WM.pl
2 września 2025, Wtorek
imieniny: Dionizy, Izy, Juliana
  • 21°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Kilka myśli o dożynkach

2025-08-28 12:21:13(ost. akt: 2025-08-31 13:01:37)

Autor zdjęcia: Andrzej Sprzączak

W polskiej tradycji niewiele jest świąt, które w tak naturalny sposób splatają życie codzienne z wymiarem religijnym, albo obyczaj z liturgią. I które łączą wszystkich ludzi niezależnie od opcji światopoglądowych. Dożynki, czyli święto plonów są obchodzone od stuleci w polskich wsiach i miasteczkach. Ten piękny zwyczaj to nie tylko symboliczne i uroczyste zakończenie żniw, ale tradycja, która podkreśla znaczenie powszedniego chleba, żmudną prace rolnika, oraz wdzięczność zwykłych zjadaczy tego chleba - owocu pracy ludzkich rąk.

Warto przeczytać

  • Miliony na wodzie – i dobrze!
  • Rozbój na znajomym. Sprawcy w areszcie, grozi im nawet...
  • Pierwszy dzwonek w nowych klasach mundurowych
Korzenie dożynek sięgają przedchrześcijańskich czasów. Dawne społeczności rolnicze, całkowicie uzależnione od przyrody, dziękowały bóstwom urodzaju za plony i składały im ofiary. Chrześcijaństwo, które zakorzeniło się na polskich ziemiach w X wieku, nie zniosło tych rytuałów, ale nadało im nową treść. Zamiast ofiar dla pogańskich bóstw wierni zaczęli przynosić plony przed ołtarz jako swoje dziękczynienie Bogu Stwórcy. Dożynkowy wieniec i bochenek chleba stały się symbolami wdzięczności i znakiem, że ludzkie życie i praca są wpisane w Boży plan.

Praca błogosławieństwo czy przekleństwo?


Chrześcijański wymiar dożynek najpełniej wyraża się we wdzięczności Stwórcy wszystkiego. Człowiek – nawet ten najbardziej pracowity – pozostaje zależny od darów natury, a więc pośrednio od Boga – ofiarodawcy. Rolnik dobrze wie, że od pogody i sił przyrody zależy więcej niż od jego umiejętności. Dlatego dożynki uświadamiają nam, że plon nie jest czymś oczywistym i pewnym, ale każdorazowo jest darem. Ta okazywana wdzięczność w chrześcijaństwie nie jest jednak czysto emocjonalna, ponieważ przyjmuje postać modlitwy, procesji, uroczystego wniesienia wieńca i chleba do kościoła, a także gestu dzielenia się. W polskiej tradycji te symbole i modlitwa dziękczynna są dla nas absolutnie naturalne.

Ważnym elementem dożynek jest dla mnie bez wątpienia podkreślenie także godności pracy ludzkiej, która w ferworze codziennych starań i obowiązków nam umyka. Ziemia, owszem, rodzi plon, ale bez ludzkiego trudu, wkładu pracy, znoju, potu nie byłoby chleba na naszych stołach. Warto w tym miejscu przypomnieć, że chrześcijaństwo widzi w pracy nie przekleństwo, lecz powołanie, albo jeszcze lepiej – błogosławieństwo! Choć to, zwłaszcza dla młodych, nie jest takie oczywiste. Ilekroć na zajęciach ze studentami poruszam zagadnienie etycznego wymiaru pracy, to tylekroć słyszę, że praca bywa przez nich postrzegana jako przekleństwo, ciężki trud, nieprzyjemny, choć konieczny obowiązek. Owszem, w Księdze Rodzaju zapisano, że „w pocie czoła będziesz zdobywał pożywienie”, ale zarazem każdy człowiek został wezwany do czynienia sobie ziemi poddaną, aby lżej było mu żyć. Oczywiście nie w sensie jej wyzyskiwania, lecz odpowiedzialnej troski. W takim świetle dopiero widzimy godność pracy, jej wartość i sens jako współpracownicy Boga. Dlatego można powiedzieć, że też rolnik, a może przede wszystkim on, który zapewnia nam podstawę fizycznego bytu, staje się nie kim innym jak właśnie współpracownikiem Boga. To on troszczy się o ziemię, aby wydała owoc, który posłuży nam wszystkim.

Tę prawdę akcentuje mocno święty Paweł, który pisał: „Kto nie chce pracować, niech też nie je” (2 Tes 3,10). Ten imperatyw przypomina także, że praca jest wpisana w ludzką naturę i że nadaje życiu sens. Święty Jan Paweł II, szczególnie w encyklice „Laborem exercens”, rozwinął tę myśl, podkreślając, że praca jest drogą samorealizacji człowieka i jego współuczestnictwa w dziele Bożym. Aczkolwiek papież zaznaczył też, że to „praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy”. W kontekście dożynek te wszystkie intuicje nabierają szczególnej wagi: chleb, owoc pracy i ziemi, jest czymś więcej niż towarem – jest widzialnym znakiem godności samego człowieka. Każdy bochenek kryje w sobie historię czyjegoś trudu, cierpliwości i odpowiedzialności.

Owoc ziemi i pracy ludzkich rąk


Dożynki przypominają również o społecznym wymiarze pracy. Rolnik nie pracuje wyłącznie dla siebie, lecz dla wspólnoty. Jego zbiory trafiają na stoły innych ludzi. Dlatego dzielenie się przez gospodarz z gośćmi chlebem dożynkowym jest pięknym gestem, który daje do myślenia. Oto owoc mojej ciężkiej pracy staje się… twoim pokarmem. Dożynki uczą zatem, że praca nabiera pełnego sensu tylko wtedy, gdy jest dzielona, czyli gdy jej owoce służą innym.

Centralnym punktem świętowania dożynek w chrześcijańskim duchu jest zawsze Eucharystia. W liturgii słyszymy słowa: „Błogosławiony jesteś, Panie Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb, który jest owocem ziemi i pracy rąk ludzkich”. To zdanie wciąż mnie wzrusza! Pokazuje ono bowiem pełnię sensu dożynek: ziemia, człowiek i Bóg tworzą jedną całość. Owoc natury i ludzkiego trudu staje się materią sakramentu – Chlebem Życia. W tym świetle dożynki nie są więc jedynie podziękowaniem za plony, ale według mnie także przypomnieniem, że ostatecznym sensem chleba jest Eucharystia – pokarm na życie wieczne.

Pszenica i kąkol


Dożynki przywołują we mnie także, co może być zaskakujące, eschatologiczny wymiar życia człowieka. Biblia wielokrotnie posługuje się obrazem żniwa jako metaforą końca czasów. Jezus w przypowieściach mówi o gospodarzu, który zbiera plon i oddziela dobre ziarno od kąkolu. Dożynki są jakby przestrogą i przypomnieniem, że nasze życie także jest zasiewem i że kiedyś nadejdzie czas zbioru. Żniwiarze oddzielą kąkol od pszenicy, a kąkol zostanie związany i spalony. Nie chciałabym być tym kąkolem… Wolałabym być raczej tą pszenicą z wieńca dożynkowego, splecioną w kształt korony, która symbolizuje nie tylko urodzaj, ale też i nagrodę dla tych, którzy wytrwale pracowali i wiernie służyli Bogu i ludziom.

Dziś w świecie w dużej mierze oderwanym od ziemi dosłownie i w przenośni sens dożynek nabiera nowej aktualności. W czasach, gdy chleb traktuje się często jak zwykły produkt, coraz częściej postrzegany niesłusznie jako zbędny i niezdrowy element naszego pożywienia, i gdy tak łatwo go marnujemy, wyrzucamy, traktujemy bez szacunku, dożynki uzmysławiają nam, przynajmniej raz do roku, że każda kromka ma swoją wartość. Za każdym bochenkiem stoi praca człowieka, ale także Boże błogosławieństwo. Dożynki zatem uczą nas pokory wobec natury i wdzięczności wobec Boga.

Dożynki są więc nie tylko festynem z barwnymi korowodami, muzyką i strojami ludowymi, stoiskami z jedzeniem i zabawą. Są przede wszystkim lekcją chrześcijańskiej mądrości i wdzięczności za to, co otrzymujemy. Są wyrazem poszanowania pracy ludzkiej, są dzieleniem się jej owocami i pamięcią, że nasze życie także jest zasiewem, który ma wydać plon. W tej perspektywie chrześcijański wymiar dożynek można streścić w trzech słowach: wdzięczność, wspólnota i nadzieja. Wdzięczność wobec Boga, wspólnota z drugim człowiekiem, nadzieja na to, że trud życia nie pójdzie na marne. I właśnie dlatego, mimo że świat się zmienia, warto wciąż świętować dożynki, ponieważ są one przypomnieniem o tym, co w życiu naprawdę ma znaczenie.

Zdzisława Kobylińska

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
dożynki żniwa plony
PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B