Orban na szczycie UE w Kopenhadze: to będzie jak walka w klatce
2025-10-01 12:51:46(ost. akt: 2025-10-01 12:56:11)
Musimy zachować ostrożność przed niebezpiecznym szczytem Unii Europejskiej, to będzie jak walka w klatce - napisał w środę na Facebooku premier Węgier Viktor Orban przed wyjazdem do Kopenhagi, gdzie tego dnia rozpocznie się nieformalny szczyt szefów państw i rządów UE.
„Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa mówi, że Europa jest w stanie wojny, premier Donald Tusk - że musimy pogodzić się z faktem, że wojna rosyjsko-ukraińska jest też naszą wojną, a premier Szwecji Ulf Kristersson - że trzeba zwiększyć presję na Węgry, by pracować nad przybliżaniem Ukrainy do UE” - przekazał Orban we wpisie.
„To złowieszcze znaki. Europa zmierza wielkimi krokami ku wojnie. Węgierska rzeczywistość jest taka, że wojna za granicą nie jest nasza. Nie ma jedności europejskiej w sprawie członkostwa Ukrainy w UE i bez nas nie może jej być. Węgierskie pieniądze nie popłyną do Ukrainy. Dopóki Węgry będą miały rząd narodowy, na pewno nie!” - zaznaczył Orban.
Głównymi tematami szczytu w Danii mają być wzmocnienie wspólnej obrony Europy i wsparcie dla Ukrainy. Szefowie rządów i prezydenci państw unijnych mają rozmawiać m.in. o zapewnieniu Kijowowi przewidywalnego i długoterminowego wsparcia gospodarczego, militarnego i politycznego. Dyskusja ma dotyczyć także reform podejmowanych przez Ukrainę oraz kolejnych kroków tego państwa na drodze do członkostwa w UE.
Rząd Węgier sprzeciwia się przystąpieniu Ukrainy do Unii i od lutego blokuje otwarcie tzw. pierwszego klastra w negocjacjach Kijowa z Brukselą. Spór dotyczy obowiązującej od ponad 10 lat ukraińskiej ustawy językowej, która, zdaniem Budapesztu, ogranicza prawo do używania języków mniejszości, w tym mniejszości węgierskiej na ukraińskim Zakarpaciu.
W 2023 roku parlament w Kijowie przyjął nową ustawę o mniejszościach narodowych, która uwzględniła wymogi Rady Europy. Ówczesny wiceminister spraw zagranicznych Węgier Tamas Menczer uznał jednak wprowadzone zmiany za niewystarczające.
Ponadto w ocenie władz węgierskich przystąpienie Ukrainy do UE miałoby negatywny wpływ na gospodarkę i bezpieczeństwo Węgier oraz całej Wspólnoty.
Relacje Budapesztu z Kijowem uległy w ostatnich tygodniach znacznemu pogorszeniu po tym, jak Ukraina atakowała biegnący przez Rosję rurociąg Przyjaźń, który dostarcza ropę naftową z Rosji na Węgry. W ubiegłym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział też, że drony, które naruszyły przestrzeń powietrzną jego kraju, mogły pochodzić z Węgier. Rząd w Budapeszcie odrzucił te zarzuty.
W opublikowanej w środę analizie Politico oceniło, że w swoich próbach blokowania członkostwa Ukrainy Orban może znaleźć w UE „nieoczekiwanych sojuszników”.
Portal przypomniał, że przed spotkaniem przywódców UE w Kopenhadze Costa lobbował u europejskich liderów, próbując znaleźć sposób na obejście sprzeciwu Węgier wobec akcesji Ukrainy. Polityk zaproponował zmianę przepisów, która ma umożliwić rozpoczęcie rozmów akcesyjnych po uzyskaniu zgody kwalifikowanej większości państw, a nie wymaganej obecnie jednomyślności. Według Politico kilku europejskich przywódców mogłoby poprzeć Orbana, by zachować prawo do weta w sprawie wniosków o członkostwo innych państw kandydujących.
„Dla Greków ważna jest możliwość wstrzymywania rozmów z Turcją czy Albanią, dla Bułgarów - z Macedonią Północną, dla Chorwatów - z Serbią” - zauważył portal. Dodał, że sojusznikiem Orbana w tej sprawie może okazać się także prezydent Francji Emmanuel Macron, który w przeszłości sprzeciwiał się zbliżeniu Turcji z UE.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez