Kolejny mocny apel ws. rezygnacji dzieci z edukacji zdrowotnej
2025-08-28 13:35:00(ost. akt: 2025-08-28 13:41:30)
Członkowie Komisji Wychowania Katolickiego KEP zaapelowali w czwartek do rodziców katolików, aby nie wyrażali zgody na udział dzieci w zajęciach z edukacji zdrowotnej. Według ministerstwa edukacji spór o nowy przedmiot jest „czysto ideologiczny i polityczny”.
1 września 2025 r. do szkół wkroczy nowy przedmiot: edukacja zdrowotna, która zastąpi wychowanie do życia w rodzinie. Przedmiot ma odnosić się do zdrowia w wymiarze fizycznym, psychicznym, seksualnym, społecznym i środowiskowym na wszystkich etapach życia. Przedmiot będzie nauczany w szkołach podstawowych w klasach IV–VIII i w szkołach ponadpodstawowych. Udział w zajęciach jest nieobowiązkowy, jeżeli jednak rodzice nie zadeklarują braku zgody do 25 września br., dziecko zostanie automatycznie zapisane do udziału w tych lekcjach.„Zwracamy się do Was, Drodzy Rodzice wyznający katolicką wiarę, abyście głęboko rozważyli proponowane zajęcia z edukacji zdrowotnej i nie wyrażali zgody na udział swoich dzieci w tych zajęciach” - napisali członkowie Komisji Wychowania Katolickiego KEP.
„Dobrze wiecie, że jako rodzice jesteście odpowiedzialni za wychowanie własnych dzieci. Macie prawo wychowywać je zgodnie z własnymi przekonaniami. Jeśli widzicie, że w szkole są przekazywane jakieś wartości i zasady życia, z którymi się nie zgadzacie, możecie wyrazić swój sprzeciw” - czytamy w apelu.
Członkowie komisji przyznali, że w programie zajęć z edukacji zdrowotnej są treści wartościowe, takie jak troska o zdrowie fizyczne, higienę psychiczną czy rozpoznawanie zagrożeń. Jednak ich zdaniem są tam również treści, które „nie są zgodne z wiarą katolicką i narażają dzieci i młodzież na ryzyko poważnych niebezpieczeństw, mogących wpływać na całe ich życie, a także życie rodziny”.
„Program przedmiotu – w naszej ocenie – stanowi zagrożenie dla katolickiej wizji rodziny, małżeństwa oraz dojrzałości ludzkiej dzieci i młodzieży. Problematyka małżeństwa i rodziny, rozumianych jako wspólnota ojca, matki i dzieci, została potraktowana w nim w sposób marginalny. Tymczasem Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej wyraźnie podkreśla, że małżeństwo, rodzina, macierzyństwo i ojcostwo znajdują się pod szczególną ochroną państwa” - ocenili autorzy apelu.
Dodali, że w programie znalazły się treści dotyczące tożsamości płciowej oraz kwestii prawnych i społecznych związanych ze środowiskiem LGBTQ+. „Wszystkie osoby zasługują na szacunek, ale ich wizja seksualności nie jest zgodna z nauką Kościoła. Proponowane treści mogą prowadzić do zniekształcenia obrazu kobiecości i męskości, a nawet powodować, że dziewczęta będą identyfikowały się jako chłopcy, a chłopcy – jako dziewczęta, w ich najbardziej wrażliwym okresie życia, w którym młody człowiek poszukuje własnej tożsamości i potrzebuje szczególnego wsparcia, opieki i towarzyszenia mu przez najbliższych. Niezwykle zaś łatwo jest wtedy skrzywdzić młodych ludzi i doprowadzić w konsekwencji do wielu zaburzeń” - stwierdzili.
Zdaniem członków Komisji Wychowania Katolickiego KEP zajęcia poruszające kwestie „istotne i wrażliwe” powinny powstać w oparciu o szeroką debatę społeczną. Jak napisali, „w Polsce dużą część obywateli stanowią przecież ludzie, którzy przyjmują chrześcijańską wizję małżeństwa i rodziny”.
Specjalny list w związku z wprowadzeniem do szkół nowego przedmiotu wydało w maju br. prezydium Konferencji Episkopatu Polski. Jego treść episkopat przypomniał w ubiegłym tygodniu na portalu X.
Treść listu skomentowała we wtorek wiceministra edukacji narodowej Katarzyna Lubnauer. W rozmowie z Polskim Radiem 24 oceniła, że spór na ten temat jest „czysto ideologiczny i polityczny”. Jej zdaniem edukacja zdrowotna mówi m.in. o tym, gdzie dzieci i młodzież mają szukać pomocy w obliczu zagrożeń w sieci. - Edukacja zdrowotna jest o tym, żeby nie patrzeć na diety w internecie, bo one często są fałszywe, tylko rzeczywiście jak się zdrowo odżywiać - wskazała wiceszefowa MEN.
Dodała, że przedmiot ten zawiera elementy związane ze zdrowiem seksualnym, ale „tego jest nie więcej niż w wychowaniu do życia w rodzinie”. - To jest jedna dziesiąta tej podstawy programowej - zaznaczyła Lubnauer.
Zwróciła uwagę, że młody człowiek musi wiedzieć, jak nie podlegać seksualizacji, jak mówić „nie”, czy jak zachować się w sytuacji związanej ze „złym dotykiem”.
- Bardzo zachęcam do tego, żeby każdy sięgnął na stronę ministerstwa, (...) można tam dokładnie przeczytać, co jest w tej podstawie programowej, na przykład z jaką troską mówi się tam o wszystkim tym, co się wiąże z życiem rodzinnym, ze stosunkiem z rodzicami, z rodzeństwem, dziadkami, jaką wartością jest rodzina - podkreśliła Lubnauer.
Edukację zdrowotną popiera m.in. państwowa komisja do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15. W listopadzie 2024 r. wydała opinię o tym przedmiocie, podkreślając „krytycznie ważne znaczenie w szeroko pojętej profilaktyce przemocy, a w szczególności w profilaktyce wykorzystywania seksualnego dzieci”.
„Opierając się na praktyce i wiedzy wynikającej z kompetencji i prac PKDP, ale także na szerokim konsensusie wielu ośrodków zajmujących się przeciwdziałaniem przemocy seksualnej, z całą mocą podkreślić chcemy, że edukacja dzieci i młodzieży stanowi kluczowy czynnik chroniący przed wykorzystaniem. Jego wprowadzenie uważamy za niezbędne dla tworzenia skuteczniejszego systemu ochrony osób małoletnich” - podkreśliła komisja.
Jak zaznaczyła, przedmiot edukacja zdrowotna „daje nadzieję na systemowe zwiększenie ochrony osób małoletnich, najbardziej podatnych na wykorzystanie seksualne oraz inne formy przemocy”.
kdk/PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez