ZUS pokazuje, na co Cię będzie stać na starość

Każdy ubezpieczony urodzony po 1948 r., który nie ma jeszcze emerytury, otrzyma Informację o Stanie Konta Ubezpieczonego (IOSKU). To zestawienie wszystkich wpłaconych składek, kapitału początkowego i zapisów na subkoncie – już po waloryzacji. Dokument, który kiedyś przychodził listem, dziś można łatwo sprawdzić na Platformie Usług Elektronicznych (PUE/eZUS).

W tym roku osoby, które skończyły 35 lat, zobaczą coś więcej – symulację swojej przyszłej emerytury. ZUS pokazuje dwie wersje:

jeśli będziesz pracować do wieku emerytalnego i składki nadal będą wpływać,

albo gdybyś już dziś zakończył pracę i nie odprowadzał nowych składek.

Porównanie obu scenariuszy jasno pokazuje, jak duże znaczenie ma regularna praca i ciągłość składek.

– Ile składek wpłacimy, tyle potem dostaniemy – przypomina prezes ZUS, Zbigniew Derdziuk. Jak podkreśla, późny start pracy, przerwy w ubezpieczeniu czy korzystanie z ulg typu „mały ZUS” mogą znacząco obniżyć przyszłe świadczenie. Nawet wysoka waloryzacja nie nadrobi braków w składkach.

Dlaczego warto sprawdzić swoje konto

IOSKU to nie tylko prognoza przyszłej emerytury, ale także sposób na kontrolę pracodawcy. Dzięki temu każdy może sprawdzić, czy składki są odprowadzane regularnie i czy w zestawieniu nie ma braków. W razie wątpliwości trzeba skontaktować się z ZUS i wyjaśnić sprawę.

Na wysokość przyszłego świadczenia wpływa:

suma zgromadzonych składek,

liczba przepracowanych lat,

wiek przejścia na emeryturę,

a także ciągłość i wysokość wpłat.

Waloryzacja tylko chroni odłożone pieniądze przed utratą wartości – nie jest gwarancją wysokiego świadczenia.

Tegoroczna waloryzacja była wyjątkowo korzystna, ale to nie zmienia podstawowej zasady: emerytura zależy głównie od lat pracy i wysokości składek. Dlatego warto sprawdzić swoje konto w ZUS i upewnić się, że wszystkie wpłaty są odnotowane.

Źródło: fakt.pl