszyngtonu w poniedziałek, 18 sierpnia, aby omówić z Trumpem „szczegóły zakończenia wojny” i bezpieczeństwa Ukrainy. Według Kancelarii Prezydenta Ukrainy Kijów popiera pomysł kolejnego etapu w formacie trójstronnym (USA–Ukraina–Rosja), choć strona rosyjska sygnalizowała, że koncepcja nie była jeszcze uzgadniana.
Dlaczego rozmowy z Europą były kluczowe — i co oznaczają dla Warszawy
Telefoniczne „zdanie raportu” europejskim liderom tuż po spotkaniu w Anchorage miało wymiar polityczny i praktyczny. Po pierwsze, ograniczało napięcia wywołane faktem, że Ukraina nie była obecna przy stole w Anchorage. Po drugie, dawało europejskim stolicom wgląd w amerykańską interpretację rozmów z Kremlem, zanim Moskwa narzuci własną narrację. Włączenie do tych konsultacji prezydenta Karola Nawrockiego wzmacniało pozycję Warszawy w dyskusji o kształcie ewentualnych gwarancji bezpieczeństwa i architekturze wsparcia dla Ukrainy. Komisja Europejska i europejskie agencje potwierdzały udział unijnych instytucji oraz liderów krajów członkowskich w rozmowie z Trumpem.
red./niezależna/onet
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez