Gen. Polko po incydencie z rosyjskimi dronami: Parasol NATO nad nami

W nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Wojsko odpowiedziało użyciem uzbrojenia, część bezzałogowców została zestrzelona. Dowództwo Operacyjne określiło zdarzenie jako „akt agresji, który stworzył zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli”.

Jednak gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM, w rozmowie na antenie Polsat News zareagował ostrożniej. Jak podkreślił:

„Nie mamy się czego obawiać tak naprawdę. Jesteśmy pod parasolem NATO”.

Odnosząc się do stwierdzenia „akt agresji”, które padło ze strony Dowództwa Operacyjnego, Polko stwierdził:

„ Mieliśmy cały czas prowokację. W tej chwili to są za mocne słowa… używanie zbyt mocnych słów przy tego typu zdarzeniach powoduje zamiast zdrowej reakcji, objawy paniczne”

Ekspert zaznaczył, że choć system obrony powietrznej Polski dopiero powstaje, rozwój działa w dobrym kierunku:

„System obrony powietrznej dopiero jest budowany, ale jestem przekonany, że będzie właściwa odpowiedź”.

Dodatkowo wyraził nadzieję, że incydent stanie się sygnałem dla prezydenta USA Donalda Trumpa, pokazującym, jak poważnym zagrożeniem jest Władimir Putin, i że obecność wojsk amerykańskich w Europie pozostaje kluczowa dla stabilności regionu.

Gen. Polko zachęca do zachowania chłodnego spojrzenia na zaistniałą sytuację. Choć incydent budzi niepokój, Polska znajduje się w bezpiecznym sojuszu obronnym. Panika i przesadne określenia mogą bardziej zaszkodzić niż realnie zagrozić — stąd jego wezwanie: ostrożność, spokój i zaufanie do rozwijających się systemów obronnych oraz sojuszników.

Źródło: PolsatNews