Tylko mandaty
2025-08-21 08:25:14(ost. akt: 2025-08-21 08:49:12)
Rządzący znowu idą na wojny z kierowcami. Rośnie ruch samochodowy, bo Polska się rozwija. Samochodów przybywa, a budowa, rozbudowa skrzyżowań i remonty dróg nie nadążają za potrzebami zwłaszcza, jak pieniądze są bez sensu wydawane w programach KPO. Przykładem jest miasto Warszawa, gdzie władze robią dużo, aby zamykać miejsca do parkowania na osiedlach, zwężać drogi i to te najważniejsze w centrum, za to nie inwestować np. w parkingi podziemne. To wszystko powiększa zagrożenie w mieście z tytułu używania samochodów, bo tworzą się korki, w nich spala się mnóstwo benzyny. Niepotrzebnie powstaje nerwówka, stres. Ale to za wysokie progi w rozważaniach decydentów od dróg.
Akcja przeciwko posiadaczom samochodów trwa. I kolejne miliony wydawane są, aby uprzykrzyć życie kierowcom. To nie niweluje w żaden sposób prawdziwej przyczyny wypadków, czyli przeładowania na drogach i niedostosowania całej infrastruktury drogowej naszego kraju, która to nie nadąża za rozwojem gospodarczym Polski. Nie żeby rejestratory czy fotoradary itp. nie były potrzebne. Oczywiście, że tak, tam gdzie są szkoły, trudne miejsca. Ale tam fotoradary to mało, trzeba stawiać wielkie tablice ostrzegające, informacje świetlne, wszystko robić, aby zapobiegać. A radary na drogach często są głównie po to, aby polować na mandaty tym samym na pieniądze, żadnej roli zapobiegawczej często nie posiadają. Za mało ostrzeżeń, zapobiegania, patroli jeżdżących w oznakowanych samochodach, żeby stale przypominać i zapobiegać wzrostowi temperamentu wśród kierowców, a za dużo pieniędzy idzie w ich ukaranie i zbieranie pieniędzy z mandatów.
Popatrzmy tylko, jak jest oznakowane miejsce - początek pomiaru prędkości we Włoszech (na rampie nad ulicą dodatkowe widoczne znaki, światła), a jak w Polsce (znak mały, ledwo widoczny, z boku bardzo często jadący TIR po prawym pasie skutecznie go zasłania) i wszystko jasne, o co chodzi.
A powinno chodzić o bezpieczeństwo rozumiane, jako prewencyjne działania, aby zapobiegać wypadkom, a nie o zebranie pieniędzy z mandatów. A gdzie programy policyjne w TVP publicznym, gdzie reklamy w publicznej telewizji promujące bezpieczną jazdę, pokazujące kulturalną, bezpieczną jazdę itp.
Przykładem powinny być dostosowanie zakazów prędkości - często mamy normalną drogę i znak 70 km. Dlaczego? Bo tak wygodniej pójście na łatwiznę. A może trzeba poprawić stan drogi zbudować pobocze i postawić znak 90. Czy ktokolwiek widział z Czytelników taką filozofię w Polsce? Wątpliwe.
Potrzeba debaty publicznej, a może zmiany decydentów i zmiany filozofii pracy policji, aby w pierwszej kolejności włożyć odpowiedni wysiłek w zapobieganie wypadkom i pracy nad zmianą nawyków kierowców i poprawieniem ich świadomości, a w drugiej kolejności nad pazernością decydentów i rządzących chcących ich tylko karać, punktować i wystawiać mandaty.
Widział ktoś skuteczne np. wychowanie dzieci oparte tylko na karaniu i jak nie skutkuje to na jeszcze większym karaniu? No chyba wszyscy wiedzą, że to nie działa. Większość obywateli nie chce więcej głosować na tzw. „starych”, doświadczonych polityków. No chyba jest jasne dlaczego. Bo ich filozofia i działanie są nie z tej epoki, nie dają obywatelom poczucia logiki działania dążącego do poprawy ich życia. Tak czują i odbierają obywatele naszego kraju.
Będą nowe fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości
Wkrótce na polskich drogach pojawi się nowa infrastruktura do kontroli kierowców. Zainstalowanych zostanie 70 fotoradarów (w tym 8 na Mazowszu) oraz 43 odcinkowe pomiary prędkości obejmujące prawie 400 km tras szybkiego ruchu – z czego 9 na Mazowszu. Dodatkowo monitoring systemu RedLight obejmie 10 skrzyżowań dróg krajowych i 5 przejazdów kolejowo-drogowych.
Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym podpisało umowę z firmą Lifor na dostarczenie i montaż 70 nowych fotoradarów TraffiStar SR390. To nowoczesne urządzenia, które zapewniają ciągłość pomiarów prędkości i wysoką jakość dowodów wykroczeń. Mogą pracować bez przerwy, niezależnie od warunków pogodowych i pory dnia, automatycznie rozpoznają rodzaj pojazdu oraz odczytują jego tablice rejestracyjne. Co więcej, pozwalają jednocześnie kontrolować prędkość kilku samochodów poruszających się różnymi pasami ruchu, przypisując do każdego z nich takie dane jak prędkość, typ pojazdu, pas, kierunek czy dokładny czas i miejsce wykroczenia. Miejsca, w których staną nowe fotoradary, zostały wskazane we współpracy z GDDKiA i policją.
"To miejsca, w których z uwagi na realne zagrożenie bezpieczeństwa, spowodowane nadmierną prędkością niezbędne było zainstalowanie urządzeń do automatycznej kontroli. Przy wyborze lokalizacji weryfikowano obecność potencjalnych źródeł zagrożeń i czynników zwiększających prawdopodobieństwo wypadku. Pod uwagę wzięto przede wszystkim liczbę i rodzaj zdarzeń drogowych oraz liczbę ofiar z podziałem na zabitych i rannych, ale i również obecność obiektów, takich jak przejścia dla pieszych, ścieżki rowerowe czy miejsca użyteczności publicznej, generujące większy ruch. Montaż kolejnych fotoradarów uspokoi ruch, zmieni zachowania kierujących pojazdami, którzy nie stosują się do ograniczenia prędkości, a w konsekwencji doprowadzi do poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym" - zapewniono w komunikacie CANARD.
Najwięcej nowych fotoradarów trafi do województw: wielkopolskiego (11), dolnośląskiego (10) oraz mazowieckiego (8).
Błonie - droga krajowa numer 92
Grabina - droga krajowa numer 60
Goślice - droga krajowa numer 60
Mościbrody - droga krajowa 63/61
Rębowo - droga krajowa numer 50
Sierpc - droga krajowa numer 10
Słupno - droga krajowa numer 62
Zegrze - droga krajowa numer 61
Grabina - droga krajowa numer 60
Goślice - droga krajowa numer 60
Mościbrody - droga krajowa 63/61
Rębowo - droga krajowa numer 50
Sierpc - droga krajowa numer 10
Słupno - droga krajowa numer 62
Zegrze - droga krajowa numer 61
Każdy fotoradar będzie poprzedzony żółtym znakiem informacyjnym, a ich montaż ma zostać zakończony do lipca przyszłego roku. Wykonawca będzie miał 71 tygodni na realizację umowy, a pierwsze urządzenie zostanie zainstalowane najpóźniej w ciągu 50 tygodni. Nowe fotoradary zostaną zintegrowane z centralnym systemem CANARD w ramach projektu „Rozwój operacyjności Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym”, finansowanego z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności.
W ubiegłym roku 459 fotoradarów CANARD zarejestrowało 719 158 przypadków przekroczenia prędkości, ze średnim wykroczeniem wynoszącym 22 km/h. Koszt instalacji jednego nowego fotoradaru TraffiStar SR390 to niemal 240 tys. zł, a całkowita wartość umów na montaż 70 urządzeń wynosi ponad 16,7 mln zł. Obecnie w systemie CANARD działają dwa takie radary – w Bytomiu przy ul. Wrocławskiej oraz w Warszawie przy al. Jerozolimskich.
Projekt rozbudowy systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym wchodzi w nową fazę. CANARD podpisał umowę z firmą Sprint S.A. na dostawę i instalację 43 urządzeń odcinkowego pomiaru prędkości Unicam VELOCITY 4, które trafią na drogi ekspresowe i autostrady.
"Ich funkcjonalności pozwalają prowadzić skuteczne kontrole. Urządzenia, które zostaną zainstalowane, to system żółtych kamer, automatycznie określający czas wjazdu i wyjazdu z kontrolowanego odcinka drogi. Kamery, oprócz przyporządkowania wykroczenia do pojazdu, którym przekroczono prędkość, zarejestrują również szereg innych danych, w tym m.in.: miejsce, datę i czas pomiaru, długość odcinka pomiarowego oraz maksymalną dozwoloną prędkość. Urządzenia zidentyfikują również pas ruchu, którym poruszał się samochód" - podano w komunikacie.
Nowe urządzenia odcinkowego pomiaru prędkości umożliwią wykonywanie wysokiej jakości zdjęć także w nocy, które będą przesyłane online do centralnego systemu CANARD. Obejmą one nadzorem blisko 400 km dróg ekspresowych i autostrad, a każda lokalizacja będzie oznaczona znakiem informacyjnym. Miejsca instalacji wytypowano wspólnie z GDDKiA, a firma montująca urządzenia będzie miała na realizację maksymalnie 76 tygodni, w tym możliwość wykorzystania lokalizacji rezerwowych, jeśli montaż w pierwotnie wskazanym miejscu okaże się niemożliwy.
Po uzyskaniu wszystkich zezwoleń i ustaleń z zarządcami dróg wykonawca przystąpi do prac, w tym doprowadzenia przyłączy energetycznych, montażu nowych bramownic tam, gdzie nie będzie możliwe wykorzystanie istniejącej infrastruktury, oraz instalacji kamer. Odcinki zostaną następnie wzorcowane i zalegalizowane. Koszt montażu 43 nowych urządzeń odcinkowego pomiaru prędkości wyniesie około 85 mln zł. Po zakończeniu tego etapu CANARD będzie dysponował 114 takimi urządzeniami, nadzorującymi ponad 670 km dróg.
A2 – od węzła Mińsk Mazowiecki do węzła Janów
S8 – Ostrów Mazowiecka
S7 – od węzła Tarczyn Południe do węzła Mszczonowska
S17 – Garwolin Zachód – Garwolin Południe
S2 – od węzła Warszawa Wilanów do węzła Lubelska
S7 – od węzła Radom Północ do węzła Wolanów
S8 – od węzła Zielonka do węzła Wołomin (Nowy Janków)
S8 – Nadarzyn
S8 – od węzła Opacz do węzła Puchały
S8 – Ostrów Mazowiecka
S7 – od węzła Tarczyn Południe do węzła Mszczonowska
S17 – Garwolin Zachód – Garwolin Południe
S2 – od węzła Warszawa Wilanów do węzła Lubelska
S7 – od węzła Radom Północ do węzła Wolanów
S8 – od węzła Zielonka do węzła Wołomin (Nowy Janków)
S8 – Nadarzyn
S8 – od węzła Opacz do węzła Puchały
Kolejnych 10 skrzyżowań dróg krajowych oraz 5 przejazdów kolejowo-drogowych zostanie objętych monitoringiem systemu RedLight. Po zakończeniu tego etapu CANARD będzie prowadził kontrole na 60 skrzyżowaniach i 10 przejazdach kolejowo-drogowych. Lokalizacje wybrano m.in. z uwagi na charakter otoczenia, w tym bliskość szkół, obiektów użyteczności publicznej oraz infrastruktury dla pieszych i transportu zbiorowego.
"Urządzenia dostarczy i zainstaluje VITRONIC EASTERN Europe sp. z o.o.. W pierwszej kolejności przeprowadzone zostaną analizy możliwości technicznych montażu urządzeń w wytypowanych lokalizacjach. W przypadku braku możliwości wprowadzenia automatycznej kontroli na danym skrzyżowaniu lub przejeździe wykorzystana zostanie tzw. lista rezerwowa. Następnie wykonane zostaną prace instalacyjne, włączając w to niezbędne uzgodnienia z zarządcą drogi w zakresie możliwości wykorzystania przy instalacji urządzeń rejestrujących istniejącej infrastruktury, opracowania projektowe i instalacyjne. Wykonawca będzie musiał także uzyskać stosowne pozwolenia administracyjno-prawne, wykonać działające przyłącza energetyczne oraz przekazać zawartą umowę na dostarczanie energii elektrycznej" - poinformowano w komunikacie.
Wszystkie nowe systemy RedLight zostaną uruchomione do połowy 2026 roku, przy czym pierwszy odbiór planowany jest najpóźniej do końca lutego 2026. Koszt montażu pięciu systemów na przejazdach kolejowo-drogowych wyniesie blisko 2 mln zł, a 10 systemów na skrzyżowaniach – ponad 10,8 mln zł. Kamery rejestrują pojazdy wjeżdżające na czerwonym świetle, a nagrania wraz z danymi trafiają automatycznie do CANARD, który wysyła dokumentację wykroczenia do właściciela pojazdu.
W 2024 roku 47 systemów RedLight na skrzyżowaniach zarejestrowało 60,5 tys. wykroczeń, najwięcej w Łodzi (al. Puszkina i ul. Rokicińska – 6,8 tys.), Krakowie (ul. Tischnera i ul. Brożka – 3,6 tys.) i Krakowie (al. Pokoju i ul. Nowohucka – 5 tys.). Cztery systemy na przejazdach kolejowo-drogowych zarejestrowały 12,3 tys. wykroczeń, w tym najwięcej na ul. Cyrulików w Warszawie (5 tys.) oraz ul. Średzkiej (4,5 tys.) i ul. Szczecińskiej we Wrocławiu (2,2 tys.).
Źródło: tvn24/RED.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez