Niemiecki plan na Glapińskiego
2025-10-07 15:55:56(ost. akt: 2025-10-07 15:56:02)
Niemiecki publicysta Klaus Bachmann, który na łamach „Berliner Zeitung” przedstawia plan dotyczący prezesa Adama Glapińskiego i Narodowego Banku Polskiego.
Według Bachmanna Koalicja 13 Grudnia objęła rządy po wyborach z roku 2023, "ponieważ niezwykle wielu młodych wyborców w dużych miastach poszło do urn, ponieważ mieli dość ośmiu lat korupcji, ksenofobii (…) i izolacji polityki zagranicznej."
"Oprócz oficjalnej konstytucji, która jest wielokrotnie łamana przez PiS, jest nieoficjalna, niepisana treść, której nikt nie wie dokładnie, ale której wszyscy się trzymają" – przekonuje.
„Deutsche Welle”, analizując tekst Bachmanna, zwraca uwagę na fragment dotyczący prezesa NBP Adama Glapińskiego.
"Zdaniem Bachmanna ściganie polityków podejrzewanych o korupcję, przekroczenie kompetencji i niegospodarność ogranicza się do płotek w rodzaju Macieja Świrskiego, w latach 2022-2025 przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Natomiast grube ryby w rodzaju prezesa NBP Adama Glapińskiego pozostają bezkarne" – czytamy na dw.com.
Publicysta w swoim tekście podpowiada Tuskowi rozwiązanie problemu stworzonej przez jego rząd dziury budżetowej.
"Rezerwy banku narodowego. Tam leży 260 miliardów dolarów" – pisze wprost niemiecki publicysta.
"Donald Tusk już raz przeprowadził podobny manewr. Po 2007 roku, w kryzysie bankowym, znacjonalizował po prostu prywatne fundusze emerytalne i mógł w ten sposób „zmanipulować” poziom długu publicznego w dół, by wesprzeć banki w tarapatach" – przekonuje Bachmann.
Według Bachmanna, Adam Glapiński blokuje przekazanie Tuskowi środków, których ten „potrzebuje”.
"Wrogo nastawiony prezes banku narodowego, który pracuje nad tym, by Tusk nie dostał pieniędzy, których potrzebuje, i przegrał wybory" – czytamy.
"Politycznie decydujące pytanie jest jednak inne: Czy Tusk chce przegrać następne wybory i utorować PiS drogę do władzy, czy też istnieje inny powód, dla którego nie postępuje wobec Glapińskiego tak samo, jak wobec Macieja Świrskiego?"– pyta niemiecki publicysta.
Żródło: „Deutsche Welle"
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez