WM.pl
11 września 2025, Czwartek
imieniny: Dagny, Jacka, Prota
  • 21°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Operacja tuż po narodzeniu. Guz u noworodka miał wielkość jego serca

2025-09-11 17:36:06(ost. akt: 2025-09-11 17:37:11)

Autor zdjęcia: PAP

Lekarze z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki (ICZMP) w Łodzi przeprowadzili unikalną operację serca noworodka, który został zoperowany tuż po porodzie. Jak powiedział PAP Adam Czerwiński, rzecznik ICZMP, zabieg zaczął się w 11. minucie życia dziecka, po wcześniejszej reanimacji.

Warto przeczytać

  • Cudzoziemcy opuścili Polskę decyzją Straży Granicznej
  • IMGW ostrzega. Na Warmii i Mazurach intensywny deszcz,...
  • AI w szkołach, Mazury w obiektywie i budżet obywatelski
O zakończonej sukcesem operacji specjaliści z ICZMP poinformowali w czwartek. Interdyscyplinarny zespół medyków z ICZMP w Łodzi przeprowadził pierwszy taki zabieg w Polsce. Nowo narodzona Ala z guzem większym niż jej serce znalazła się na stole operacyjnym w pierwszych minutach życia.

- Mama dziecka trafiła do Instytutu w Łodzi w kwietniu 2025 r. Badanie usg wykazało w worku osierdziowym guz wielkości 22 na 21 mm, czyli niemal tak duży jak serce. Specjaliści zdiagnozowali teratomę, czyli guz serca typu potworniak. Zwykle pojawia się po 30. tygodniu ciąży. W tym stadium ciąży można byłoby ją zakończyć i zaplanować zabieg kardiochirurgiczny. Jednak w sytuacji pani Natalii i było to niemożliwe, bo była to dopiero połowa ciąży i dziecko by nie przeżyło - powiedziała prof. Maria Respondek-Liberska, kierownik Zakładu Kardiologii Prenatalnej ICZMP w Łodzi.

Lekarze starali się jak najdłużej utrzymać ciążę, ale ponieważ stan płodu się pogarszał, a poza guzem w klatce piersiowej (w stosunku do pierwotnej wielkość guza powiększyła się 3, 4-krotnie) pojawił się płyn, który blokował rozwój płuc, zachodziła konieczność natychmiastowej operacji kardiochirurgicznej.

W ICZMP powołany został zespół specjalistów (kardiolodzy, kardiochirurdzy, położnicy, neonatolodzy), który opracował plan operacji. Przeszkodą byłą się m.in. kilkusetmetrowa odległość między blokiem porodowym i kardiochirurgiczną salą operacyjną w ICZMP. Wcześniak w stanie bezpośredniego zagrożenia życia mógłby nie przeżyć kilku minut transportu.

- Aby skrócić czas między porodem a operacją serca, na kardiochirurgicznym bloku operacyjnym sala hybrydowa została zaadaptowana do przeprowadzenia cesarskiego cięcia i równolegle do operacji kardiochirurgicznej. Kiedy jeden zespół prowadził cesarskie cięcie, obok na narodziny dziecka czekali już kardiochirurdzy - zrelacjonował Adam Czerwiński.

- Liczyła się każda sekunda, więc cała operacja została zaplanowana do tego stopnia, że ustalone zostały nawet miejsca, w których mają stać poszczególni członkowie zespołu operacyjnego w newralgicznym momencie zabiegu - dodał prof. Edward Malec z kliniki kardiochirurgii Instytutu.

- Mama została znieczulona ogólnie, a więc mniej typowo niż do klasycznych cięć cesarskich, ale zastosowaliśmy takie rozwiązanie, żebyśmy mogli podjąć szybkie działania resuscytacyjne u dziecka jeszcze na działającej pępowinie. Zaczęłam intubować dziecko zaraz po tym, gdy jego główka została wydobyta z macicy. (..) Spodziewaliśmy się zgodnie z badaniami prenatalnymi, że dziecko będzie w bardzo złym stanie - powiedziała dr Katarzyna Fortecka-Piestrzeniewicz.

Ala poddana została reanimacji, a w 11. minucie od narodzin trafiła na stół operacyjny. W szpitalnym raporcie zapisano, że już w 17. minucie życia dziecka guz został usunięty, a cała operacja od momentu otwarcia klatki piersiowej do zakończenia trwała 45 minut.

– To był otorbiony guz wielkości mandarynki. Szypuła guza była związana ze ścianą aorty, bardzo blisko odejścia prawej tętnicy wieńcowej. Musieliśmy uważać, żeby precyzyjnie usunąć przyczep guza, tak, by nie uszkodzić tętnicy wieńcowej. Fałszywy ruch oznaczałby śmierć dziecka - powiedziała prof. Katarzyna Gilis-Januszewska, kierownik Kliniki Kardiochirurgii ICZMP w Łodzi.

Ala ma dwa i pół miesiąca; jest karmiona mlekiem mamy i nabiera sił.

PAP/red.

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
noworodek operacja Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki Kasia Roszkowska
red.
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B