Powstanie polsko-ukraińska grupa zajmująca się rozwojem programów dronowych
2025-09-18 16:24:11(ost. akt: 2025-09-18 16:25:04)
Powstanie wspólna grupa polskich i ukraińskich wojskowych zajmująca się rozwojem programów dronowych i antydronowych, przede wszystkim szkoleniami – powiedział w czwartek w Kijowie minister obrony Ukrainy Denys Szmyhal po spotkaniu ze swoim polskim odpowiednikiem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
Wicepremier, szef polskiego resortu obrony Władysław Kosiniak-Kamysz przybył z niezapowiedzianą wizytą do stolicy Ukrainy, gdzie m.in. spotkał się ze Szmyhalem. Podczas konferencji prasowej Szmyhal przekazał, że „umówili się na powstanie wspólnej grupy operacyjnej zajmującej się kwestią dronów”, w której skład wejdą polscy i ukraińscy żołnierze.
Jak powiedział ukraiński minister, grupa ma zajmować się przede wszystkim programami wspólnych szkoleń, a także zacieśnianiem współpracy między polskimi i ukraińskimi producentami dronów i systemów antydronowych.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Polska chce korzystać z olbrzymiego doświadczenia strony ukraińskiej w zakresie systemów dronowych i antydronowych. - Chciałbym, by na tej współpracy korzystał polski państwowy i prywatny sektor zbrojeniowy - powiedział szef MON.
Jak podkreślił, resorty polski i ukraiński podpisały trzy porozumienia, m.in. w tej sprawie. - To jest współpraca zarówno pomiędzy siłami zbrojnymi, instytucjami badawczymi, naukowymi, jak i pomiędzy naszymi przemysłami - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że celem jest m.in. stworzenie polsko-ukraińskich konsorcjów i przedsięwzięć joint venture, zajmujących się „produkcją wszelkiego rodzaju systemów bezzałogowych”.
Kosiniak-Kamysz nawiązał również do trwających w Polsce szkoleń ukraińskich żołnierzy; jak przekazał, do tej pory Polska wyszkoliła ok. 32 tys. ukraińskich żołnierzy.
Ministrowie rozmawiali o współpracy Ukrainy z NATO. Polski wicepremier podkreślił, że obecnie wymiernym wyrazem łączności NATO i Ukrainy jest Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji (JATEC) w Bydgoszczy. Chcemy zachęcić inne państwa do przyłączenia się do tej inicjatywy - powiedział. Podkreślił, że pomimo braku zaproszenia do NATO Ukraina „nie schodzi ze ścieżki patrzenia w stronę państw zachodnich”.
- Wymiernym, namacalnym elementem i jedyną tak naprawdę instytucją, która mówi o tej łączności między NATO a Ukrainą, jest JATEC. (...) To jest formalna jednostka funkcjonująca pomiędzy naszą koalicją na rzecz bezpieczeństwa i obronności, Sojuszem Północnoatlantyckim a walczącą Ukrainą - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Podkreślił dążenie do tego, aby więcej państw przyłączyło się do tej inicjatywy. Jak powiedział, jedna z podpisanych w czwartek umów się z tym wiąże.
Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina w Bydgoszczy rozpoczęło działalność na początku br. To pierwsza tego typu instytucja, w której współpracują wojskowi z Sojuszu i Ukrainy. Jej głównym zadaniem jest wspieranie Sił Zbrojnych Ukrainy w dążeniu do pełnej interoperacyjności z wojskami NATO oraz wymiana doświadczeń między obiema stronami.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że utworzenie wspólnej grupy polskich i ukraińskich wojskowych zajmującej się rozwojem programów dronowych i antydronowych jest wielkim wyzwaniem, ale też wielką szansą dla całej Europy.
W jego ocenie bardzo ważną częścią polsko-ukraińskiego porozumienia jest współdziałanie ministerstw obrony i sił zbrojnych oraz implementacja ukraińskich doświadczeń z pola walki. - To jest szansa na wolność i swobodę, dobre życie dla nas w Polsce, dla nas w Europie - powiedział szef MON. - Linia bezpieczeństwa Polski jest na linii frontu Ukrainy i Rosji - podkreślił.
Jak powiedział, konieczne jest dalsze pogłębienie współpracy w dziedzinie „nabywania zdolności i wspólnych inicjatyw gospodarczych”. - Wykorzystanie wszystkich możliwości polskich, ukraińskich i europejskich, żebyśmy takie spółki czy joint venture, czy wspólne inicjatywy, budowę fabryk, mogli wspólnie realizować – oświadczył.
Szmyhal zapewnił, że Ukraina jest gotowa dzielić się doświadczeniem w budowie zintegrowanych systemów obrony powietrznej. – To nie tylko drony-przechwytywacze, ale całe ekosystemy: systemy walki radioelektronicznej, radary, czujniki akustyczne, a także FPV, drony uderzeniowe i rozpoznawcze. To wszystko musi działać jak orkiestra – powiedział.
Ukraiński minister podkreślił, że w nocy z 9 na 10 września w masowym ataku na Ukrainę Rosja wykorzystała ponad 800 dronów i ponad 40 rakiet, a także celowo zaatakowała Polskę. – Nie ma wątpliwości, że była to prowokacja wymierzona w naszych sąsiadów – podkreślił.
Kosiniak-Kamysz odniósł się do zwiększania wydatków obronnych przez Polskę. – Trzykrotnie zwiększyliśmy w ciągu czterech lat budżet na bezpieczeństwo i będziemy go dalej podnosić. Państwa NATO powinny dojść do (wydatków na poziomie - PAP) 5 proc. PKB na obronność nie do 2035 roku, ale już do 2030 – zaznaczył.
Szef MON mówił również o bezpieczeństwie Morza Bałtyckiego. Przypomniał, że z polskiej inicjatywy powołano operację Bałtycka Straż (Baltic Sentry), w której uczestniczą państwa NATO. – Rosja zakłóca GPS, zrywa kable podmorskie, prowokuje w przestrzeni powietrznej. Dlatego doświadczenia Ukrainy w zakresie dronów nawodnych i podwodnych są dla nas niezwykle cenne – powiedział.
Szmyhal zauważył, że wspólne projekty mogą być finansowane z unijnego programu SAFE, którego Polska jest jednym z głównych beneficjentów. – To ogromna szansa, by budować wspólne przedsiębiorstwa i rozwijać produkcję – ocenił.
Obaj ministrowie odnieśli się też do kwestii pamięci historycznej. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Polska i Ukraina muszą kontynuować ekshumacje i wspólne upamiętnienia ofiar wzajemnych konfliktów. – Nie wolno grać w orkiestrze, która chce skłócić Polaków i Ukraińców – zaznaczył.
Szmyhal mówił, że Ukraina zawsze będzie robić pierwszy krok w rozwiązywaniu historycznych napięć i prowadzi już prace ekshumacyjne, otwierając się na współpracę z Polską.
- Co do naszej przeszłości, uważam, że trzeba ją rozpatrywać obiektywnie, trzeba uznawać błędy naszych przodków i trzeba iść naprzód, co Ukraina robi i jest gotowa robić dalej. Rozmawialiśmy z panem wicepremierem, że Ukraina robiła, robi i będzie robić zawsze pierwszy krok do rozwiązywania historycznych napięć, historycznych węzłów. I my nie tylko to mówimy — my to demonstrujemy. Dzisiaj odbywają się wszystkie niezbędne ekshumacyjne prace badawcze. My jesteśmy na to otwarci - zapewnił ukraiński minister.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez